Ilu macie prawdziwych przyjaciół?

Noemi

Nowicjusz
Dołączył
13 Kwiecień 2007
Posty
222
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Zachodniopomorskie
Tak jak w temacie.. Zastanawiam się czy istnieją jeszcze prawdziwi przyjaciele? Tacy, na których zawsze możemy liczyc, którzy zawsze są chętni by nam pomóc, którzy nie obgadują nas za plecami, potrafią dotrzymac tajemnicy, a naszymi problemami martwią się prawie tak jak swoimi. Macie takich przyjaciół?

Ja przez dużą częśc mojego życia uważałam, że mam dwie przyjaciółki, prawdziwe, od serca.. Teraz? jakby tak się zastanowic to chyba nie mam ani jednej. Ta pierwsza, którą znam praktycznie całe życie, a która w dalszym ciągu nazywa się moją przyjaciółką, owszem, jest miła, przejmuje się moimi problemami, kiedy coś się dzieje to mogę się jej wygadac, ale.. no właśnie, niby nic mi nie zrobiła, lecz nie jest ze mną szczera, jest fałszywa-obgadywała mnie nie raz, zazdrosna- okazała to nie raz no i hm..znalazłabym jeszcze parę cech, ale myślę, że starczy.
Ta druga, taka przyjaciółka, z którą mogłam pogadac o wszystkim, poznac jej punkt widzenia-obiektywny, szczery, mówiła to, co myśli i nie musiało mi się podobac jej zdanie, ważne, że była szczera. Ona ze swoimi problemami, "sprawami sercowymi " też zawsze przychodziła do mnie no i ogólnie mogłyśmy gadac godzinami.. i co się okazało? Że knuła z moim byłym za moimi plecami paskudną intrygę.. nie powiedziała mi, pomagała jemu.. Powiedziała dopiero kiedy już musiała, kiedy wyciągnęłam z niej prawdę.

I teraz uważam, że nie mam prawdziwej przyjaciółki, przyjaciela tymbardziej <_< A Wy ilu macie takich prawdziwych przyjaciół? Czy prawdziwa przyjaźń w ogóle istnieje? Piszcie co o tym sądzicie i jeżeli macie jakieś doświadczenia to również.. Zapraszam ;)
 

AngelAnn

Nowicjusz
Dołączył
2 Sierpień 2007
Posty
87
Punkty reakcji
0
Miasto
Prosto z serca
Przyjaciele... Wiele razy oj bardzo wiele razy sie zawiodłam... heh w koncu zamknelam sie w sobie
ze swoimi problemami... Poszlam do innej szkoly... i poznalam "tą" przyjaciółkę...
Szczerze wie o mnie wszytsko... Z poczatku czulam dystans i nie mowilam
pewnych rzeczy... teraz to sie zmienilo.. jezli mam problem wiem do kogo sie
zwrocic o rade ... to wiele daje... z poczatku balam sie ze komus to wygada
ale niepotrzebnie się martwilam :] JEzeli nas cos w sobie wkurza mowiimy to sobie.
Bez szczerości nie ma tej prawdziwej przyjazni...
Co do obgadywania... NIe obgadalam jej ani razu ona mnie tez :]
To nie przyjaciel jest skarbem, tylko skarb przyjacielem!!
 

wiadoma

ciotka dobra rada
Dołączył
17 Lipiec 2007
Posty
662
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
WROCŁAW
PRAWDZIWA przyjaciółka? tak, mam jedną jedyną. Najprawdziwszą. Znamy się od początku studiów, czyli będą już cztery lata. Różnie między nami bywało, ale nigdy mnie nie zawiodła i nie okłamała. Zawsze mogłam i ciągle mogę na nią liczyć.
Przyjacielem jest też mój tata, ale to trochę inny rodzaj zażyłości.

A więc? Tak. Wierzę w prawdziwą przyjaźń, bo jest mi dane jej doświadczać, czego i wam wszystkim życzę.
 

eglise

Nowicjusz
Dołączył
14 Lipiec 2007
Posty
745
Punkty reakcji
0
Mam jedną prawdziwą przyjaciółkę do której mogę przyjść o każdej porze dnia i nocy. A jeśli nie mogę z jakiś powodów to dzwonie do niej.. Jeśli nie może w tym momecie przyjść rozmowa telefoniczna mi wystarcza.. Dla niej zrobiłabym wszystko.. "skoczyła w ogień". Nie tak dawno miałam jeszcze przyjaciela.. Którego straciłam przez własną głupote..
 

AngelAnn

Nowicjusz
Dołączył
2 Sierpień 2007
Posty
87
Punkty reakcji
0
Miasto
Prosto z serca
Mam jedną prawdziwą przyjaciółkę do której mogę przyjść o każdej porze dnia i nocy. A jeśli nie mogę z jakiś powodów to dzwonie do niej.. Jeśli nie może w tym momecie przyjść rozmowa telefoniczna mi wystarcza.. Dla niej zrobiłabym wszystko.. "skoczyła w ogień". Nie tak dawno miałam jeszcze przyjaciela.. Którego straciłam przez własną głupote..
Ehh... człowiek uczy się na włąsnych błędach...
 

madziamtnr

Nowicjusz
Dołączył
29 Czerwiec 2007
Posty
193
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Niebo
nie mam przyajciółki i to jest glupie i syfiaste...przez 3 lata myślam ze ją mam ale okazała się wredną kłamczuchą ..wrrr :/ :/ :/

ale mam bardzo dobrego kolege którego znam od przedszkola :p i zawsze mozna z nim pogadac :)
 

Nieśmiały Robson

Zbanowany
Dołączył
10 Marzec 2007
Posty
73
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
elo
Moim zdaniem w męskiej przyjaźni nie ma tego "czegoś" co w damskiej. Chodzi o to że oczywiście mogą mieć swoich najlepszych kumpli ale nie są tak do nich przywiązani że caly czas z nimi chodza itd. Prawde mówiąc to mało jest ludzi na świecie którzy by nie obgadywali drugiej osoby.
 

katarzynka415

Nowicjusz
Dołączył
5 Czerwiec 2007
Posty
66
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
Dolnyśląsk
Ja mam 1 przyjaciółkę na którą można liczyć zawsze i wszędzie, i przyjaciela też mogę na niego liczyć. A jednak przyjaźń między kobietą a mężczyzną jest możliwa.
 

~NiNa~

Nowicjusz
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
58
Punkty reakcji
0
Miasto
Ilawa
hmm. jakis czas temu myslalam,ze mam prawdziwa przyjaciolke od serca,ale okazalo sie,ze tak nie jest, bo skoro chlopak moze zespuc przyjazn to nie byla ona prawdziwa...
teraz juz jest okey ,ale nie uwazam ja za przyjaciolke.
 

Noemi

Nowicjusz
Dołączył
13 Kwiecień 2007
Posty
222
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Zachodniopomorskie
nie mam przyajciółki i to jest glupie i syfiaste...przez 3 lata myślam ze ją mam ale okazała się wredną kłamczuchą ..wrrr :/ :/ :/

ale mam bardzo dobrego kolege którego znam od przedszkola :p i zawsze mozna z nim pogadac :)

No widzisz tak to bywa, myślimy, ze ktoś jest nam bardzo bliski, a tak naprawdę może się pokazac naszym wrogiem.. Ale fajnie, że możesz sobie zawsze z kolegą pogadac :)

Moim zdaniem w męskiej przyjaźni nie ma tego "czegoś" co w damskiej. Chodzi o to że oczywiście mogą mieć swoich najlepszych kumpli ale nie są tak do nich przywiązani że caly czas z nimi chodza itd. Prawde mówiąc to mało jest ludzi na świecie którzy by nie obgadywali drugiej osoby.

Dokładnie. Męska przyjaźń inaczej wygląda niż nasza. No i niestety z tym obgadywaniem też racja, ale co zrobic.. Na szczęście są jeszcze normalni ludzie na świecie, choc jest ich mniej ;)
 

Bella

Nowicjusz
Dołączył
26 Sierpień 2006
Posty
646
Punkty reakcji
1
Mianem mojego przyjaciela mogę nazwaćt tylko moją gitarę i mojego psa. Nikt nie jest dla mnie tak szczery i wierny jak Pink i Szarik. A ludzie? Ja to podkreslam już od dawna: wśród rasy ludzkiej ktoś taki jak PRZYJACIEL FIZYCZNIE NIE ISTNIEJE.
 

Magic_Gladiator_90

Odmieniec
Dołączył
27 Grudzień 2006
Posty
1 038
Punkty reakcji
1
Miasto
haaaj
Mam jednego przyjaciela a reszta? Reszta to zwykli kumple ktorzy potrafia obgadywac za plecami <_< Juz ktos tu napisal ze meska przyjazn znacznie rozni sie od tej damskiej.
 

Bella

Nowicjusz
Dołączył
26 Sierpień 2006
Posty
646
Punkty reakcji
1
Przyjaciel... a tak w sumie to spróbujcie zdefiniować. Bo wiele osób pisze, że posiada, a ja byłabym skłonna naciągnąć ich na zwierzenia.
 

Karolina_

Nowicjusz
Dołączył
18 Maj 2006
Posty
3 201
Punkty reakcji
1
Miasto
o tym wiesz?
Mój chłopak jest moim jedynym i prawdziwym przyjacielem...

Mimo kłótni, nieporozumień to wiem, że kiedy coś jest nie tak o każdej porze mogę się do niego z tym zwrócić...

Poza tym nie ważna ilość, lecz jakość...
 

psychophaze

Nowicjusz
Dołączył
18 Lipiec 2007
Posty
43
Punkty reakcji
0
Oj ;]

A ja mam swoją paczkę przyjaciółek ;) I kocham je wszystkie i wiem, ze na kazdej moge polegać... zreszta, każda moze polegac na kazdej. Mamy "swoje zwady" (jak w starym malzenstwie ;P) ale żadna nei byłą tak powazna zeby rozbić naszą przyjaźń. (Kocham was dziewuchy ;*)

I mam przyjaciela... on jest tym najlepszym. Jest odmiennej płci, ale jakoś nam to nie przeszkadza (tylko czasem mojemu chłopakowi :|). Jest wręcz pozytywnie, bo to na nim mogłam od zawsze polegać i wszystko mu powiedzieć... I wicewersal xD

Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa, bo mam ludzi którzy wspierają mnie nawet tym, ze są...
 

madziamtnr

Nowicjusz
Dołączył
29 Czerwiec 2007
Posty
193
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Niebo
No widzisz tak to bywa, myślimy, ze ktoś jest nam bardzo bliski, a tak naprawdę może się pokazac naszym wrogiem.. Ale fajnie, że możesz sobie zawsze z kolegą pogadac :)
Dokładnie. Męska przyjaźń inaczej wygląda niż nasza. No i niestety z tym obgadywaniem też racja, ale co zrobic.. Na szczęście są jeszcze normalni ludzie na świecie, choc jest ich mniej ;)


No własnie...i to jest najgorsze.....w sumie nie tyle co wrogiem aleee napewno ni eprzyjacielem..
 

Ameba

Nowicjusz
Dołączył
1 Sierpień 2007
Posty
99
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Kraków
Do niedawna myslałam, ze dwie. Ale niestety, jedna z nich mnie zawiodła. Bardzo bolało, ale ta druga była przy mnie w trudnych chwilach, wspierała mnie.
Kocham ją za to x*
 

Moniczka ^^

Nowicjusz
Dołączył
31 Maj 2007
Posty
384
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
podkarpacie ;)
Jedną jedyną, jeszcze z podstawówki. Niestety czasami też postępywała tak, że było mi przykro, ale teraz jest wszystko ok i wiem, że mogę jej zaufać. Zawsze jak mam jakiś problem to wiem, że wszystko jej mogę wygadać, a ona i tak zatrzyma to dla siebie...
 
Do góry