Reaktywuję temat i wyjaśniam całą historię,z nadzieją że ktoś doradzi specjalnie do tej sytuacji
Mój problem polega na tym że:
Jestem zakochany,w dziewczynie którą znam już około 10 lat
Przez ten czas wiele razy zastanawiałem się co do niej czuję,był okres gdy byłem pewien że ją kocham,później nie byłem pewien co to właściwie jest,
i tak na zmianę przez bardzo długi czas
Teraz mam 100 pro pewności - kocham JĄ
Ona jest śliczna,inteligentna,ma świetny charakter który w jej wypadku deklasuje inne dziewczyny
Wiem że powinienem coś z tym zrobić już daaawno temu.Teraz jestem w takiej sytuacji że znamy się od łepka a ja wypale że ją kocham podczas gdy niewiele z nią rozmawiałem. Jakoś sobie tego nie wyobrażam :/
Zmarnowałem mnóstwo czasu zastanawiając się nad tą sprawą,nigdy nic z tym nie zrobiłem
Obawiam się że ona się nigdy o niczym nie dowie i będę bardzo tego żałował :smutas:
To może się wydawać dziwne,że nawet z nią nie rozmawiam,nic nie robię.Ale nie wiem jak zrobić pierwszy mały krok,żeby potem jakoś poszło
Miałem wiele pomysłów ale każdy po zastanowieniu wydał mi się zły,może po prostu za dużo myślę
-może spytać się tak z bomby czy ze mną pójdzie np do kina? jak myślicie?
Jak ktoś ma jakiś pomysł to proszę o napisanie go tutaj,bardzo zależy mi żeby coś z tym zrobić,ale sam nie wiem jak