hej, mam prawie 20 lat i mam dość duży niedobór wagi, przy wzroście 170 cm ważę ok 47-48 kg, odrazu mówię, że nigdy się nie odchudzałam, poprostu taka jestem od zawsze, jem normalnie 3 główne posiłki plus jakieś drugie śniadania i podwieczorki, wbrew pozorom jem dużo słodyczy i nic, zawsze chciałam przytyć, bo sama uważam, że jestem za szczupła, ale nie mogę, moja waga nawet po świętach nie drgneła, mój tata tez jest szczupły, może to sprawa genów, ale moja mama jest przy kości, jak myślicie, czego powinnam jeść więcej, a może pójść do specjalisty, bo w badaniach u zwykłego lekarza nic mi nie wyszło (krew, morfologia, zreszta nie znam się na tym), wiem, że muszę przytyć, bo według kalkulatora prawidłowej wagi mam ok 10 kg niedowagi, a sama wiem, że lepiej bym wyglądała z paroma kilogramami więcej, pomożecie?