wymagań dużych nie ma (dobry look + kasa + dobra pozycja w towarzystwie = sukces)
Wykreśl kasę bo piszesz o gimnazjum.
wymagań dużych nie ma (dobry look + kasa + dobra pozycja w towarzystwie = sukces)
Kobieta nie jest boginią, to taki sam człowiek - też spożywa pokarmy, wydala itd, itd. Nie był to może przykład idealny, jednak w twardy sposób chcę uzmysłowić że to nie jest obiekt do którego mężczyzna ma wzdychać i pielęgnować, uważać na każde słowo. Kobieta lubi komplementy, lubi być adorowana, lubi kiedy okazuje się jej zainteresowanie - jednak trzeba znać UMIAR. Jak przesadzisz to z kobiety przekształca się ona w paniusię o zawyżonej samoocenie - wtedy również myśli że może robić z tobą co zechce. Ja nie mówię o braku zainteresowania, tylko o nadmiernym zainteresowaniu, o tym że 'co za dużo to niezdrowo' - gdyż sprawdza się i w tym przypadku. Masz swoje życie, zajęcia - nie podporządkowuj się pod pannę.
@fenix212 - gra się kończy kiedy zadurzysz się w pannie do tego stopnia, że nie umiesz racjonalnie działać. Twoje zadanie polega na tym, aby pierwsza się w tobie zadurzyła - myślę że dobra puenta.
. Jak przesadzisz to z kobiety przekształca się ona w paniusię o zawyżonej samoocenie - wtedy również myśli że może robić z tobą co zechce. Ja nie mówię o braku zainteresowania, tylko o nadmiernym zainteresowaniu, o tym że 'co za dużo to niezdrowo' - gdyż sprawdza się i w tym przypadku. Masz swoje życie, zajęcia - nie podporządkowuj się pod pannę.
Z tym calkowicie sie zgodze, dobrze ujete. No rzeczywiscie, jezeli chlopak bedzie ciagle 'nadskakiwal' pannie, to ona moze to wykorzystywac, np moze byc tak, ze ona w zwiazku nie bedzie dawala od siebie kompletnie nic, a bedzie zadala coraz wiecej traktujac chlopaka jak smiecia. Tak samo jak np bardzo bedzie go ranila, a on bedzie wciaz latwo jej wybaczyl, to tez pomysli, ze moze robic z nim co chce, bo on i tak nie odejdzie. Tak to juz jest. Zreszta w kazdym zwiazku powinien byc tez czas na swoje potrzeby typu hobby itp, nikt nie powinien tego ograniczac i jezeli bedziemy caly czas poswiecac dziewczynie, to zwiazek sie pewniw wyapli. Nie wiem czy sie zgadzasz USSJ ale tak sadze.
Dlaczego by niby nie popaść w przyjaźń? Przecież ludzie są wtedy blisko,a to dobra droga do doskonalszego i głębszego uczucia...
Dlaczego by niby nie popaść w przyjaźń? Przecież ludzie są wtedy blisko,a to dobra droga do doskonalszego i głębszego uczucia...
Poznajesz tę osobę bardzo dobrze, znasz zachowania i reakcje. Jeśli poznajesz nową osobę - jest jakiś element zaskoczenia, tajemniczość, poznajesz ją od początku, odkrywasz. Tu tego nie będzie, będziesz rozważać za i przeciw, zastanawiać się nad wadami, czy warto - wszakże wiesz o nim wszystko - jest nieciekawy.
Jest inaczej. Bo poznajesz od początku z innymi zamiarami. To co najpiękniejsze i najciekawsze jest przed tobą. Poza tym kobieta widząca w tobie przyjaciela najwyraźniej nie widzi w tobie kandydata na partnera. Fajnie się tobie wyżalić, zapytać o poradę, etc. Przyjaciel dla dziewczyny to psiapsiółeczka z penisem, gra podobną rolę.
"Jak nie wpaść w przyjaźń", wystarczy jej okazać zainteresowanie seksualne, to już chyba każdy facet wie, lub powinien wiedzieć, nie? A z tym, że z szufladki "przyjaciel" można wyjść to fakt "naukowy", ale muszą być spełnione inne przesłanki, pierwsza: musisz się jej podobać; druga: to co napisałem wcześniej I w zasadzie to wszystko. Więc teoretycznie można zaczynać od przyjaciela, a później dojść do kochanka, ale to raczej mało praktyczne. Lepiej od razu nadać jeden konkretny kierunek znajomości. No chyba, że ktoś lubi tworzyć sobie telenowele.
"Jak nie wpaść w przyjaźń", wystarczy jej okazać zainteresowanie seksualne
Tak, byle nie przesadzac.. tzn nie na pierwszym spotkaniu te zainteresowanie seksualne okazywac