Zdradzę Ci sekret . Kobiet nie można zrozumieć . Serio . Jestem kobietą i dobrze to wiem . My po prostu same często nie wiemy czego chcemy .
Ja w pewnym stopniu uważam, że to tak naprawde facet powinien pokazać kobiecie czego ona tak naprawde chce
Jeśli mówimy np. ale bolą mnie plecy to znaczy, że chcemy aby nas pomasować , a jeśli mówimy np. Olka była w kinie na jakimś tam filmie , podobno bardzo fajny . Wówczas oczekujemy na odpowiedz w stylu <to może i my się wybierzemy ?> . To takie proste i przejrzyste przykłady ,
Tak, albo kobiece / dziewczęce zainteresowanie facetem i niewinne stwierdzenie, że "nigdy nie oglądałam meczu w strefie z kibicami", albo "mam wolną sobote" co w praktyce oznacza, że facet powinien w pierwszej sytuacji zaprosić dziewczę na oglądanie meczu na Euro
, a w drugiej zaproponować cokolwiek. Niestety panowie są słabo domyślni, choć i kobiety swoje do tego dokładają często tworząc wielowymiarowe łamigłówki
W zasadzie to jest całkiem zabawne
Podałaś dwa, proste i przejrzyste przyklady, ale gotów jestem się założyć, że połowa facetów (jak nie więcej) nawet na tych prostych przykładach by się wyłożyła bo panie prawie nic nie umieją powiedzieć wprost
Jakby wyglądała konwersacja dwóch mężczyzn, np. kumpli przeprowadzana w typowy dla mężczyzn sposób ?
A: "Bolą mnie plecy."
I teraz możliwe odpowiedzi
a) mnie jak ostatnio w piłkę graliśmy to potem cały tydzień bolały. Jednak starość nie radość
(czyli tzw. łączenie się w bólu :] )
b) mnie jak bolą plecy to kładę się do wanny i leżę godzine. Spróbuj może tobie też pomoże (czyli tzw. złote rady, wypracowane samemu latami - facet jest z nich dumny ;d)
c) ostatnio kupiłem taką maść bo też mnie często plecy pobolewają. Śmierdzi jak cholera, ale pomaga (czyli tzw. złote rady po raz drugi - jednak tym razem bardziej praktycznie: jest problem, to i jest rozwiązanie w sklepie za kilkanaście zł)
d) odkąd zmieniłem łóżko na twarde to mnie plecy nie bolą (czyli złote rady dla bogaczy
)
e) napij sie
(uniwersalna rada)
Jest coś takiego, że jak mężczyźni podczas rozmowy porozumiewają się no to używają tam głównie konkretnych informacji, faktów. Kobiety natomiast nie wprost komunikują coś tam, przekazują dużo emocji, mało tam faktów i informacji. Facet jak słyszy od swojej kobiety, że ma z czymś problem to stara się jej w tym pomóc proponując rozwiązanie jej problemu (np. bolą mnie plecy - kupmy więc maść), tyle, że kobieta często wcale tym rozwiązaniem nie jest zainteresowana bo ona np. chce, aby ją facet pomasował, a sama wprost nie umie tego powiedzieć
I potem wścieka się na faceta, że ten nie Nostradamus hyhyhy. Facet w sumie tez jest zły bo chciał jak najlepiej dla kobiety, dał jej gotowe rozwiązanie, a ona wtedy się zezłościła i facet zbaraniał
Ja każdej mojej kobiecie prędzej czy później powtarzam przy wielu nadarzających się okazjach - "wprost kochanie"
konkretnie. Niektóre potrafią się choć trochę tego nauczyć i wtedy jest łatwiej gdy kobieta potrafi wyrazić swoje pragnienia, albo żądania, choćby nawet głupie , błahe typu: "w przerwie meczu wynieś śmieci bo syf "
Panie troszkę malo tolerancyjne w tej kwestii są i jakby zapomniają, że facet gdy był młodym chłopcem to 3/4 dnia spędzał na graniu w piłkę gdzie zasób słów i emocji potrzebnych do funkcjonowania był niewielki ("podaj", "strzelaj", "k****"), lub zabawy w wojne gdzie zasób jeszcze mniejszy ("tratatatata"). Kobiety w tym czasie siedziały na ławeczkach i uskuteczniały z koleżankami swoje ploteczki, dzieliły emocje itd. W rezultacie, w kwestii rozpoznawania emocji, czytania "z człowieka" faceci w porównaniu do kobiet są jak niepełnosprawni umysłowo ;d
Ja uważam, że jako facet powinienem po prostu robić swoje według przysłowia "psy szczekają, a karawana jedzie dalej"
W sumie nie mam z tym problemów bo jestem mocno konkretny , władczy, uparty i czasem staram się jakby zmaterializować kobiecie wizję tego co ona może chcieć
Jeśli akurat jest to taki konkretny typ kobiety, któremu to odpowiada, że facet wytycza drogę, którą idziemy, choć tak naprawdę ona jest i tak szyją
, no to wtedy nie jest źle.