Sznu napisał:
Jak mowilam unikam kontaktu poki co. Ale widze co jest grane i wiem ze to "jego gra".
Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, iż zachowując się w taki sposób najzwyczajniej w świecie bierzesz udział w jego "grze" - jego dziecinne zagrywki wpływają na Twoje zachowanie i podświadomie starasz się z nim wygrać, bez ryzykowania bezpośredniej konfrontacji.
Moja rada jest prosta i pokrywa się z tymi danymi Ci przez szanowne przedmówczynie - porozmawiaj z nim. Powiedz mu wprost, że widzisz, co robi i że masz już tego powyżej uszu - albo niech wyjaśni Ci, jaki ma problem i wtedy spróbujecie jakoś to rozwikłać, albo niech się po prostu odczepi. Swoją drogą, nie zaszkodziłoby też porozmawiać z koleżankami o tym, dlaczego się w takie gierki w ogóle bawią.
Bawieniem się w kotka i myszkę - tj. unikaniem kontaktu, niczego tak naprawdę nie ugrasz. Takie zachowanie albo doprowadzi Cię do tego, że on się znudzi - przy czym pewnie trochę to potrwa, a skoro Ty się ową sytuacją przejmujesz to tylko stracisz nerwy, albo on sam w końcu z Tobą porozmawia. O wiele lepszym rozwiązaniem jest zachowanie się w sposób dojrzały i wyjście z inicjatywą wyjaśnienia całego problemu na spokojnie. Jeżeli to nic nie da to wtedy będziesz mogła spokojnie go zignorować, mając poczucie, że to zwykły złośliwy dzieciuch, którym nie warto się przejmować.
Inna sprawa - sytuacja tutaj, w mojej ocenie może być bardzo prosta. Otóż, śmiem twierdzić, że chłopak był zwyczajnie w Tobie zakochany, Ty to przerwałaś "sama nie wiesz, czemu" (czyli zapewne nie podałaś mu powodu), on się poczuł zraniony, a że jest niedojrzały i nie potrafi sobie radzić z własnymi uczuciami to odgrywa się właśnie w taki sposób. Możliwe, iż podświadomie zależy mu na tym, aby sprowokować Cię do rozmowy.
Życzę powodzenia.