Mój facet albo zrobił sobie ze mnie dzisiaj żarty, albo ja jestem jakaś niedouczona. Od jakiegoś czasu troszkę gorzej układało nam się w sprawach łóżkowych, on winił za to siebie (ale winne na pewno były obie strony) i powiedział, że coś z tym zrobi. I dzisiaj właśnie piszę mu smsa czy będzie u mnie wieczorem, na co dostałam odpowiedź - "Nie bo mam pierwsze zajęcia z sex trenerem". Oczywiście myślałam, że to żart, ale jak zaczęłam się śmiać to się obraził, że nie traktuje poważnie naszych problemów. Serio są tacy trenerzy od tych spraw?