Karmienie piersią i przewijanie w restauracjach?

maman9

Nowicjusz
Dołączył
14 Styczeń 2015
Posty
1
Punkty reakcji
0
A co Wy o tym sądzicie? Macie tu filmik, w którym zdania są podzielone: wprowadzić strefy wolne od dzieci? Przewijać malca w restauracji? Karmić go piersią publicznie? Możecie zagłosować na grupę z którą się zgadzacie. Oglądajcie i piszcie komentarze. Każdy głos w dyskusji ma znaczenie. :)

https://www.youtube.com/watch?v=Js2MlONk0Sg
 
K

konwalia78

Guest
Jestem przeciwniczką publicznego karmienia piersią czy przewijania dziecka. Sama jestem matką ale nigdy nie praktykowałam wspomnianych rzeczy publicznie. Piersi nie tylko zaspokajają pokarmowe potrzeby dziecka ale są też elementem sfery seksualnej więc jeśli o mnie chodzi cenię sobie i swoją i czyjąś intymność.
Niech sobie teraz ktoś wyobrazi scenę, w której w restautacji czy w kościele nagle kilka matek wyciąga swoje piersi i karmi dzieci :huh:
Na ile to możliwe to wolałabym by powstawały przystosowane do tego miejsca. Natomaist gdy dziecku się zachce jeść akurat na dworze, nie widzę przeszkód by usiąść w jakimś cichym miejscu na ławce i nakramić malucha.
 
M

MacaN

Guest
Może nie jestem kobietą, ale myślę, że akurat w tej sprawie mój głos też powinien być brany pod uwagę. Przewijanie dziecka w restauracji ? OBRZYDLIWE. Jakim prawem, jeśli zapłaciłem za posiłek załóżmy 100-150 zł. Ktoś ma mi go obrzydzać zapachem i widokiem, z którym nie chciałbym mieć w tym miejscu do czynienia ?
 

anatolia

Nowicjusz
Dołączył
12 Luty 2015
Posty
5
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
W-wa
konwalia78 napisał:
Jestem przeciwniczką publicznego karmienia piersią czy przewijania dziecka. Sama jestem matką ale nigdy nie praktykowałam wspomnianych rzeczy publicznie. Piersi nie tylko zaspokajają pokarmowe potrzeby dziecka ale są też elementem sfery seksualnej więc jeśli o mnie chodzi cenię sobie i swoją i czyjąś intymność.
Niech sobie teraz ktoś wyobrazi scenę, w której w restautacji czy w kościele nagle kilka matek wyciąga swoje piersi i karmi dzieci :huh:
Na ile to możliwe to wolałabym by powstawały przystosowane do tego miejsca. Natomaist gdy dziecku się zachce jeść akurat na dworze, nie widzę przeszkód by usiąść w jakimś cichym miejscu na ławce i nakramić malucha.
Bardzo rozsądne słowa, których nie spodziewałam się usłyszeć z ust matki. Niestety niewiele matek ma podobne podejście do tej kwestii i przez to te wszystkie kłótnie, a wystarczyłoby, żeby wszystkie kobiety ceniły swoją intymność tak jak ty.

Sama nie mam nic przeciwko matkom karmiących, ale dlaczego one robią to w tak ostentacyjny sposób? Nie mówię, że mają się chować, ale wystarczyłoby się odwrócić od ludzi, żeby zapewnić sobie i maluchowi choć trochę prywatności. Nie, one muszą stanąć na środku centrum handlowego i wywalić cyca tak, żeby mieć pewność, że wszyscy zobaczą. A potem taka krzyczy, że się jej zabrania karmienia dziecka, chociaż nikt przecież nie ma nic przeciwko karmieniu dzieci, to z ekshibicjonizmem mamy problem.
 
K

konwalia78

Guest
anatolia napisał:
Jestem przeciwniczką publicznego karmienia piersią czy przewijania dziecka. Sama jestem matką ale nigdy nie praktykowałam wspomnianych rzeczy publicznie. Piersi nie tylko zaspokajają pokarmowe potrzeby dziecka ale są też elementem sfery seksualnej więc jeśli o mnie chodzi cenię sobie i swoją i czyjąś intymność.
Niech sobie teraz ktoś wyobrazi scenę, w której w restautacji czy w kościele nagle kilka matek wyciąga swoje piersi i karmi dzieci :huh:
Na ile to możliwe to wolałabym by powstawały przystosowane do tego miejsca. Natomaist gdy dziecku się zachce jeść akurat na dworze, nie widzę przeszkód by usiąść w jakimś cichym miejscu na ławce i nakramić malucha.
Bardzo rozsądne słowa, których nie spodziewałam się usłyszeć z ust matki. Niestety niewiele matek ma podobne podejście do tej kwestii i przez to te wszystkie kłótnie, a wystarczyłoby, żeby wszystkie kobiety ceniły swoją intymność tak jak ty.

Sama nie mam nic przeciwko matkom karmiących, ale dlaczego one robią to w tak ostentacyjny sposób? Nie mówię, że mają się chować, ale wystarczyłoby się odwrócić od ludzi, żeby zapewnić sobie i maluchowi choć trochę prywatności. Nie, one muszą stanąć na środku centrum handlowego i wywalić cyca tak, żeby mieć pewność, że wszyscy zobaczą. A potem taka krzyczy, że się jej zabrania karmienia dziecka, chociaż nikt przecież nie ma nic przeciwko karmieniu dzieci, to z ekshibicjonizmem mamy problem.
Dlaczego robią to tak ostentacyjnie? Powodów może być wiele i różnych. Może chcą podkreślić swoją wartość, ważność, wyjatkowosć sytuacji. Moze lubią innych wprawiać w zakłopotanie (tak jak napisałaś - ekshibinicjonizm) ? Sytuację można porównać z tą, gdy protestujące półnagie kobiety paradują ulicami miasta domagajac się szacunku i poszanowania kobiecej tożsamości i wartosci.
Pewnego dnia gdy byłam z rodziną na placu zabaw przyszła kobieta w obcisłej bluzeczce z napisem który sytuwał się na pokaźnych piersiach : ,, Nie tu mam oczy'' :pokrecony:
Tak czy inaczej myślę że jest to problem poczucia swojej wartości. Gdy człwoiek nie jest przekonany o swojej wartosci zaczyna o nią krzyczeć swoimi słowami, zachowaniem , sposobem ubierania się, i bycia....
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
Na szczęście nie wszystkie matki to potworzyce, które uważają, że macierzyństwo to powód do wynoszenia na ołtarze ;)
Uważam, że matki z dziećmi mają prawo do korzystania z restauracji i innych miejsc publicznych, ale naprawdę, nawet jeśli nie ma ku temu wyznaczonych miejsc, można i nakarmić i przewinąć malucha tak, by nikt inny tego nie zauważył. Wypraktykowałam, to mogę się mądrzyć.
Co do stref wolnych od dzieci.. :) tu Was może trochę zaskoczę, ale mimo, że jestem matką dwójki dzieci, jestem jak najbardziej ZA. Czasem mamy z mężem wychodne, czas dla siebie, bez dzieci - wtedy z przyjemnością wybrałabym miejsce, gdzie wiem, że nie spotkam też cudzego dziecięcego towarzystwa ;) Wiem, że ludzi oburza, gdy czasem właściciele restauracji umieszczają przy wejściu jakieś oznaczenie, ze tutaj raczej bez dzieci - i trochę im współczuję. Przecież zamiast tego mogą zabrać swoje pociechy w inne miejsce. To nie znaczy, ze akurat w tej kawiarni siedzą snoby, bezdzietne korpo-biurwy czy hipsterzy w rurkach, którzy rodzicielstwem gardzą w imię wyższych celów. Tam też bywają rodzice, kochający swoje dzieci, które celowo zostawili pod opieką babć czy cioć, by odpocząć wyłącznie w swoim towarzystwie :)
 
Do góry