Więc tak zarejestrowalem sie tutaj tylko zeby napisac pewna historie ktora przydazyla mi sie oraz kumplowi
Wiec zaczynajmy.
Kolega był zakompleksionym 16 latkiem z pewnym powodów. Czasem gdy chodzil po mieście ( co zdazalo mu sie zadko ) slyszal wyzwiska itp. :/ zaczał sie interesować siłownią cwiczyl okolo 2 miesiace, nie widzial rezultatów. Gdy skonczyl sie rok szkolny postanowił przykoksić ( miał doła , kompleksy, nie miał nigdy dziewczyny ) 2 tygodnie spedzone na siłowni i zaczeło sie tzn. zyskal wielki respekt :mruga: ( zawsze byl dobrej budowy ale po koksie wygladal NAPRAWDe poteznie ) ludzie go szanowli schodzili mu z drogi nawet, zaczal byc zapraszany na imprezy, znalazł nawet ładna dziewczyne z czego najbardziej byl zadowolony. Poprostu zyskal respekt , kompleksy znikły. :mruga:
Po co to wam mówie ? Sam nosze sie z zamiarem przykoksowania. Warto czy nie ? Skad znam tego kolege?
To moj najlepszy przyjaciel od kilku lat i mowil ze te lata mimo iz wie ze stracil zdrowie (zapewne?) uwaza
ze to byly jego najlepsze chwile w zyciu...
Prosze zeby nikt nie bral tego textu do siebie moze to tylko pojedynczy przypadek... B)
Wiec zaczynajmy.
Kolega był zakompleksionym 16 latkiem z pewnym powodów. Czasem gdy chodzil po mieście ( co zdazalo mu sie zadko ) slyszal wyzwiska itp. :/ zaczał sie interesować siłownią cwiczyl okolo 2 miesiace, nie widzial rezultatów. Gdy skonczyl sie rok szkolny postanowił przykoksić ( miał doła , kompleksy, nie miał nigdy dziewczyny ) 2 tygodnie spedzone na siłowni i zaczeło sie tzn. zyskal wielki respekt :mruga: ( zawsze byl dobrej budowy ale po koksie wygladal NAPRAWDe poteznie ) ludzie go szanowli schodzili mu z drogi nawet, zaczal byc zapraszany na imprezy, znalazł nawet ładna dziewczyne z czego najbardziej byl zadowolony. Poprostu zyskal respekt , kompleksy znikły. :mruga:
Po co to wam mówie ? Sam nosze sie z zamiarem przykoksowania. Warto czy nie ? Skad znam tego kolege?
To moj najlepszy przyjaciel od kilku lat i mowil ze te lata mimo iz wie ze stracil zdrowie (zapewne?) uwaza
ze to byly jego najlepsze chwile w zyciu...
Prosze zeby nikt nie bral tego textu do siebie moze to tylko pojedynczy przypadek... B)