Nizio Iga
Nowicjusz
- Dołączył
- 26 Luty 2012
- Posty
- 2
- Punkty reakcji
- 0
Witam serdecznie.
Kilka tygodni temu zakolegowałam się z dziewczyną która mieszka kilka pięter pode mną.
Zaczęłyśmy razem chodzic na imprezy, spotykac się po pracy na kawę i.t.d
Pomagałam jej znaleźc psa, jeździłam na drugi koniec Warszawy żeby jej pomóc, bo bardzo zależało jej na przygarnięciu psiaka.
Znalazłyśmy psiaczka przywiozłyśmy do domu, a że nie miała pieniędzy to ja kupiłam suni całą wyprawkę około 150zł.
Potem piesek zachorował i nie miała na leczenie, znów za ostatnie pieniądze które NAPEWNO obiecała oddac do niedzieli(2 tyg.temu) Do dnia dzisiejszego mi nie oddała 85zł
Oprócz tego dałam jej perfumy, za które ma mi jeszcze oddac 50zł i bluzkę też sporo wartą.
Nie liczę już pieniędzy które za każdym razem płaciłam w klubach, bo tego nie liczyłam nawet.
Jakby tego było mało moja koleżanka z łaską oddała mi dzisiaj miskę i smycz psa, które jej pożyczałam.
Powiedziała także, że jestem niepoważna, zachowuję się jak gówniara, że żądam od niej pieniędzy które jej pożyczyłam, bo nie ma i odda po wypłacie. A jakoś dziwnie jej się zapomniało, że za leczenie suki miała oddac dwa dni później.
W tej chwili ja mam problemy finansowe i nie wiem jak i co mam zrobic.
Kompletnie nie wiem jak zachowac się w takiej sytuacji.
Bardzo proszę o doradzenie
Kilka tygodni temu zakolegowałam się z dziewczyną która mieszka kilka pięter pode mną.
Zaczęłyśmy razem chodzic na imprezy, spotykac się po pracy na kawę i.t.d
Pomagałam jej znaleźc psa, jeździłam na drugi koniec Warszawy żeby jej pomóc, bo bardzo zależało jej na przygarnięciu psiaka.
Znalazłyśmy psiaczka przywiozłyśmy do domu, a że nie miała pieniędzy to ja kupiłam suni całą wyprawkę około 150zł.
Potem piesek zachorował i nie miała na leczenie, znów za ostatnie pieniądze które NAPEWNO obiecała oddac do niedzieli(2 tyg.temu) Do dnia dzisiejszego mi nie oddała 85zł
Oprócz tego dałam jej perfumy, za które ma mi jeszcze oddac 50zł i bluzkę też sporo wartą.
Nie liczę już pieniędzy które za każdym razem płaciłam w klubach, bo tego nie liczyłam nawet.
Jakby tego było mało moja koleżanka z łaską oddała mi dzisiaj miskę i smycz psa, które jej pożyczałam.
Powiedziała także, że jestem niepoważna, zachowuję się jak gówniara, że żądam od niej pieniędzy które jej pożyczyłam, bo nie ma i odda po wypłacie. A jakoś dziwnie jej się zapomniało, że za leczenie suki miała oddac dwa dni później.
W tej chwili ja mam problemy finansowe i nie wiem jak i co mam zrobic.
Kompletnie nie wiem jak zachowac się w takiej sytuacji.
Bardzo proszę o doradzenie