Dawid_speed87
Nowicjusz
Siema!
Dziś mam 2 egz poprawkowe na uczelni jeden jest szansa, że zaliczę a drugi to pol na pol będę robił wszytko żeby zdać ale ja już się zastanawiam co będę robił jak nie zalicze Wszystko zaczęło się się w tamtym roku. Zaliczyłem 1 semestr na lajcie. II nie zaliczyłem przez mechanikę (pokpiłem sprawę) matmę(straszne niski poziom był w technikum) i fizę(jeszcze nizszy poziom i za mało), no mam pretensję tylko do siebie, ze mnie tak pokręciło dla mojej byłej dziewczyny, że popieprzyłem te studia trochę jeszcze się pracowało dorywczo bo starsi nie są nadziani to musiałem sobie sam zadbać o swoje fundusze. Ale dobra udało się powtórzyć 2 semestr i jedyne co mi się udało zaliczyć to cwiczenia z mechaniki, a matme i fizę pomimo tego że się uczyłem w między czasie nie pomogło coś mi ta wiedza nie wchodzi jak kiedyś i teraz zastanawiam się, ze poprostu mój kierunek nie jest dla mnie nie był to mój wymarzony tylko po części zgodny. Teraz kminie, że jakby się nie udało zaliczyć to nie am sensu kontynuowac nauki na tym kierunku bo teraz nawet na 2 roku są przedmioty które ani trochę mnie nie interesują, jest tylko parę które mnie zainteresowały. Jak się uda zaliczyć jakoś będę próbował się utrzymać. Ale załóżmy najgorszy plan nie zdałem i muszę znów tracić rok do rekrutacji na inny kierunek, nie wiem też co mam starszym powiedzieć jak zrezygnuję bo będzie bulwers straszny . Nie wiem co robić załóżmy, ze zdam 1 egz to musze płacić znów za 2 warunki a nie wiem jak będzie na 3 semestrze z zaliczeniem u mnie wiec chyba szkoda kasy na obecny kierunek doradźcie coś co zrobilibyście na moim miejscu. bo szczerze im bliżej do egz to tym bardziej przestaje mi zależeć. Nic dziś 13 liczny 3 i 4 są jakieś szczęśliwe dla mnie może się uda
Dziś mam 2 egz poprawkowe na uczelni jeden jest szansa, że zaliczę a drugi to pol na pol będę robił wszytko żeby zdać ale ja już się zastanawiam co będę robił jak nie zalicze Wszystko zaczęło się się w tamtym roku. Zaliczyłem 1 semestr na lajcie. II nie zaliczyłem przez mechanikę (pokpiłem sprawę) matmę(straszne niski poziom był w technikum) i fizę(jeszcze nizszy poziom i za mało), no mam pretensję tylko do siebie, ze mnie tak pokręciło dla mojej byłej dziewczyny, że popieprzyłem te studia trochę jeszcze się pracowało dorywczo bo starsi nie są nadziani to musiałem sobie sam zadbać o swoje fundusze. Ale dobra udało się powtórzyć 2 semestr i jedyne co mi się udało zaliczyć to cwiczenia z mechaniki, a matme i fizę pomimo tego że się uczyłem w między czasie nie pomogło coś mi ta wiedza nie wchodzi jak kiedyś i teraz zastanawiam się, ze poprostu mój kierunek nie jest dla mnie nie był to mój wymarzony tylko po części zgodny. Teraz kminie, że jakby się nie udało zaliczyć to nie am sensu kontynuowac nauki na tym kierunku bo teraz nawet na 2 roku są przedmioty które ani trochę mnie nie interesują, jest tylko parę które mnie zainteresowały. Jak się uda zaliczyć jakoś będę próbował się utrzymać. Ale załóżmy najgorszy plan nie zdałem i muszę znów tracić rok do rekrutacji na inny kierunek, nie wiem też co mam starszym powiedzieć jak zrezygnuję bo będzie bulwers straszny . Nie wiem co robić załóżmy, ze zdam 1 egz to musze płacić znów za 2 warunki a nie wiem jak będzie na 3 semestrze z zaliczeniem u mnie wiec chyba szkoda kasy na obecny kierunek doradźcie coś co zrobilibyście na moim miejscu. bo szczerze im bliżej do egz to tym bardziej przestaje mi zależeć. Nic dziś 13 liczny 3 i 4 są jakieś szczęśliwe dla mnie może się uda