raczysz zartowac albo mylisz pojecia
mozliwe ze musza miec duza wiedze z zakresu techniki i elektroniki ale nie mow mi prosze o muzyce gdzie w kawalku leci jeden i ten sam toporny rytm przez 5 min i jakas smzieszna melodyjka na 3 interwalach, bo jakos w tym miejscu tej ich wielkiej wiedzy muzyczen nie widze
odnosilem sie tutaj bardziej do samego gatunku muzyki elektronicznej. Czysty kawalek "prawdziwego" techno moze faktycznie nie jest najlepszym przykladem na obrone tezy, ze tworcy muzyki elektronicznej musza miec bardzo duza wiedze i nierzadko maja caly garaz roznych syntezatorow analogowych itp.
Natomiast jesli spojrzymy szerzej to juz jak najbardziej tak. Fakt, ze ta wiedza bardziej skreca w strone hmmm inzynierii dzwieku, no ale to z tego wzgledu, ze po prostu uzywa sie tu instrumentow elektronicznych. Dalej w cenie sa stare syntezatory analogowe, ktore dzieki technice zlapaly drugi oddech w muzyce elektronicznej.
jezeli uwazasz ze granie na gitarze to tak poprostu sobie bierzesz i grasz to chyba musimy w tym miejscu zakonczyc dyskusjie bo poruszamy sie w zupelnie innych swiatach :]
to, ze poruszamy sie w innych swiatach to na bank
, ale zeby nie bylo mam gitare, elektryczna, Cort - nawet costam, costam umiem zagrac wiec cos niecos wiem i zeby doszlusowac na sprzecie elektronicznym "fajnoscia" wydobytego dzwieku do gitary trzeba sie naprawde napocic. Inna sprawa, ze juz w przypadku gitar basowych nie wyglada to tak rozowo. Coraz czesciej zespoly, ktore maja basistow zastepuja ich "elektronika". Moze nie mowie tutaj o "czystym" rocku, ale niemniej jest taki trend w roznych gatunkach muzyki.
nie znam za dobrze tych kapel bo w Metalu tak bardzo nie siedze bo czesto zdarza sie wlasnie tak ze i tam rowniez ze toporne "szapranie strun" przez pol kawalaka ale jezeli wziasc pod uwage sama sekcje rytmiczna to raczej bije to na glowe techno
znaczy moje postrzeganie jest takie. Czyste techno to ma dla mnie mniej wiecej podobna wartosc muzyczna co to toporne szarpanie strun i jakis typ wrzeszczacy "whaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa" przez pol utworu
Roznica taka, ze jednego poslucham czasem w klubie (choc to akurat rzadkosc bo tak naprawde ciezko spotkac taki klub), drugiego raczej nigdy. No i sila rzeczy, poniewaz jestem bardziej spaczony elektronika to bede wolal posluchac takiego techno
chcesz miec fajny rytm odpowiadajacy tego co w metalu wyczyniaja na perkusji to wybierasz np. gatunek drum n bass.
do prostych akordow to sprowadza sie biesada przy ognisku w lesie albo spiewanie szantow a nie rock kolego
spiewanie przy ognisku daje rade
no ale tak bardziej powaznie to jest kwestia postrzegania muzyki po prostu. ja mam w pracy takiego "rockmana"
i niestety (a moze stety) nijak nie widze wyzszosci tej muzyki nad gatunkiem elektronicznym. Kwestia podejscia. Mnie nudzi sluchanie w co drugim kawalku gitary, tak samo jak nudziloby mnie sluchanie pianina
Oczywiscie rozumiem to, ze Ciebie moze nudzic co innego (np. ten sam podklad lecacy przez 9 minut
)... Teraz co ma wieksza wartosc muzyczna. Tu jakby sa dwie drogi - uslyszysz na gitarze, pianinie no jakas nowa melodie, urzeknie Cie ona i jest super. W elektronice raczej to "urzekanie" jest robione nie tyle za pomoca melodii (choc oczywiscie tez) co wlasnie za pomoca jakiegos nowego dzwieku, ktorego wczesniej nie slyszales. Ja wiem, ze tak w codziennosci to ciezko w to jakos uwierzyc bo na takiej Viva czy Mtv to w kolko to samo - tu jakis podklad, tu jakis koles z rumunii spiewa po angielsku, jakis agresywny bas (inna sprawa, ze to tak naprawde znow szeroko pojeta muzyka dance) itd. No ale ja nie o takiej muzyce "elektronicznej" mowie. Do techno bym nie porownywal bo dla mnie to jest w zasadzie bardziej gdzies moja granica, im blizej sie do niej zblizam, tym mniej mi dana muzyka odpowiada.
solowka ma to do siebie ze wyroznia sie rytmicznie i nie tylko, solowki w techno ? dobre.. mozesz podac jakis namaclny przyklad bo zaciekawiles mnie
mialem tutaj na mysli cos co charakteryzuje dany utwor. to nie jest tak jak w rocku, ze w ktorejs tam minucie gosciu wyskakuje przed szereg i jest jego wielka improwizacja na gitarze
Tak naprawde to musielibysmy sie po prostu zdecydowac o czym rozmawiamy. Najlepiej byloby, gdyby ktos zrobil nowy watek o nazwie : "jak postrzegasz muzyke techno", w pierwszym poscie dal z youTube czy skadkolwiek
ze 3-4 przyklady tego techno i wtedy moglibysmy gadac. Bo tak to sie dosc ciezko dyskutuje. Patrzac scisle na techno takie jakie jest no to ono jest mocno minimalistyczne, nastawione do tego, ze siedzisz, stoisz, tanczysz gdzies tam w klubie, lekko wciety, no i "lapiesz klimat"
w domu normalnie wystarczy mi 1-2 takie utwory, aby chciec zmiany na cos bardziej muzykalnego. Natomiast dla wielu ludzi "techno" to tak naprawde muzyka elektroniczna, a tutaj znajdzie sie nawet miejsce na porzadniejsza improwizacje (i to nawet bez lapania sie za J.M.Jarre bo dla mnie to jest praktycznie odrebny gatunek - "klasyczna elektronika").
ale istnieje cos takiego jak swiat muzyczny, gdzie sa autorytety i dziela ktore sie okresla wielkimi z pewnych wzgledow, jest cos takiego jak kunszt muzyczny ktory polega wlasnie na kunsztownym a nie byle jakim rozkladzie tych dzwiekow w czasie, wiec jakies normy sa zdefiniowane aczkolwiek sa oczywiscie bardzo plynne
zgadzam sie. Tylko problem jest troche w tym, ze kazdy ma swoje autorytety. to jest troche tak, ze jak siedzi np. gosc 30 lat w muzyce rockowej no to ok, on jest dla mnie autorytetem, ale wlasnie w tej dzialce, w ktorej on siedzi. Co wiecej, gdy sie bedzie wypowiadal na temat innych gatunkow to bede podejrzliwy bo w mojej opinii on juz jest zwyczajnie "przesiakniety" takim, czy owakim gatunkiem.
a ja nikogo nie atakuje tylko wyrazam swoje zdanie i tyle, nie wiem o co cale halo
ktos powie ze rock czy cokolwiek innego jes bee.. moze miec takie zdanie
ktos powie ze techno.. moze miec takie zdanie
i nie uwazam ze uprawione jest wytykac mu wtedy ze tak mysli bo sie po prostu nie zna
komus kto lubi techno mozna dac do posluchania 1000 piosnek rockowych i wyjasnic co jest czym i dlaczego i przekazac mu wiedze aby sie "znal" ale to nie chyba nie zmieni jego nastewiena ze on po prostu woli techno ?
dla mnie to nie jest zadne halo. mi tam sie ok dyskutuje. lubie muzyke z roznych gatunkow, slucham jej bardzo duzo - w zasadzie wszedzie gdzie sie da, praca, auto, dom i jesli chodzi o mnie to szczerze mowiac malo mnie obchodza podzialy muzyczne. bardziej mnie obchodzi to czy utwor w moim odczuciu jest dobry czy nie, choc tak naprawde to tez nic nie znaczy bo to w koncu tylko moja opinia. Co najwyzej moge znalezc 10, 100, 1000 ludzi majacych podobny gust muzyczny i beda mnie wielbili jak Boga, gdy podrzuce im jakis kawalek
A tak naprawde, jesli mialbym komus polecic jakas muzyke z szerokiego gatunku pt. elektronika to mialbym spory zgryz. Chyba zdecydowalbym sie na cos stosunkowo "lekkiego", muzykalnego, no i na takich bardziej kreatywnych artystow, ktorzy potrafia zrobic jeden kawalek kompletnie inny od drugiego aby nie zrazac ludzi minimalizmem i zeby przeskok nie byl zbyt duzy, np:
- Tiga (gosc jest troche postrzelony
, ale jak dla mnie na pewno jest artysta: http://www.youtube.com/watch?v=28fxZ8vMi-c#watch-vid-title , http://www.youtube.com/watch?v=lE2B8PfsvGk#watch-vid-title)
- Royksopp (nie wiem czy dobry example bo mocno lajtowe, moze nawet az za
no ale co tam: http://www.youtube.com/watch?v=KmcPeuf5aXo#watch-vid-title , choc raczej nie uslyszysz tutaj mega skomplikowanych akordow, raczej to co mowilem, bardziej nastawienie na konkretna barwe dzwieku, klimat - w tym wypadku mega lekki z drobna powiedzialbym szczypta elektroniki)