ODRADZAM, mam podobny przypadek jak jiga210, no to zaczynamy historie:
Miałem neo 1mb, kończy mi się 31 lipca 2010, w czerwcu zamawiam Netie 20mb - konsultant oczywiście, że będzie działać, że wszystko będzie OK, a i przerwy w dostępie do netu miałem mieć max 12h.
31 lipca 2010 dzwonię do Netii, że nie mam netu, a oni na to, że jednak nie mogę mieć 20mb, chociaż umowę na 20mb trzymam w ręku, mówią, że 8mb tez nie może być, proponują 6mb - zgadzam się, znowu czekam na nową umowę, podpisuję odsyłam i co i nic dzisiaj jest 28 sierpnia 2010 i nadal nie mam netu (a max przerwa w dostępie do neta miała trwać, nie dłużej niż 12h)
Oczywiście w między czasie dzwonię, dlaczego nie mam neta, a jeden z tych konsultantów - bo my (czyt. Netia) musimy wysłać znowu pismo do TP o to czy ja mogę mieć 6mb, mówię OK no to wysyłajcie - tp ma 7dni na odpowiedź i od odpowiedzi max 12h i będzie net)
Po około tygodniu znowu dzwonię czy przyszła odpowiedź od TP, a oni na to, że jeszcze nie wysłali, no to ja lekko zirytowany, proszę o rozmowę z kierownikiem, konsultant niby z nim rozmawiał i moja sprawa będzie priorytetowa i jutro wysyłają zapytanie o 6mb do TP - w ciągu 8 dni powinienem mieć neta.
Dzwonię po 7 dniach czy przyszła odpowiedź od TP, a on na to, że jeszcze nie wysłali zapytania i do mnie, że mają 4 tygodnie na wysłanie zapytania do TP od czasu podpisania umowy, znowu z kierownikiem - czekam ale mnie rozłączyło - K...A krew mnie zalewa.
Dzwonie znowu po około 5 dniach, czy przyszła odpowiedź, a babka na to, standardowy tekst, że jeszcze nie wysłali, to mówię idź kobieto na pocztę i sama wyślij zapytanie do TP, ja poczekam na telefonie, a ona, że dzisiaj jeszcze zostanie wysłane, bo już jakoś termin się kończy i dzisiaj jest ostateczny dzień - mówię OK.
Dzwonię 2 dni później - czyli dziś a babsko, że moją umowę na 6mb anulowali - ja mówię jak to K...A, pytam, czy TP odmówiła, a ona NIE my nie wysłaliśmy bo Pan nie przysłał do nas jakiegoś oświadczenia - K...A - z KIEROWNIKIEM ale chce rozmawiać, a nie, że pani z nim pogada i mi przekaże niby wieści z rozmowy z kierownikiem, no to połączyli no i on mówi, że sam się zajmie tą sprawą, i że w poniedziałek wysyłają zapytanie do TP, dzisiaj sobota, poczekamy zobaczymy, we wtorek znowu zadzwonię czy już poszło zapytanie.
Podsumowując - zapłaćcie trochę więcej ale ZOSTAŃCIE W TP, jak skończy mi się umowa o ile doczekam się w końcu przez te 2 lata na internet, to zrywam z nimi wszystkie umowy, no i oczywiście kogo spotkam, to będę odradzał netie !!!