Hej. Mam pewnien problem i nie wiem jak sobie z nim poradzić.
Jestem z chlopakiem pół roku. Na początku było wszystko pięknie.
Czułe słówka.. słodkie i częste pisanie smsków codzienne odwiedziny i wogóle. Jednak gdy mineło trochę czasu wszystko zaczeło pryskać. Przestał pisać/mówić jaka jestem dla niego ważna ile dla niego znacze. Rzadko też słyszałam że w oczy powiedział KOCHAM CIE. Jedynie w smsku.. a teraz spadło tylko do skrótów KC a jak powiem mu ze go kocham to odpowie ja ciebie też. Jest jakoś tak inaczej. Wiem że jest to chłopak po przejściach. A czasami czuje jak mu na mnie zależy.. jak denerwuje się jak jacyś koledzy do mnie piszą albo jak nie widzimy się z jeden dzień,, to się wtuli mocno... ale słowo tez jest ważne
Od 2 lat przede mną był samotny. I z tego co mi wiadomo dziewczyna nie źle zagrała na jego uczuciach,, przez co nie źle cierpiał. Dlatego stał się ostry.. i bierze wszystko na lajcie a że mimo że mineło tyle lat nie wie jak ma postępować z dziewczyną, Ma 3 przyjaciół którzy też mają dziewczyny i wydaje mi się że częściowo oni go buntują.. mówią np. „aaa nie odezwe się do mojej niech się pomartwi o mnie”a tak naprawdę za 5 sekund pisze gdzie pod stołem do ukochanej. A Mój.. myśli że będzie robił tak jak kolega i się nie odwezwie., Kocham go bardzo. Wielke razy rozmawiałam z nim że chciałabym by okazywał mi trochę czułości.. słowem... potrzymał za reke w sklepie.. on jednak jest twardy i woli swoja miłość okazywać w domu... a nie afiszować się nią na zewntarz.. a kolegą dumnie przedstawia mnie jako swoja dziewczyne
Czasem chce by napisał do mnie co robi i wogole pomartwił się o mnie .. ale on przeczyta i nie odpisze... Wiem.. może za dużo wymagam od niego by duuuuzo pisał.. ale .. mam uraz po byłym chłopaku z którym było wszystko pieknie a na 2 dzień się już więcej nie odezwał. I nawet nie miał odwagi powiedzieć ZRYWAM.
Ehh nie wiem co mam robić by coś wkońcu do niego trafiło
Kolejnym problemem jest to że jest strasznie nerwowy. Kiedy go poznałam.. starał się zrobić dobre wrażenie. Jednak teraz wszystko wychodzi. Czasem nie potrafi na spokojnie porozmawiać że coś jest nie tak.. coś źle .. tylko od razu wielka gęba.. ehh
Jestem zbyt uczuciową osoba i naprawdę bardzo mnie to boli. Zawsze w zwiazkach to ja cierpiłam.. i chcę kochać ale i być kochaną .
Pomocy
Jestem z chlopakiem pół roku. Na początku było wszystko pięknie.
Czułe słówka.. słodkie i częste pisanie smsków codzienne odwiedziny i wogóle. Jednak gdy mineło trochę czasu wszystko zaczeło pryskać. Przestał pisać/mówić jaka jestem dla niego ważna ile dla niego znacze. Rzadko też słyszałam że w oczy powiedział KOCHAM CIE. Jedynie w smsku.. a teraz spadło tylko do skrótów KC a jak powiem mu ze go kocham to odpowie ja ciebie też. Jest jakoś tak inaczej. Wiem że jest to chłopak po przejściach. A czasami czuje jak mu na mnie zależy.. jak denerwuje się jak jacyś koledzy do mnie piszą albo jak nie widzimy się z jeden dzień,, to się wtuli mocno... ale słowo tez jest ważne
Od 2 lat przede mną był samotny. I z tego co mi wiadomo dziewczyna nie źle zagrała na jego uczuciach,, przez co nie źle cierpiał. Dlatego stał się ostry.. i bierze wszystko na lajcie a że mimo że mineło tyle lat nie wie jak ma postępować z dziewczyną, Ma 3 przyjaciół którzy też mają dziewczyny i wydaje mi się że częściowo oni go buntują.. mówią np. „aaa nie odezwe się do mojej niech się pomartwi o mnie”a tak naprawdę za 5 sekund pisze gdzie pod stołem do ukochanej. A Mój.. myśli że będzie robił tak jak kolega i się nie odwezwie., Kocham go bardzo. Wielke razy rozmawiałam z nim że chciałabym by okazywał mi trochę czułości.. słowem... potrzymał za reke w sklepie.. on jednak jest twardy i woli swoja miłość okazywać w domu... a nie afiszować się nią na zewntarz.. a kolegą dumnie przedstawia mnie jako swoja dziewczyne
Czasem chce by napisał do mnie co robi i wogole pomartwił się o mnie .. ale on przeczyta i nie odpisze... Wiem.. może za dużo wymagam od niego by duuuuzo pisał.. ale .. mam uraz po byłym chłopaku z którym było wszystko pieknie a na 2 dzień się już więcej nie odezwał. I nawet nie miał odwagi powiedzieć ZRYWAM.
Ehh nie wiem co mam robić by coś wkońcu do niego trafiło
Kolejnym problemem jest to że jest strasznie nerwowy. Kiedy go poznałam.. starał się zrobić dobre wrażenie. Jednak teraz wszystko wychodzi. Czasem nie potrafi na spokojnie porozmawiać że coś jest nie tak.. coś źle .. tylko od razu wielka gęba.. ehh
Jestem zbyt uczuciową osoba i naprawdę bardzo mnie to boli. Zawsze w zwiazkach to ja cierpiłam.. i chcę kochać ale i być kochaną .
Pomocy