Izrael zaatakuje znów Liban?

Status
Zamknięty.

nuworld

Błądzi człowiek, póki dąży.
Dołączył
9 Listopad 2007
Posty
3 029
Punkty reakcji
5
Na początek może taka refleksja. Czy was to też dziwi, ze ostatnio przed każdą wojną Izraela mamy rzekome wcześniejsze ataki Hamasu z Gazy lub Hezbollahu z Libanu, gdzie laci kilka rakiet i ze dwie osoby ranne? To samo w 2006 roku gdzie niby Hezbollah porwał zołnierzy Izraelskich, a konsekwencją tego były bombardowania Libanu. Skala wprosto proporcjonalna bez kitu.

Może przesadzam ale kojarzy mi sie to zawsze z "napadem Polaków" na radiostacje w Gliwicach w 1939 r.

Ok do rzeczy.

Północ Izraela stała się obiektem rakietowego ataku z terytorium Libanu - w Izrael uderzyły cztery rakiety, lekko raniąc dwie osoby. Ostrzał dokonany został prawdopodobnie przez bojówki Hezbollahu. Niewykluczone, iż oznacza to, że jego bojownicy zamierzają doprowadzić do sytuacji, w której Izrael będzie walczył na dwa fronty - informuje serwis CNN.
Jak na razie Hezbollah nie potwierdził, że to on dokonał ostrzału.


Źródło - onet.

Ehh no i znów wojna Izrael-Liban.

Mały plusik dla Izraela za umożliwienie pomocy humanitarnej do Gazy przez organizacje miedzynarodowe, choć to troche podłe - najpierw zamknąc w gettcie i wyrzynać a pozniej chwalić sie pomocą.
 

Rafti

Nowicjusz
Dołączył
28 Marzec 2008
Posty
477
Punkty reakcji
0
Miasto
tymczasowo Siedlce
śmiesznie brzmi tu sformułowanie "wojna na dwa fronty". Tak samo jak cała ta mobilizacja w Izraelu. Z armią jaką dysponuje państwo żydowskie, bez żadnej mobilizacji może sobie pozwolić na wojnę na kilku frontach (oczywiście z przeciwnikami o których tu mowa). Ale ataki Hezbollahu są na rękę Izraelowi, to pozwala im mówić: "musimy być radykalni i zdecydowani, zanim wszyscy uderzą na nas w jednym czasie".
 
Dołączył
6 Lipiec 2007
Posty
257
Punkty reakcji
0
Żydzi wybudowali mur odgradzający tereny okupowane przez żydów od terenów palestyńskich. Mur odciął dużą cześć terytoriów palestyńskich od macierzy. Budowę muru skrytykował Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości za co został zaatakowany przez Żydów. Tylko 11% muru biegnie wzdłuż uznanej przez społeczność międzynarodową granicy Izraela (zwanej zieloną linią), 89% muru biegnie na terenach palestyńskich. Mur ma długość 680 kilometrów i szerokość (z całą instalacją) 60 metrów. Na mur składają się betonowe ściany, rowy, okopy, drogi i zasieki. Mur odciął Palestyńczyków od ich ziemi i dostępu do wody, 270.000 Palestyńczyków od terenów palestyńskich oraz dodatkowo 300.000 Palestyńczyków we wschodniej Jerozolimie, 400.000 Palestyńczyków od ich ziemi i gospodarstw. Mur uniemożliwił Palestyńczykom swobodę przemieszczania i dostęp do pracy, co spowodowało dalszy wzrost bezrobocia. Izrael przejął ziemie leżące za murem, oferując za nie odszkodowania w wysokości 10% ich wartości. Żydzi zniszczyli palestyńskie szklarnie, sady i uprawy które znalazły się za Murem. Za murem znalazło się 320.000 nielegalnych osadników żydowskich (80%) ogółu (osiedla nielegalnych osadników żydowskich w myśl prawa międzynarodowego są przestępstwem wojennym). Mur ma być ukoronowaniem aneksji terytoriów okupowanych (Zachodniego Brzegu Jordanu). Palestyńczycy mieszkający po żydowskiej stronie muru zostali wypędzeni do obozów. Mur jednak nie był końcem rozszerzania żydowskiej przestrzeni życiowej.

Żydzi uniemożliwili Palestyńczykom dostęp do wody, w wyniku tego na jedną osobę Palestyńczycy zużywali 140 metrów kwadratowych, a Żydzi 2.400. Niedobór wody uniemożliwił rozwój palestyńskiego rolnictwa. W strefie Gazy Izrael zarekwirował 50% ziemi należącej do Palestyńczyków i przekazał ziemię tą 7500 żydowskim osadnikom (0,6% populacji), druga połowa ziemi musi wyżywić 1.300.000 Palestyńczyków. W wyniku działań Izraela żydowski osadnik ma 85 razy więcej ziemi niż Palestyńczyk a obszary zamieszkałe przez wypędzonych Palestyńczyków są przeludnione. Żydzi zabierają 79% wody spływającej z gór, 21% jest dostępnych dla Palestyńczyków. 100% wody z Jordanu przejmują Żydzi, Palestyńczycy nie dostają ani kropli. Na zachodnim brzegu Jordanu Żydzi na osobę zużywają 128 metrów kwadratowych wody a Palestyńczycy 26 metrów kwadratowych. Palestyńczycy by przetrwać muszą racjonować wodę. Izrael nielegalnie zajął 40% Zachodniego Brzegu Jordanu dla 200.000 nielegalnych żydowskich osadników stanowiących 10% populacji (w sumie na Zachodnim Brzegu mieszka 375.000 Żydów). Obszary palestyńskie nie mają ze sobą łączności, Palestyńczycy nie mogą kontaktować się ze sobą.

Żydzi niszczyli palestyńskie domy, czyniąc Palestyńczyków bezdomnymi, blokują pomoc humanitarna dla Palestyńczyków. Żydzi niszczyli palestyńskie domy od 1967 roku. Żydzi niszczyli palestyńskie domy w ramach odwetu za czyny w których w 40% nie zginą Żyd. Palestyńczycy w odwecie nie niszczą domów Żydów którzy atakowali Palestyńczyków. Od 1967 roku do 1987 roku Żydzi zburzyli lub zajęli 1400 palestyńskich domów, od 1988 do 1992 roku zajęli lub zniszczyli 700 palestyńskich domów. W sumie między 1987 rokiem a 1999 wyburzono 2400 domów, a 14500 Palestyńczyków zostało bezdomnymi, w tym 6000 dzieci. W samym 2004 Żydzi zajęli lub zniszczyli 600 domów w których mieszkało 4000 osób, prócz tego w maju 2004 Żydzi w Ramallah zniszczyli domy 160.000 Palestyńczyków (10% populacji). W czasie pogromu w Ramallah Żydzi zniszczyli też sklepy, kanalizacje, okoliczne pola uprawne, zamordowali 52 Palestyńczyków w tym 11 dzieci i 18 osób nie uzbrojonych, Żydzi zabijali też zwierzęta gospodarskie. Pretekstem do pogromu Palestyńczyków było istnienie rzekomych tuneli. Żydzi sukcesywnie, z roku na rok pozbawiali coraz więcej palestyńskich rodzin całego majątku. Żydzi dawali Palestyńczykom maksymalnie godzinę na opuszczenie domu, często jest to tylko kwadrans. Po tym czasie żydowskie buldożery niszczyły wszystko. Również ziemia należąca do Palestyńczyków podlegała żydowskiej konfiskacie. Drugim na świecie krajem w którym wyburzano domy podejrzanych był Irak Saddama Husajna. Wyburzanie palestyńskich domów i konfiskata palestyńskiej ziemi następowała na podstawie decyzji administracyjnej (czyli decyzji żydowskiej armii), najczęściej wobec podejrzanych którzy w końcu okazują się nie winni. Wysoki Trybunał Sprawiedliwości (czyli żydowski Sąd Najwyższy) określił ramy prawne wyburzeń i konfiskat. Izrael stosował odpowiedzialność zbiorową za rzekome winny krewnego. Pomimo że wyburzanie domów jest sprzeczne z prawem międzynarodowym Żydzi w Izraelu i na całym świecie popierali konfiskaty i wyburzenia palestyńskich domów i ziemi. Żydzi do tej pory wyburzyli domy 32% osób aresztowanych, 21% poszukiwanych i 47% zmarłych. Wyburzano domy które podejrzani tylko wynajmowali. 50% wyburzonych domów nie należało do rodziny podejrzanego lub znajdowało się obok domu podejrzanego. Celem wyburzeń jest spowodowanie cierpień rodziny podejrzanego. . Żydzi nawoływali też do niszczenia całych wsi i osiedli w których zamieszkiwali palestyńscy podejrzani. Palestyńskie domy burzone były w celu rozszerzenia żydowskiej przestrzeni życiowej. Palestyńskie domy wyburzane przez Żydów były umeblowane i zamieszkałe przez rodziny wielopokoleniowe, Żydzi wyburzali również domy niedawno co wybudowane i w budowie. Dodatkowo Palestyńczycy musieli Żydom płacić za wyburzenie własnych domów 25.000 USD. Żydzi wyburzali palestyńskie domy również by realizować interesy żydowskiego przemysłu lub osadników. Wyburzenia domów miały miejsce najczęściej w środku nocy i bez ostrzeżenia. Nocą pod palestyńskimi domami pojawiały się buldożery i czołgi. Żydzi niszczyli całe palestyńskie osiedla pod byle jakim pretekstem. Izrael odmawiał płacenia odszkodowań za dokonane zniszczenia. Żydzi niszczyli po wielokroć domy i osiedla Palestyńczyków których już kilkukrotnie wypędzili z domów rodzinnych. Ofiarami żydowskich wyburzeń padają często najbiedniejsi Palestyńczycy. Żydzi zniszczyli tysiące domów, setki budynków publicznych i przemysłowych, obszary ziemi uprawnej. Palestyńczycy wypędzeni z domów pozbawieni byli najczęściej pracy i źródeł utrzymania. Dziesiątki tysięcy Palestyńczyków żyło w strachu że zostaną wypędzeni a ich domy zostaną zniszczone. Po wyburzeniu domów Palestyńczycy często przeszukiwali gruzy licząc że odnajdą coś z przedmiotów nie zbędnych do życia. W Dżeninie Żydzi zniszczyli obóz dla 4000 uchodźców Palestyńskich czyniąc Palestyńczyków bezdomnymi. Żydzi często niszczyli domy razem z znajdującymi się w ich wnętrzu mieszkańcami, bardzo wielu Palestyńczyków ginęło podczas żydowskich zbrodni. Nie ostrzeżeni i niepełnosprawni Palestyńczycy, kobiety, dzieci, starcy, mężczyźni, nie mają szansy uciec. Żołnierze żydowscy mordowali Palestyńczyków usiłujących pomóc pogrzebanym żywcem. Wielu Żydów chwaliło się wyburzaniem domów z Palestyńczykami w środku. Żydzi wyburzali Palestyńskie domy nie tylko buldożerami ale i materiałami wybuchowymi.
 

elpablo

Tyran Okrucieństwa
Dołączył
6 Luty 2008
Posty
2 980
Punkty reakcji
53
Wiek
38
Miasto
Dark Wood
Żydzi moga robić co im się podoba bo mają poparcie swoich ziomków z Ameryki którzy tam sterują wszystkim w Białym Domu. Bez takiego sojuszu szybko by im rura zmiękła i wycofaliby swoje wojska ze Strefy Gazy.
 

@kmic

Ein Polizist untersucht Drogenbereich (ten zły)
Dołączył
22 Grudzień 2008
Posty
1 176
Punkty reakcji
3
Wiek
35
Miasto
Sz-ek
Czy was to też dziwi, ze ostatnio przed każdą wojną Izraela mamy rzekome wcześniejsze ataki Hamasu z Gazy lub Hezbollahu z Libanu, gdzie laci kilka rakiet i ze dwie osoby ranne?
Mnie to nie dziwi bo w tamtych stronach zawsze się coś dzieje.
I tak już od II w św, w kółko się piorą - nic na to nie poradzimy
Irak nie miał nic do II wojny światowej.Nawet nie walczyli.
A później płacz że WTC runęło , że wybuchły bomby w Madrycie i Londynie . Wielka przyjaźni z żydami.
Wielka?Nie powiedział bym...średnia to może tak.
Żydzi moga robić co im się podoba bo mają poparcie swoich ziomków z Ameryki którzy tam sterują wszystkim w Białym Domu. Bez takiego sojuszu szybko by im rura zmiękła i wycofaliby swoje wojska ze Strefy Gazy.
Chyba na odwrót.Jeszcze nie słyszałem,żeby ziomki z Ameryki mieli sojusz z ziomkami z Strefy Gazy.
 
P

Październik

Guest
biorąc pod uwagę małą skuteczność tych "rakiet" trzeba sobie zadać pytanie : CO ARABOWIE MAJĄ W GŁOWIE ... osobiście wybrałbym na ich miejscu atak bombowy :p można tutaj pisać o idealnej pracy żydów i wyłapywania przez nich wszystkich informacji o zamachach ... drugie pytanie na które trzeba sobie odpowiedzieć, to czemu cena ropy spadła, nagle "terroryści" strzelają z rakiet, żydki kontratakują i ropa drożeje ... w sumie bilans zysków i strat jest korzystny :D ja osobiście w terroryzm nie wierzę, w atak na liban też nie, no chyba że wspaniała ameryka znów zechce ludziom życie s:cenzura:ić i nakręcić film, bo już się pomysły skończyły. pecha mają ci palestyńczycy, za:cenzura:istego pecha ... jak miałbym żyć na ich miejscu, to tylko harakiri. teraz napiszę, że się tym wszystkim nie-interesuje i nie znam w 1% rzeczywistych powodów, a z resztą, czy ktoś z nas małych demokratycznych laleczek zna odpowiedź :p gdybać każdy może, jeden lepiej a drugi gorzej, ale gdybanie zawsze pozostanie gdybaniem, więc sobie bezproduktywnie pogdybajmy, jak nasza silna, prężna, nie-dołężna władza.

DAJCIE MI ZDJĘCIA TYCH RAKIET I DZIURĘ PO WYBUCHU

kmic z kąd ty jesteś ?? ale serio pytanie z kąd ty jesteś ????? gdzie ty byłeś, gdy inni byli, wyszedłeś z jakiegoś bunkra, ?? jesteś eksperymentem socjologów ?? może nasze dzieci też będą w bunkrach zamykać i tvn od rano do nocy puszczać ... osobiście się z Ciebie nie śmieję, ale może Ty naprawdę jesteś jakimś eksperymentem ... ??? a może od braci z usa do nas wpadłeś i jesteś misjonarzem, ale my się tak łatwo nie damy, nasze dzidy będą ostrzejsze ... :diabel:
 

paleolobo

Nowicjusz
Dołączył
14 Luty 2007
Posty
1 242
Punkty reakcji
10
Miasto
skadinad
I znowu cytacik:
Konflikt, jaki na naszych oczach rozgrywa się w Strefie Gazy, jest najbardziej nietypowym zmaganiem z jakim mieliśmy kiedykolwiek do czynienia, pomijając analogiczne sytuacje w Iraku i Afganistanie. Stronie słabszej i gorzej uzbrojonej zależy na jego trwaniu, podczas gdy militarnie silniejszej nie zależy ani na zdobyczach terytorialnych - Izrael sam wycofał się ze Strefy Gazy - ani też na fizycznym wyniszczeniu jego potencjału ludzkiego. Warto tu przypomnieć, iż 20 % ludności Izraela to Arabowie. Straty wśród ludności cywilnej są porażką strony silniejszej i kapitałem słabszej. Izraelczycy mają świadomość, iż każdy dzień inwazji, każda niewinna ofiara, jest ich porażką. Natomiast ?bohaterowie i męczennicy? czerpią kapitał polityczny, militarny i ?moralny? właśnie ze śmierci niewinnych. Część spośród członków Hamasu z pewnością stanowią zaślepieni fanatycy, którzy wierzą, iż ?umożliwiając? śmierć z ręki ?niewiernych? kobietom i dzieciom, działają na ich korzyść ? zapewniając im prostą drogę do wiecznej szczęśliwości. Pozostali ? obawiam się, że większość - to typowi wyznawcy bismarckowskiej Realpolitik, mający świadomość, iż każda cywilna ofiara to napływ pieniędzy na konta, uzbrojenia w arsenałach i ochotników w obozach szkoleniowych. Tak więc ?bohaterowie? nadal zasłaniać będą się żywymi tarczami. Armia Izraela będzie istnieć zawsze ? generałowie mają wokół aż nadto powodów uzasadniających jej istnienie. Członkowie organizacji takich jak Hamas uczynili z wojny swoją tożsamość i uzasadnienie istnienia zarówno w sferze duchowej, jak i czysto fizycznej. W czasie pokoju, jak ma to miejsce np. na Zachodnim Brzegu, straciliby zarówno mit, sens życia jak i wszelkie płynące z tej sytuacji, zupełnie ziemskie przywileje. Musieliby zająć się pracą, która niestety nie daje im satysfakcji. Nagle z ?bohaterów? i ?męczenników? wystrzeliwujących rakiety lub obwiązujących nastoletnich samobójców bombami, stali by się kramarzami, rolnikami, lub co bardziej prawdopodobne zwykłymi rzezimieszkami, nie mogącymi zasłaniać się frazesami o Świętej Wojnie. Paradoksalnie więc to Izraelowi zależy bardziej na jak najmniejszej z możliwych liczbie ofiar cywilnych.
 

paleolobo

Nowicjusz
Dołączył
14 Luty 2007
Posty
1 242
Punkty reakcji
10
Miasto
skadinad
Na początek może taka refleksja. Czy was to też dziwi, ze ostatnio przed każdą wojną Izraela mamy rzekome wcześniejsze ataki Hamasu z Gazy lub Hezbollahu z Libanu, gdzie laci kilka rakiet i ze dwie osoby ranne? To samo w 2006 roku gdzie niby Hezbollah porwał zołnierzy Izraelskich, a konsekwencją tego były bombardowania Libanu. Skala wprosto proporcjonalna bez kitu.

Może przesadzam ale kojarzy mi sie to zawsze z "napadem Polaków" na radiostacje w Gliwicach w 1939 r.

Ok do rzeczy.

Północ Izraela stała się obiektem rakietowego ataku z terytorium Libanu - w Izrael uderzyły cztery rakiety, lekko raniąc dwie osoby. Ostrzał dokonany został prawdopodobnie przez bojówki Hezbollahu. Niewykluczone, iż oznacza to, że jego bojownicy zamierzają doprowadzić do sytuacji, w której Izrael będzie walczył na dwa fronty - informuje serwis CNN.
Jak na razie Hezbollah nie potwierdził, że to on dokonał ostrzału.


Źródło - onet.

Ehh no i znów wojna Izrael-Liban.

Mały plusik dla Izraela za umożliwienie pomocy humanitarnej do Gazy przez organizacje miedzynarodowe, choć to troche podłe - najpierw zamknąc w gettcie i wyrzynać a pozniej chwalić sie pomocą.
Przypomne:

Przed wybuchem konfliktu palestyńskiego wysoko rozwinięty kraj arabski, nazywany Szwajcarią Bliskiego Wschodu, po WYBUCHU WOJNY DOMOWEJ lat 70. upadek gospodarczy, w latach 90. stopniowa odbudowa gospodarki.

Gospodarka Libanu znakomicie prosperowała, stolica - Bejrut - stała się największym centrum finansowym na Bliskim Wschodzie, stąd funkcjonowało wówczas znane określenie tego kraju jako Szwajcaria Bliskiego Wschodu.

W tym okresie w Libanie działał tzw. system konfesjonalny, regulujący obsadę najważniejszych stanowisk w państwie:

* prezydent - chrześcijanin,
* premier - muzułmanin sunnita,
* przewodniczący parlamentu - muzułmanin szyita,
* dowódca armii - chrześcijanin.

Wśród członków parlamentu istniał trwały podział na chrześcijan i muzułmanów w stosunku 6:5.

Wieloletnia równowaga sił politycznych w Libanie została zachwiana przez MASOWY NAPLYW LUDNOSCI MUZULMANSKIEJ Z INNYCH KRAJOW, co doprowadziło do zmiany stosunków społecznych i stało się przyczyną piętnastoletniego konfliktu, który doszczętnie zrujnował libańską gospodarkę.
W latach 1975-1990 wojna domowa pomiędzy muzułmanami a chrześcijanami, w trakcie której doszło do interwencji zbrojnej i okupacji Libanu przez Syrię (2 listopada 1975 - 25 kwietnia 2005).

Wojna domowa rozpoczęła się 13 kwietnia 1975. Początkowo były to walki muzułmanów z chrześcijanami, ale później doszło do tzw. libanizacji, tj. rozkładu państwowości wskutek podziału kraju na niewielkie fragmenty jego terytorium zarządzane przez wzajemnie zwalczające się klany i ich milicje. Obie główne strony konfliktu rozdrobniły się więc na mniejsze grupy, zwalczające się również między sobą. W ostatnim okresie wojny z Syrią (1988-1990) na czele chrześcijan jako tymczasowy prezydent stał generał Michel Aoun, który został jednak ostatecznie pokonany w Bejrucie 13 października 1990 i zmuszony do emigracji (powrócił do kraju bezzwłocznie po wycofaniu się wojsk syryjskich w 2005).

W trakcie wojny dwukrotna interwencja zbrojna Izraela w latach 1978 i 1982 (w efekcie dwukrotna okupacja południowego Libanu: 14 marca - 13 czerwca 1978 i 6 czerwca 1982 - 22 maja 2000). Jednocześnie od 1978 w południowym Libanie stacjonuje misja pokojowa ONZ, czyli wojska UNIFIL.

W okresie 1990-2005 całkowitą kontrolę polityczną i militarną nad terytorium Libanu (od 2000 również nad jego południową częścią) sprawowała Syria, m.in. wpływając na obsadę stanowisk państwowych.
 
Status
Zamknięty.
Do góry