tez lubilam ta ksiazke
* proponuje jeszcze galaretki-biedronki:
jajko na pol( ale od czubka na dol) - wywalic bialko i zoltko o ile sie da to wywalic ta blone - wypazyc bardzo dobrze( ja pewnie bym wypazyla ze 3 razy na wszelki wypadek), do miseczek ze skorupek wlac czerwona galaretke zrobiona z mniejsza iloscia wody( ja daje 250ml), wstawic do lodowki
kiedy zastygnie wyjac galaretke z foremek, polewa do ciast pomalowac "w biedronki" - glowke, skrzydelka i kropki
nie moge niestety znalesc zdjec ale mysle, ze mozna to sobie wyobrazic
to takie ladne a dzieciakom sie podoba
* jak juz wspominalam wczesneij: miseczki z czekolady - na lody czy salatke owocowa
balonik nadmuchac do takiej wielkosci jakiej chce sie miseczki( oczywiscie balonik musi byc umyty
, spod balonika trzeba zanurzyc w roztopionej czekoladzie i odstawc na talerzyk( albo na cos innego byleby plaskiego) kiedy czekolada zastygnie delikatnie przekuc balonik i wyjac go z miseczki( delikatnie aby sie nie pokruszyla!)
* przypomnialam sobie jeszcze o moich ulubionych jezach
0,5 kl krowek rozpuszczamy w garnku - dodajemy odrobinke mleka( tylko tak aby sie nie przykleilo), kiedy sie rozpusci dosypujemy duuuuzo ryzu dmuchanego( preparowanego) - nie napisze ile opakowan bo kazda firma ma inne i inaczej ryz sie zachowuje - trzeba na oko...
kiedy ostygnie troche formujemy z tego kulki, kladziemy na plaskim lekko przyduszajac aby sie delikatnie splaszczylo, z jednej strony formujemy dziubek
mozna jeszcze posypac "tylek" jeza ryzem aby zrobic kolce...
pyszne i napawde banalne w zrobieniu