Jak przyzwyczaić się do samotności ?

M

MacaN

Guest
majka_90 napisał:
zacznij regularnie cwiczyc. to tez zajmuje sporo czasu, a co wiecej poprawia humor
No do czasu, potem uzależnia i po treningu czujesz się normalnie, a bez niego czujesz się jak zbity pies, bo nie dostajesz dziennej dawki endorfin do której już się przyzwyczaiłaś. To coś jak alkohol, który pity po raz pierwszy i od czasu do czasu daje Ci fajną fazę, ale alkoholik już musi z nią żyć.
 
M

majka_90

Guest
MacaN napisał:
zacznij regularnie cwiczyc. to tez zajmuje sporo czasu, a co wiecej poprawia humor
No do czasu, potem uzależnia i po treningu czujesz się normalnie, a bez niego czujesz się jak zbity pies, bo nie dostajesz dziennej dawki endorfin do której już się przyzwyczaiłaś. To coś jak alkohol, który pity po raz pierwszy i od czasu do czasu daje Ci fajną fazę, ale alkoholik już musi z nią żyć.
ale jednak troche czasu potrwa zanim czlowiek dojdzie do levelu, na ktorym nie odczuwa juz takiej satysfakcji z treningu :) to zabrzmialo jak martwienie sie na zapas :p zawsze mozna zmienic dyscypline sportu albo dalej szukac zajecia, ktore dostarcza wrazen
 
M

MacaN

Guest
majka_90 napisał:
ale jednak troche czasu potrwa zanim czlowiek dojdzie do levelu, na ktorym nie odczuwa juz takiej satysfakcji z treningu to zabrzmialo jak martwienie sie na zapas :p
Wiesz... Piszę to z autopsji, także żadne na zapas :)



majka_90 napisał:
albo dalej szukac zajecia, ktore dostarcza wrazen
Tak, masz rację, ale ile można szukać tych wrażeń? :D Niedługo będę musiał skakać z kosmosu, albo budować w garażu bombę atomową, żeby odczuwać dreszczyk emocji xD
 
M

majka_90

Guest
a czy ten wieczny dreszczyk emocji jest czlowiekowi potrzebny? to tak jak w zwiazku- nie ma caly czas motylkow w brzuchu i patrzenia sobie w oczy. kazdy etap w zyciu musi sie zakonczyc :) i nie ma w tym nic zlego, a czlowiek powinien sie z tym pogodzic :)
 
M

MacaN

Guest
majka_90 napisał:
a czy ten wieczny dreszczyk emocji jest czlowiekowi potrzebny?
Nie, no ale piszesz o poprawie humoru będącej implikacją treningów. Trening, który jest długo wykonywany nie poprawia Ci już humoru, tylko wręcz przeciwnie, jest konieczny do tego, by się nie załamać. Endorfiny jak każda substancja powodująca Twoje szczęście uzależniają.

Sama napisałaś, że jeśli ten trening nie wystarczy, to trzeba szukać czegoś, do dostarcza wrażeń :) Wnioskuję z tego, że aby mieć naprawdę dobry humor, to ciągle musisz sięgać dalej i po inne rzeczy. Jednak w końcu osiągniesz poziom, którego nie przeskoczysz i wtedy, tak jak pisała Viola - te uczucie samotności, tłumione w sztuczny sposób uderzy w Ciebie ze zdwojoną mocą.
 
Do góry