kochanie się w idolach

[pippi]

no właśnie.. każdy/każda z was kiedyś się zakochał/a w aktorce, aktorze, piosenkarce itd. i miało ciche marzenia ze wasze sny się spełnią niestety, sen o tym że pojdziecie z np. Jaredem Leto lub Ashlee Simpson na kolację jest mało realny.. no to może rozmarzmy sie jeszcze przez chwilkę i powiedzcie z którym aktorem/piosenkarzem chcielibyscie pojść na kolację i spacer po Paryżu a może coś więcej :sexy:
ja bym chciała z Gaspardem Ulliel'em i Jaredem Leto

 

[promyczek1611]

j nigdy nie kochalam sie w idolu/idolce dla mnie miłość to bardzo poważe wyrażenie. Nie lubie aktorór/ek wole zwykłych ludzi którzy zarabiają nie szczerząc sie przed ekranem wole marzyć o czymś realnym ... o ludziach których znam ... bo zawsze jest nadzieja a z aktorami to swiat fantastyczny .!

 

[lolita16]

Ja chcialabym isc na kolacje z Oliverem Jamesem, Zaciem Efronem i Lukasem Podolskim,
oczywiscie moja lista jest bardzo dluga, ale oni sa powiedzmy najwazniejsi

 

[Victor_]

pojść na kolację i spacer po Paryżu a może coś więcej :sexy:
ja bym chciała z Gaspardem Ulliel'em i Jaredem Leto

Pójść na kolację i spacer?? Ja bym od razu bez ceregieli chciał wskoczyć do łózka! :sexy:

 

[noesyn19]

Ja kocham Alizee. :zakochany:

http://www.smog.pl/wideo/7495/alizee_topless/
http://www.smog.pl/wideo/12576/prowokujacy_wystep_alizee/

 

[paczek1262]

Ja jestem zakochany w Katie Melua To ta w moim avatarze. Najlepsza na swiecie.

 

[Vardamir]

żałosne... debilne. jeśli marze to tylko o tym co teoretycznie mogłoby się stać. a że nie lubię towaru tak zurzytego temu gwiazd nie lubie.

 

[paczek1262]

żałosne... debilne. jeśli marze to tylko o tym co teoretycznie mogłoby się stać. a że nie lubię towaru tak zurzytego temu gwiazd nie lubie.

Kazdy ma inne marzenia i na tym to polega, ze marzyc mozna o wszystkim. "Zakochany" było raczej przenosnia nie mozna sie w kim zakochas po prostu go widzac. Załosne jest to, ze marzenia innych ludzi nazywasz zalosnymi.

 

[czera]

żałosne... debilne. jeśli marze to tylko o tym co teoretycznie mogłoby się stać. a że nie lubię towaru tak zurzytego temu gwiazd nie lubie.

Ja bym tego tak nie ujął. Jak dla mnie po prostu szkoda czasu na tego typu rozmyślania, czy platoniczne miłostki.

 

[MałyTimi]

Dlatego istnieją takie programy na MTV, typu : "Moja własna gwiazda ...". Wybierasz ludka podobnego do tego Twojego idola. Głupota totalna. Ja marzę tylko o osobach realnych. A jeśli już mam spotkać osobę którą uwielbiam to tych z nieżyjących : Rysiek Riedel, Kurt Cobain, Bob Marley, Nalepa, Niemen. Kawa, papieros i rozmowa o życiu jakie mieli, o czym marzyli. To jest miłość trochę inna. Kocham ich muzykę (bo tu rzeczywiście samych muzyków wymieniłem), a nie twarze (tym bardziej, że to mężczyźni).

Peace! czko:

 

[Aczkolwiek]

Jak bylam mala to Iglesias.
Z nim moglam wszedzie
Teraz wyroslam z tego typu marzen.

 

[pippi]

Kazdy ma inne marzenia i na tym to polega, ze marzyc mozna o wszystkim. "Zakochany" było raczej przenosnia nie mozna sie w kim zakochas po prostu go widzac. Załosne jest to, ze marzenia innych ludzi nazywasz zalosnymi.

wlasnie, mialam na myśli nie "zakochanie" w sensie takim że na zabój koniec i kropka tylko napisałam, że z jakim aktorem/aktorką itd chciałabyś/chciałbyś pójść na kolację i spacer, porozmawiać i go bliżej poznać i wtedy pisać czy realy jestes w nim/niej zakochany/na

 

[glam0r0us]

Wentworth Miller
Nie kocham go, bo to zbyt przesadne stwierdzenie, ale uważam, że jest bardzo przystojny

 

[mała*czarna]

xD xD xD aaa !
Kochać idola? Nieee , przesadziste.
Hm...fascynować? Zauroczyć się nim? Nooo, prędzej.
A kim? Hehehe
- Orlando Bloom
- Johny Deep
- i... Ten super sexy... <aaach!> Blądas z "Lostów" no jak jakaś laska ogląda to już wie xD

 

[rebeliant]

- i... Ten super sexy... <aaach!> Blądas z "Lostów" no jak jakaś laska ogląda to już wie xD

ja nie jestem laską, ale wiem, że chodzi ci o Sawyera, którego gra Josh Holloway

w lostach fajna była Ana Lucia (Michelle Rodriguez)...ehh, ta to dopiero jest śliczna że też musieli ją uśmiercić

 

[Gabi):)]

Johny Deep
Orlando Bloom
Paul Walker

Vin Diesel

 

[pippi]

Wentworth Miller i Johny Deep też mogą być nawet muszą :sexy:

 

[Samurajka]

Haa, zawsze mi się wydawało, że gdyby Johnny Depp lub Kurt Cobain się do mnie uśmiechnął bez oporów wskoczyłabym mu do łóżka.

 

[Iwonkaaa]

Ja bym tego tak nie ujął. Jak dla mnie po prostu szkoda czasu na tego typu rozmyślania, czy platoniczne miłostki.

Popieram ;P

 

[damroka]

Ja kochać to się nigdy nie kochałam i kolacje mi tam wiszą (wiem, jestem płytka ) ale "czymś więcej", o ile to samo mamy na myśli, z Johnnym Deppem lub Christianem Bale'em bym nie pogardziła :]

Ooo! Albo wiecie kto jeszcze jest boski? Ten pan Sayeed (Said? Sayed? ) z serialu LOST Andrews bodajże się nazywa.