Jednoznaczna odpowiedź na Twoje pytanie nie istnieje. Dlaczego? Ponieważ różne są motywy ludzkiego postępowania, podobnie jak różne są ludzkie charaktery. To, co w czyjejś opinii wydaje się być słuszne, dla kogoś innego może jawić się jako niewłaściwe. Często zdarza się, iż czyjeś dobre intencje, po wprowadzeniu w życie mogą wywołać sporo zamieszania i przynieść nieprzewidziane, a tym samym niezamierzone negatywne efekty. Nieraz trudno bowiem wyobrazić sobie konsekwencje podjętych decyzji czy działań. Ponadto, odmienne jest poczucie moralności poszczególnych jednostek, a granica pomiędzy dobrem a złem - bardzo krucha.
Jak powiedział Goethe w jednym ze swoich dzieł: "Jam częścią tej siły, którą wiecznie zła pragnąc, wiecznie dobro czyni". Można by jednak odwrócić kolejność tych słów. Bowiem komu z nas nie zdarzyło się, zupełnie przypadkiem, postąpić niewłaściwie?
Niewątpliwie nie można uogólniać i oceniać wszystkich tą samą miarą. Niezamierzone zło nie zasługuje przecież na takie samo potępienie jak to uczynione z premedytacją. Podejmując się oceny moralnej czyjegoś postępowania, należy wziąć pod uwagę wszystkie aspekty sprawy: motywy, okoliczności łagodzące ...
W opisanym w Twoim poście przypadku, zło wyrządzone zostało nieświadomie i bardziej kwalifikuje się ono do nazwania błędem. Uważam jednak podany przez Ciebie przykład za niezbyt trafny.