Jaki mamy wpłw na swoje uczucia ?

jagodahh

Nowicjusz
Dołączył
24 Styczeń 2010
Posty
102
Punkty reakcji
2
Miasto
lubuskie
Według mnie możemy niektóre z nich hamować, ale nie mamy na nie wpływu. Ja przynajmniej tak mam.;)
 

monia_btw

Nowicjusz
Dołączył
2 Czerwiec 2009
Posty
42
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Moim zdaniem uczuć nie można zmienić. One zmieniają się pod wpływem określonych sytuacji w naszym życiu, ale sami ich nie zmienimy, 'bo tak chcemy' :p Możemy jedynie kontrolować objawy uczuć. Zarówno negatywnych, jak i pozytywnych. To jest strasznie trudne, ale niektórzy całkiem dobrze sobie z tym radzą. Czy to dobre, nie wiem, ale wiem że im to wychodzi. Mi nie zawsze :p
 

królewnaa

Nowicjusz
Dołączył
13 Styczeń 2010
Posty
134
Punkty reakcji
0
Też mi się tak wydaje,że raczej nie mamy większego wpływu na to co czujemy :)
 

oliiwiia

Nowicjusz
Dołączył
27 Grudzień 2009
Posty
22
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
mazury
To wszystko zależy od intensywności uczuć. Człowiek potrafi je maskować, ale pozbawić się ich nie da rady.
 

radioaktywna

Bywalec
Dołączył
13 Sierpień 2009
Posty
1 123
Punkty reakcji
37
Miasto
opolskie
Nad uczuciami nie mamy po prostu kontroli. Nawet jeśli chcemy coś zamaskować to nie zawsze nam się to udaje, bo to właśnie uczucia górują i od nich również wiele zależy. Są jak pogoda - zmienne i nie mamy jakiegoś większego pola manewru.
 

oliiwiia

Nowicjusz
Dołączył
27 Grudzień 2009
Posty
22
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
mazury
Moim zdaniem jednak to zależy od człowieka, jego umiejętności i cech charakteru. Jedni są impulsywni i egzaltowani, ukazują swoje uczucia nawet nadmiernie. A inni są skryci i wolą dusić wszystko w sobie. Wiadomo, że każdy skryty człowiek kiedyś pęknie, nie wytrzyma napięcia i wreszcie to z siebie wydusi.
 

sed4fg

Nowicjusz
Dołączył
1 Lipiec 2009
Posty
817
Punkty reakcji
19
Uczucia są i będą, nie można się ich wyzbyć, możemy nauczyć się nad nimi panować, maskować je, jest to bardzo trudne lecz nie mówię że niemożliwe, każdy człowiek je ma podejrzewam że nawet zwierzęta. Co do tłumienia w sobie uczuć sam tak robię, staram się być zimny lecz nie zawsze to wychodzi, tak żyje się dużo łatwiej. Do każdej sprawy podchodzić z dystansem i spokojem, tylko to jest takie gadanie a nie można zawsze przewidzieć jak zachowamy się w danej sytuacji. Ostatnio oglądałem reportaż o Icemanie płatny morderca, człowiek bez skrupuł, bezlitosny, w młodym wieku torturował zwierzęta, później kroił ludzi na kawałki a mimo to miał rodzinę którą bardzo kochał i był dla nich w stanie zrobić wszystko, jest to doskonały przykład że każdy człowiek posiada uczucia, nie ważne jak się złe rzeczy robi.
 

Avior

Bywalec
Dołączył
16 Kwiecień 2009
Posty
1 009
Punkty reakcji
96
Moim zdaniem jednak to zależy od człowieka, jego umiejętności i cech charakteru. Jedni są impulsywni i egzaltowani, ukazują swoje uczucia nawet nadmiernie. A inni są skryci i wolą dusić wszystko w sobie. Wiadomo, że każdy skryty człowiek kiedyś pęknie, nie wytrzyma napięcia i wreszcie to z siebie wydusi.

Nie - nie wiadomo. Skrytość nie jest patologią.
Nie należy mylić odczuwania emocji z ich ujawnianiem, okazywaniem. Mamy wpływ na okazywanie emocji. Na ich odczuwanie - nie. Mogę wiedzieć, że robię głupio, rewidując mężowi kieszenie i sprawdzając jego kieszenie. Mogę udawać, że nic mnie nie obchodzi, że wraca do domu o drugiej w nocy. Ale udając nie jestem ani trochę mniej zazdrosna.
 

Areq

Nowicjusz
Dołączył
3 Lipiec 2006
Posty
613
Punkty reakcji
10
Wiek
31
Miasto
z KOSMOSU
Ciekawy temat, już od hoh ponad dwóch lat próbuję opanować emocje i całkiem przejąć kontrolę. Niby fajnie tak wszystko mieć na sznureczkach, nie? Tylko niestety to nie jest takie proste, jak do tej pory nauczyłem się dzięki takiej częściowej medytacji wzmagać, budzić częściowo niektóre emocje. Gorzej już z opanowywaniem uczuć, to jest znacznie trudniejsze ale możliwe do pewnego stopnia.
 

królewnaa

Nowicjusz
Dołączył
13 Styczeń 2010
Posty
134
Punkty reakcji
0
Właśnie jak to jest,że rodzą się w nas uczucia niezależnie od naszej woli?
Często się nad tym zastanawiałam i niestety nie znalazłam odpowiedzi dlaczego ?
 

marta..

(...)
Dołączył
9 Listopad 2009
Posty
843
Punkty reakcji
71
Miasto
Home is where the heart is.
Myślę, że nad niektórymi się mniej lub bardziej da, np. nad złością, zazdrością i chyba bardziej nad tymi negatywnymi, trzeba uświadomić sobie czym takie emocje są spowodowane i starać się usunąć przyczynę, a czasem zwykła świadomość wystarczy, w ten sposób jakoś się da. Nad tymi pozytywnymi trudniej, ale po co nad nimi panować. ;)
Pozostaje w obydwu przypadkach uczucia i emocje ukrywać w sobie, jeśli to konieczne oczywiście, wbrew pozorom wielu osobom to doskonale wychodzi.

A jak się rodzą w nas uczucia, do końca nikt pewnie nie wiem, chyba większe emocje wywołują w nas rzeczy ważne, a z jakich względów takimi są, różnie bywa. :)
 

monia_btw

Nowicjusz
Dołączył
2 Czerwiec 2009
Posty
42
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Myślę, że emocji, uczuć nie da się powstrzymać i nie należy. Uczucia rodzą się pod wpływem różnych bodźców, dla każdego z nas są to różne bodźce (chociaż istnieją też takie wspólne dla ogółu podejrzewam :p). I niezależnie od tego czy są to emocje negatywne, czy pozytywne, powinniśmy je przyjmować i nauczyć się je nazywać. Wydaje mi się, że błędne nazywanie uczuć przez ludzi jest sporym problemem i wzmaga w nas wrażenie, że nie mamy nad sobą kontroli. A przecież każda emocja czemuś służy i powinniśmy coś z niej czerpać, a nie się jej bać i szukać sposobu na zniszczenie jej. I oczywiście - da się uczucia w pewnym stopniu ukryć, tak jak było to już wspominane, i jest to niezwykle wymagająca umiejętność. Ale czy warto je niszczyć?

:)
 

królewnaa

Nowicjusz
Dołączył
13 Styczeń 2010
Posty
134
Punkty reakcji
0
Nie - no jasne,że uczuć nie wolno niszczyć (?),tylko one bardzo często komplikują mam życie i stąd też moje zastanowienie odnośnie jaki mamy wpływ na swoje uczucia i czy w ogóle je mamy?
 

monia_btw

Nowicjusz
Dołączył
2 Czerwiec 2009
Posty
42
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Uczucia mamy, tylko wpływ na nie ograniczony :)
 

TheMan

Nowicjusz
Dołączył
27 Styczeń 2010
Posty
13
Punkty reakcji
1
Wiek
35
Pozostaje jeszcze możliwość farmakologicznego zmienienia odczuwania emocji (w konsekwencji uczuć), ot chociażby zwykłe leki hamujące wychwyt zwrotny powodujące stany euforyczne. Czy chociażby choroba Wilsona, która przez nadmierne gromadzenie się miedzy w mózgu człowieka może doprowadzić go do stanów wręcz prawie do złudzenia przypominających psychopatię.

Trochę radykalny sposób, ale zawsze to jakaś metoda zmiany własnych lub cudzych emocji ;)
 

królewnaa

Nowicjusz
Dołączył
13 Styczeń 2010
Posty
134
Punkty reakcji
0
No jasne,że istnieją środki na tłumienie emocji,uczuć - ale to już jest rzeczywiście zbyt radykalne :phi:
 

Endriu.

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2010
Posty
108
Punkty reakcji
3
Wiek
30
Miasto
Kluczbork
Uczucia, można kontrolować, ale to jest bardzo trudne, lecz nie da się ich wyzbyć od tak. Są owszem osoby skryte, zamknięte w sobie, lecz oni mają to po prostu w naturze. Zazwyczaj są to melancholicy. Trudno jest kontrolować uczucia, no nie raz do tego zmusza nas życie. Zgadzam się z Radioaktywną, że z uczuciami jest jak z pogodą.
 

imawoman

Bywalec
Dołączył
3 Wrzesień 2008
Posty
1 757
Punkty reakcji
139
Uczuć opanować nie możemy, za to możemy wpływać na własne na nie reakcje. Podam prosty przkład: kiedy ktoś wyprowadzi nas z równowagi. Czujemy wtedy gniew. Najprostszą możliwą reakcją byłoby nawrzeszczenie na sprawcę takiej sytuacji. Jednak na pewnym poziomie rozwoju emocjonalnego wiemy, że nie do każdego, nie w każdej sytuacji i ogólnie niekoniecznie musimy się do tego posuwać. Czasem wystarczy zwrócenie uwagi danemu delikwentowi w bardziej kulturalny sposób oraz odpowiednia zmiana swojego względem niego zachowania, tak na przyszłość, może też - kiedy sytuacja jest poważna - ograniczenie kontaktów z tą osobą.
Ale to tylko przykład modyfikowania własnych REAKCJI w taki sposób, aby dla nas samych nie były niszczace. Jednak, moim skromnym zdaniem - możemy też modyfikować swoje UCZUCIA. Być może nie tak silne jak np. miłość, ale na pewno takie chwilowe, jak żal czy złość. Są osoby, które wyciszają się poprzez jogę. Ja mam na to nieco inny sposób - rozmowę. Nie, nie obarczam nikogo swoimi problemami. Rozmawiam z ... sobą. Czasem to wymaga poświęcenia kwadransa lub dwóch, czasem rozłożenia całej sytuacji na czynniki pierwsze i poukładania na nowo, w troszkę innym szyku. I nowego spojrzenia.
Pomaga mi też to, że staram się wejść w skórę drugiego człowieka. Bo to przecież w większości nasze kontakty z innymi osobami wywołują w nas emocje i uczucia. Nie oznacza to, że podczas bycia opluwaną udaję, że pada deszcz. Jednak czasami warto postawić się w sytuacji tej drugiej strony i uświadomić sobie, że złe emocje, które nam przekazuje, dotyczą tak naprawdę czegoś zupełnie innego, czasem sprawy kompletnie niezwiązanej z naszą osobą.

A uczucia "długoterminowe": miłość, przyjaźń lub rozpad jednej czy drugiej, głębokie zranienie... Cóż, zawsze to mimo wszytsko MOJE UCZUCIA, dlatego je w pełni akceptuję. Jestem dla siebie w tych kwestiach wyrozumiała. I zdaję sobie sprawę z tego,że takie uczucia ani nie przychodzą, ani nie odchodzą na nasze życzenie. Wiem, że potrzeba czasu, często też łez. I traktuję to jako bardzo naturalne zachowanie. Nie staram się uczuć zagłuszać na siłę, bo wiem, że wówczas wyryłyby na mojej psychice niekorzystny ślad. Zresztą, uczucia to żywy dowód na prawdziwość naszego istnienia. I nawet w smutku może być piękno...
 
Do góry