12 lat mialem(skonczylo sie gdy juz mialem 13) i wcale nie uwarzam tego jako jakiejs szczeniecej milosci. To bylo nawet dosc powazne, ogolnie fajnie bylo, za reke chodzilismy itp itd. oraz duzo rozmawialismy itp. itd. Od tamtego czasu nie znalazle jeszczy nikogo dla kogo bym sie tak poswiecal, kilka dziewczyn bylo ale to blachostki w porownaniu z tym pierwszym.