Sama miałam podobne oszczędności, sporo monet 1 - 2 - 5 - 10 - 20 gr lądowało w 5 litrowym słoiku. Zazwyczaj nie mieściły się w portfelu, znajdywałam w kieszeniach przed zrobieniem prania itd. Później nazbierał się też i drugi słoik. Posegregowałam, podliczyłam. Było tego ponad 700 zł, poszłam do banku zapytać czy wymienią - oczywiście, ale pobiorą prowizję (już nie pamiętam jaką, ale straciłabym sporo kasy). Mogą wymienić i owszem - nie pobierać prowizji, ale tylko wtedy gdy będzie tego mniej niż 10 zł. Czyli musiałabym 70 razy latać do banku żeby wymienić pieniądze.
Problem rozwiązał się w inny sposób, poszłam na targ (rynek warzywno spożywczy) i za jednym zamachem wymieniłam około 200 zł, bo tam sprzedawcom często brakuje drobnych. I nie pobrali prowizji