Gułagi czy obozy koncentracyjne?

Asiulka136

Słowiańskie dziewczę :P
Dołączył
17 Sierpień 2008
Posty
1 580
Punkty reakcji
6
Wiek
15
Miasto
Nigdziebądź.
Tak sie zastanawiam, w których gorzej traktowano więźniów? Obozów było kilka (dziesiąt?) a gułagów ok. 476- no właśnie czy to miało w ogóle jakiś wpływ na traktowanie więźniów? No i nie wiem czy brać tu pod uwagę obozy zagłady (niemieckie).
Co sądzicie?
 

mtllc

Nowicjusz
Dołączył
6 Czerwiec 2006
Posty
2 164
Punkty reakcji
13
Wiek
44
Miasto
z lasu
Nie obraź się, ale pytanie w stylu "co lepsze kiła czy dżuma"?
Dla mnie, oprócz ilości więźniów, nie ma specjalnej różnicy. Takie same układy w stosunkach nadzorcy - polityczni - kryminaliści. Ta sama wyniszczająca praca, bez martwienia się o to że zabraknie "robotników".
 

Cvahoo

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2008
Posty
448
Punkty reakcji
6
Wiek
41
Miasto
Preston
Jeśli się trafiło do lagru to, jesli się przeżyło, wychodziło sie po paru latach. A w łagrze, jeśli się było twardym, to po prostu siedziało się dłużej. Niestety, za wyzwalanie Syberii, Uralu itd. spod radzieckiej okupacji/kolonizacji, nikt się nie wziął.
 

FL8

Black Dynamite!
Dołączył
4 Styczeń 2009
Posty
2 469
Punkty reakcji
8
Wiek
33
Lagry były rosyjskie, a łagry niemieckie. Poza tym w lagrach było się w pracy, ale nie było tam krematriów, więc jeśli się pracowało była szansa przeżyć. A w obozach niemieckich, szło sie tylko w jednym celu...być wyekspolatowanym w pracy i śmierć...To wiele zależało od narodowości, Żyd to wiadomo, od razu do gazu, ale polacy, rosjanie, czy np. grecy mieli większe szanse. Tak więc gorsze były obozy jenieckie Niemców...oprócz obrzydzenia jakie wzbudza cała ta instytucja, mnie osobiście w zachwyt wprowadza, jak to było przemyślane. Niemcy naprawdę się postarali, ale to jest jedna z rzeczy, której nie powinno się im wybaczyć!
 

Raoul D

I'm a passenger, and I ride and I ride
Dołączył
29 Marzec 2008
Posty
1 010
Punkty reakcji
0
Lagry były rosyjskie, a łagry niemieckie. Poza tym w lagrach było się w pracy, ale nie było tam krematriów, więc jeśli się pracowało była szansa przeżyć. A w obozach niemieckich, szło sie tylko w jednym celu...być wyekspolatowanym w pracy i śmierć...To wiele zależało od narodowości, Żyd to wiadomo, od razu do gazu, ale polacy, rosjanie, czy np. grecy mieli większe szanse. Tak więc gorsze były obozy jenieckie Niemców...oprócz obrzydzenia jakie wzbudza cała ta instytucja, mnie osobiście w zachwyt wprowadza, jak to było przemyślane. Niemcy naprawdę się postarali, ale to jest jedna z rzeczy, której nie powinno się im wybaczyć!
Taa, komuniści to łagodne baranki, które mieli w sobie tyle serca, że nie zabiali skazańców tylko zmuszali ich do pracy.
Ależ oni są wyrozumiali. Nie wiem na skąd żeś wsiął takie informacje, ale mogę przypuszczać, że na podstawie własnych rozmyślań o łagrach, a nie na podstawie faktów.
Jako ciekawostkę zamieszczam fragment wikipedii:
Kod:
Aleksander Sołżenicyn w książce Archipelag GUŁag szacuje, że w obozach tego systemu uśmiercono od początku rewolucji do roku 1956 ok. 60 milionów ludzi. Dokładniejsze są szacunki historyka Roberta Conquesta, który w książce Wielki Terror, podaje liczbę 42 milionów ludzi, którzy zginęli bezpośrednio w obozach (ich zgony zostały oficjalnie „zaksięgowane” przez służby obozowe) oraz trudna do oszacowania (od 10 do nawet 30 milionów) liczba ludzi, którzy nie zmarli w samych obozach lecz w trakcie transportu, oraz na skutek chorób i wycieńczenia już po wypuszczeniu z obozów. Robert Conquest (na podstawie danych archiwalnych) podaje też liczbę osób, które przewinęły się przez te obozy: w latach 1931-32 w obozach przebywało stale około 2 miliony ludzi, w latach 1933-35 - 5 milionów, w latach 1935-36 - 6 milionów. W czasie drugiej wojny światowej nastąpił gwałtowny rozwój obozów i w latach 1942-1953 przebywało w nich już stale ok. 10-12 milionów ludzi, czyli mniej więcej 5% całej populacji ZSRR.
Nie mogę zrozumieć czemu ludzie uważają Hitlera za większą bestie od Stalina, czy jakiejkolwiek czerwonej kreatury. Nie znaczy to, że popieram Hitlera czy chce go w jakikolwiek sposób usprawiedliwiać. Też był od cholery, ale w porównaniu do komuchów to pryszcz.
 

damroka

the local freak with the twisted mind
Dołączył
7 Sierpień 2008
Posty
1 175
Punkty reakcji
3
Wiek
31
Miasto
się biorą dzieci?
Jak ktoś powyżej uważam, że to trochę jak wybór między sraczką a zatwardzeniem :p
 

outremer

Fratres Militiae Templi
Dołączył
19 Listopad 2006
Posty
6 255
Punkty reakcji
165
Miasto
15
Nie mogę zrozumieć czemu ludzie uważają Hitlera za większą bestie od Stalina, czy jakiejkolwiek czerwonej kreatury. Nie znaczy to, że popieram Hitlera czy chce go w jakikolwiek sposób usprawiedliwiać. Też był od cholery, ale w porównaniu do komuchów to pryszcz.
Raoul D ja Cię nie poznaje. :eek:k: To forum zmienia ludzi.
 

FL8

Black Dynamite!
Dołączył
4 Styczeń 2009
Posty
2 469
Punkty reakcji
8
Wiek
33
Raoul, rozumiem, że mogłeś źle mnie zrozumieć, ale ja tylko przedstawiałem jak wygląda sytuacja w samych obozach. Łagry rosyjskie były gorsze m.in. pod tym względem, że zaczęły istnieć długo przed wojną i przestały długo po niej, więc koniec wojny nie oznaczał dla skazańców powrotu do domu...Wiele więcej mówi się o obozach koncentracyjnych, bo były one na terenach Polski, choć na Syberię zsyłano również polaków.
 

elpablo

Tyran Okrucieństwa
Dołączył
6 Luty 2008
Posty
2 980
Punkty reakcji
53
Wiek
38
Miasto
Dark Wood
To wiele zależało od narodowości, Żyd to wiadomo, od razu do gazu, ale polacy, rosjanie, czy np. grecy mieli większe szanse.
Przeciez nie każdy żyd szedł od razu do komory wielu z nich pracowalo i wielu zostalo wyzwolonych z obozów. Przecież były selekcje na rampach.
Poza tym w lagrach było się w pracy, ale nie było tam krematriów, więc jeśli się pracowało była szansa przeżyć. A w obozach niemieckich, szło sie tylko w jednym celu...być wyekspolatowanym w pracy i śmierć..
I co z tego ze tam nie było komór, tam się uśmiercało katorżnicza pracą co było lepsze śmierć od razu czy kilku letnia katorga na Syberii w skrajnych temperaturach?
 

Asiulka136

Słowiańskie dziewczę :P
Dołączył
17 Sierpień 2008
Posty
1 580
Punkty reakcji
6
Wiek
15
Miasto
Nigdziebądź.
Mam nadzieję, że nikogo tutaj nie obraziłam moim pytaniem jeśli tak to przepraszam.
Właśnie o to mi chodzi, że o łagrach się nie mówi, natomiast o np. Auschwitz cały czas. A Pilecki? Czy nie on potwierdził, że Rosjanie byli o wiele gorsi od Niemców? (chodzi mi głównie o słowa "Oświęcim to była igraszka")
Oczywiście podpisuję się pod Raoulem- nie usprawiedliwiam Hitlera.
 

@kmic

Ein Polizist untersucht Drogenbereich (ten zły)
Dołączył
22 Grudzień 2008
Posty
1 176
Punkty reakcji
3
Wiek
35
Miasto
Sz-ek
Nie mogę zrozumieć czemu ludzie uważają Hitlera za większą bestie od Stalina, czy jakiejkolwiek czerwonej kreatury. Nie znaczy to, że popieram Hitlera czy chce go w jakikolwiek sposób usprawiedliwiać. Też był od cholery, ale w porównaniu do komuchów to pryszcz.
Nie wiem czemu tego nie rozumiesz ale postaram się Ci to wytłumaczyć.
Otóż Hitler był taką ś:cenzura:ią,że zmuszał ludzi do ciężkiej pracy,zrobił SS co było gorsze nawet od Gestapo,gazował ludzi w komorach gazowych,nie oszczędzał malutkich dzieci a stalin...jak by to powiedzieć.Stalin był na wygnaniu i postanowił się odpłacić swojemu krajowi i też innym krajom.Więcej o Stalinie zajdziesz na moim blogu.
Raoul D ja Cię nie poznaje. :eek:k: To forum zmienia ludzi.
Spytam cię o jedną sprawę.Co ten post wnosi do sprawy?
Tak sie zastanawiam, w których gorzej traktowano więźniów? Obozów było kilka (dziesiąt?) a gułagów ok. 476- no właśnie czy to miało w ogóle jakiś wpływ na traktowanie więźniów? No i nie wiem czy brać tu pod uwagę obozy zagłady (niemieckie).
Co sądzicie?
Rozumiem,że pytasz o obozy koncentracyjne.Wymienię ci kilka i ich powody dlaczego były najgorsze.
Swego czasu Niemcy podzilili obozy koncentarcyjne na trzy kategorie:
A, B, C - biorąc pod uwagę warunki tam panujące.

Kategoria A była zarezerwowana dla "modelowgo" obozu KL Dachau. Pod kategorię B podciagnięto wszystkie obozy rozmieszczone na ter. III Rzeszy. Kat. C zarezerwowano dla kacetów zlokalizowanych na terenie Polski.

Według zgodnej opinii więźniów, jak też esesmanów, najgorsze warunki bytowe panowały w KL Lublin (Majdanek). Obóz lubelski był chyba najgorszym z dużych obozów koncentracyjnych, zarówno pod względem infrastruktury, jak i samej lokalizacji (położony na nieosłonietym wzgórzu). Nawet esesmani traktowali służbę na Majdanku, jako swego rodzaju "zesłanie". W 1943 r. śmiertelność w lubelskim obozie była najwyższa spośród wszystkich kacetów (łącznie z kombinatem KL Auschiwtz-Birkenau). Kadra SS z Majdanka była jedną z najgorszych w historii lagrów - wystarczy powiedzieć, że większość dozorczyń obozu kobiecego, czy szef krematorium z Lublina trafiło do KL Auschwitz, obejmując równorzędne lub wyższe stanowiska. Obóz w Lublinie funkcjonował najkrócej spośród wszystkich kacetów (ok. 2,5 roku), ale osiągnął status drugiego co do wielkości (KL Lublin miał być w założeniu najwiekszym obozem koncentracyjnym w Europie - dla 250 tys. więźniów), a okresie funkcjonowania śmiertelność w obozie osiągnęła nie notowane w żadnych innych kacetach rozmiary. W końcu to na Majdanku przeprowadzono największą egzekucję w dziejach obozów koncentracyjnych. Jednego dnia - 3 listopada 1943 r. - rozstrzelano 18400 Żydów (a łącznie z podobozami Majdanka zgładzono 42000 Żydów).

Wielu więźniów przywożonych w transportach z obozów w Rzeszy przeżywało ogromny szok, gdy trafiali do Lublina. Często Majdanek spełniał funkcję typowej "wykańczalni" - "transportowano" tu Haeftlingów wyczerpanych pracą (np. z obozu Dora), aby ich unicestwić. Może to zabrzmi trywialnie, ale więźniowie przywożeni z KL Auschwitz na Majdanek .... tęsknili po prostu za starym obozem.

Spośród obozów zlokalizowanych na ter. III Rzeszy bez wątpienia KL Mauthausen-Gusen (obecnie na ter. Austrii) był jedną z najgorszych "wykańczalni". Do dzisiaj byli więźniowie wspominają z trwogą kamieniołomy

Dachau. Rozumiem że mając kategorię A, był to obóz gdzie żyło się względnie najlepiej ? Pewnie tak, chyba że akurat postanowili wziąść cię do labolatorium aby sprawdzić czy po wywołaniu u ciebie posocznicy uda się ją wyleczyć. Uups, nie udało się...
Obóz w Dachau słynął z różnych pseudomedycznych eksperymentów jakim poddawano więźniów. Konkretnie to los ten spotkał 6000 ludzi a owe eksperymenty przeżyło 2073. Trochę więcej niż 1/3.

Florek - ten podział wprowadzili tylko Niemcy w okresie II wojny i podobnie jak wiele różnych urojonych "kategorii" obowiązujących w III Rzeszy, również ten nie oddawał w żadnym stopniu rzeczywistości (tj. dramatu osadzonych).

Dachau - miał być z założenia "modelowy", bo chyba najczęściej wizytowały go delegacje MCK. Na czym ta "modelowość" polegała - chyba tylko na starannie wypielęgnowanych alejkach prowadzących wzdłuż obozu. Do tego dochodziły murowane bloki więźniarskie i warunki sanitarne lepsze, niż w innych kacetach (obóz był chyba w całości skanalizowany, częściej wymieniano bieliznę, starannie unikano wybuchu jakichkolwiek epidemii, wprowadzono kwarantannę - w rzeczywistym tego słowa znaczeniu - dla transportów przybywajacych z "gorszych" obozów).

Nie brano tu oczywiście pod uwagę takich "elementów", jak: bicie, szykany, egzekucje, eksperymenty pseudomedyczne, niedożywienie, etc.

O tym jak sztuczny był ten podział, można się przekonać, ogladając chociażby fotografie z KL Mauthausen-Gusen, czy Bergen-Belsen .... Chyba do dzisiaj filmy nakręcone w tym drugim, stanowią synonim grozy obozów koncentracyjnych.

Obejrzyjcie sobie wirtualną mapę KL Dachau - a zrozumiecie, na czym ta "zewnetrzna modelowość" polegała:
http://www.kz-gedenkstaette-dachau.de/englisch/frame/vr.htm
Te cytaty z są z jednego z for historycznych i jest podane w jakich było najgorzej a w jakich najlepiej.
 

Raoul D

I'm a passenger, and I ride and I ride
Dołączył
29 Marzec 2008
Posty
1 010
Punkty reakcji
0
Nie wiem czemu tego nie rozumiesz ale postaram się Ci to wytłumaczyć.
Otóż Hitler był taką ścensored.gifią,że zmuszał ludzi do ciężkiej pracy,zrobił SS co było gorsze nawet od Gestapo,gazował ludzi w komorach gazowych,nie oszczędzał malutkich dzieci .
Nie udało Ci się wytłumaczyć czemu to Stalin był lepszy od Hitlera, bo oczywiście to jest nieprawda.
Nie skądże Stalin nie zmuszał do pracy nikogo, to po prostu ruscy takie pracusie są.
Stalin bardzo kochał dzieci i je oszczędzał, szkoda tylko, że tą miłość widać tylko na propagandowych obrazkach.
stalin...jak by to powiedzieć.Stalin był na wygnaniu i postanowił się odpłacić swojemu krajowi i też innym krajom.Więcej o Stalinie zajdziesz na moim blogu
Nie widzę tu żadnego tłumaczenia dla Stalina.
Z resztą nawet jego kompani Lenin i Trocki widzieli w nim bestie.
Raoul D ja Cię nie poznaje. thumbsup.gif To forum zmienia ludzi.
Oj zmienia, zmienia i to na lepsze ;)
 

cairath

Nowicjusz
Dołączył
4 Marzec 2009
Posty
72
Punkty reakcji
0
Wiem że to może źle zabrzmieć ale ja mimo wszystko uważam ze jako osoba (czytając wiele na temat obu przywódców) to Hitler był lepszym człowiekiem jezeli można wogole coś takiego powiedzieć. Nie chce za bardzo się o tym rozwodzić w tym poście bo to chyba nie jest odpowiedni temat ale jako jeden argument podam chociaż by to że Hitler mimo wszystko był cholernie inteligentą osobą biorąc uwagę to jak kierował wojną (nie licząc końca wojny) oraz jako mówca. Stalin nie dość ze był bezlitosny dla wrogów to był głupcem pełnym kompleksów który mordował nie tylko wrógów ale także swoich ludzi (zazwyczaj tych którzy byli od niego mądrzejsci bo się ich bał). Wymordował wielu swoich wysoko postawionych dowódców i wiele osób do których miał najmniejsze podejrzenia.
 

marek70

Stały bywalec
Dołączył
28 Grudzień 2008
Posty
1 268
Punkty reakcji
155
Wiek
53
Miasto
Białystok
@kmic napisał:
a stalin...jak by to powiedzieć.Stalin był na wygnaniu i postanowił się odpłacić swojemu krajowi i też innym krajom.
i
i dlatego wg ciebie był lepszy od Hitlera? powiedz że tylko żartowałeś


@kmic napisał:
Spytam cię o jedną sprawę.Co ten post wnosi do sprawy?
za to ty swoich kilkaset postów naklepałeś w arcyciekawych tematach
 

outremer

Fratres Militiae Templi
Dołączył
19 Listopad 2006
Posty
6 255
Punkty reakcji
165
Miasto
15
Spytam cię o jedną sprawę.Co ten post wnosi do sprawy?
Posłuchaj mądralo ja mogę pozwolić sobie czasem na skok w bok, a ty wyluzuj i zajmij się faktami, które naginasz.
Nie wiem czemu tego nie rozumiesz ale postaram się Ci to wytłumaczyć.
Otóż Hitler był taką ś:cenzura:ią,że zmuszał ludzi do ciężkiej pracy,zrobił SS co było gorsze nawet od Gestapo,gazował ludzi w komorach gazowych,nie oszczędzał malutkich dzieci a stalin...jak by to powiedzieć.Stalin był na wygnaniu i postanowił się odpłacić swojemu krajowi i też innym krajom.Więcej o Stalinie zajdziesz na moim blogu.
Co Ty bredzisz ? SS gorsze od Geheime Staatspolizei ? A w którym miejscu ? Gestapo było częścią SS jako Departament IV – tajna policja państwowa (Gestapo) (Heinrich Müller) podlegający Reichssicherheitshauptamt - RSHA (Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy). Było częścią Allgemaine-SS znawco . Ja w tym siedzę, a ty fantazjujesz.
Stalin był ideałem. Wymordował na Ukrainie tyle co Adolf wszystkich razem. Tylko gdzie on był na wygnaniu może napisz ? Z tego co wiem to wiele razy uciekał ze ze zsyłek. Pomyliłeś go ignorancie z Leninem. Stalin jeśli przebywał za granicą Rosji to krótko. Skąd bierzesz swoje rewelacje nie wiem, ale zmień dealera.

Dzięki Marek, ale tylko nie miałem czasu odpisać.
Stalin nie dość ze był bezlitosny dla wrogów to był głupcem pełnym kompleksów który mordował nie tylko wrógów ale także swoich ludzi (zazwyczaj tych którzy byli od niego mądrzejsci bo się ich bał). Wymordował wielu swoich wysoko postawionych dowódców i wiele osób do których miał najmniejsze podejrzenia.
Masz rację Koba bał się konkurencji. Mordował najzdolniejszych.
Nie widzę tu żadnego tłumaczenia dla Stalina.
Z resztą nawet jego kompani Lenin i Trocki widzieli w nim bestie.

Oj zmienia, zmienia i to na lepsze ;)
Temu przetrwał. Żadnej litości, żadnych uczuć.
A co do forum masz rację, złagodniałem. :D

Kod:
Józef Stalin miał osobiste wspomnienia z pobytu, czy raczej pobytów w Zagłębiu Dąbrowskim. O jednym z nich opowiadał 4 grudnia 1941 roku podczas wizyty Sikorskiego w Moskwie. Rzecz się działa krótko przed i wojną światową. "Kobę" (kolejny pseudonim Iosifa Dżugaszwili, znanego jako Stalin) wezwał do siebie Lenin, przybywający wówczas w Krakowie. Miasto należało do Austrii, więc należało przekroczyć granicę rosyjsko " austriacką. Stalin przyjechał pociągiem z Petersburga do Warszawy. Stamtąd Koleją Warszawsko " Wiedeńską dojechał do Dąbrowy Górniczej. Nie miał paszportu. Wysiadł i nie bardzo wiedział jak przekroczyć granicę z Austrią. Była noc. Błąkając się zapukał do drzwi maleńkiej chałupki, w której świeciło się światło. Wewnątrz zobaczył szewca ślęczącego nad kopytem. Przyszły dyktator ZSRR powiedział gospodarzowi, że sam jest synem szewca, więc dobrze rozumie jego trud. Ten wzruszony wskazał Stalinowi gdzie nielegalnie można przekroczyć granicę, co też uczynił.
W 1948 roku na spotkaniu z polskimi komunistami w Moskwie, mocno podchmielony Stalin opowiadał o swej zagłębiowskiej przygodzie. Jeszcze "za cara" przyjechał wieczorem pociągiem do Sosnowca. Wtedy owo przygraniczne miasto pełne było hotelików dla podróżnych. Sporo z nich pełniło funkcję nieoficjalnych domów publicznych. Czy to przeszkadzało Stalinowi? Nie wiemy... W każdym bądź razie hotelowe panienki skontaktowały go nad ranem ze "szwarcownikami", którzy przeprowadzili "wodza" przez graniczne kordony.

W końcu Józef Stalin trafił do zaboru austriackiego. Na dworcu w Trzebini czekał na pociąg do Krakowa. W dworcowej restauracji zamówił zupę pomidorową. Długo czekał na jej podanie. Dopiero gdy jego pociąg wjeżdżał na peron kelner przyniósł potrawę. Zdenerwowany Josif Wissarionowicz zaklął siarczyście po rosyjsku (a kląć potrafił) i cisnął talerzem o podłogę. Poskarżył się Leninowi na złe traktowanie w trzebińskiej restauracji. Ten pouczył go, że jak chce być dobrze traktowany przez Polaków to nie powinien zwracać się do nich po rosyjsku. Ponoć od tego czasu Stalin na terenach polskich wolał porozumiewać się na migi aniżeli mówić, zwłaszcza przy składaniu zamówień w restauracjach.

Józef Stalin jeździł dwukrotnie do Lenina, do Krakowa: w listopadzie i w końcu grudnia 1912 roku. Tam uczestniczył w naradach działaczy partyjnych.
Kod:
Tylko co to ma wspólnego z wygnaniem ?
 

piecia330

Łał! butiq
Dołączył
21 Kwiecień 2007
Posty
4 445
Punkty reakcji
24
Wiek
32
Miasto
Gołdap
Nie wiem czemu tego nie rozumiesz ale postaram się Ci to wytłumaczyć.
Otóż Hitler był taką ś :cenzura: ią,że zmuszał ludzi do ciężkiej pracy,zrobił SS co było gorsze nawet od Gestapo,gazował ludzi w komorach gazowych,nie oszczędzał malutkich dzieci a stalin...jak by to powiedzieć.Stalin był na wygnaniu i postanowił się odpłacić swojemu krajowi i też innym krajom.Więcej o Stalinie zajdziesz na moim blogu.

A Hitler był nieszczęśliwym malarzem... A ja nie mam kasy na piwo, mogę się wyżywać na Ukraińcach i polskich oficerów rozstrzelać w lesie pod Katyniem... ???


Co do forum, na innych forach budzi się we mnie inkwizytor... :]
 

misioor

hardcore negotiator
Dołączył
9 Kwiecień 2007
Posty
4 499
Punkty reakcji
19
Wiek
39
Miasto
Polska "b"
Polecam książkę Herlinga-Grudzińskiego 'Inny świat' - opisuje obozową rzeczywistość i jest bardzo wciągająca

Radzieckie obozy to teoretycznie były obozy pracy,a nie śmierci jak niemieckie,ale tylko teoretycznie bo praca polegała często na kopaniu dołu rano i zasypywaniu wieczorem,a śmierć w tych miejscach była na porządku dziennym.
 

karlik

Nowicjusz
Dołączył
20 Styczeń 2009
Posty
34
Punkty reakcji
0
Pytanie zawarte w nazwie tematu jest conajmniej niepoważne bo i komuniśći i naziści byli wielkimi zbrodniarzami, niektórzy twierdzą, że w rosyjskich obozach pracy " było lepiej " może i tak w końcu komuniśći nie wpadli na pomysł, żeby z człowieka zrobić mydło albo pastę do butów - niestety niemcy właśnie tak robili ale co to za pocieszenie skoro człowiek ginął na syberii przy morderczej pracy na mrozie bez odpowiedniego zabezpieczenia. A dlaczego pytanie jest niepoważne ?? Bo ciekawe co odpowiedział by ci polak, żyd czy rosjanin na pytanie czy woli zginąć w komorze gazowej czy też zaginąć z głodu lub z zimna podczas morderczej pracy.
 

outremer

Fratres Militiae Templi
Dołączył
19 Listopad 2006
Posty
6 255
Punkty reakcji
165
Miasto
15
Pytanie zawarte w nazwie tematu jest conajmniej niepoważne bo i komuniśći i naziści byli wielkimi zbrodniarzami, niektórzy twierdzą, że w rosyjskich obozach pracy " było lepiej " może i tak w końcu komuniśći nie wpadli na pomysł, żeby z człowieka zrobić mydło albo pastę do butów - niestety niemcy właśnie tak robili ale co to za pocieszenie skoro człowiek ginął na syberii przy morderczej pracy na mrozie bez odpowiedniego zabezpieczenia. A dlaczego pytanie jest niepoważne ?? Bo ciekawe co odpowiedział by ci polak, żyd czy rosjanin na pytanie czy woli zginąć w komorze gazowej czy też zaginąć z głodu lub z zimna podczas morderczej pracy.
Jakieś dowody, czy tylko następne fantazje ala @kmic ?
 

marek70

Stały bywalec
Dołączył
28 Grudzień 2008
Posty
1 268
Punkty reakcji
155
Wiek
53
Miasto
Białystok
Jakieś dowody, czy tylko następne fantazje ala @kmic ?

Muszę się przyznać Outremer że i ja kiedyś łykałem takie farmazony
ale w latach 80 takie sensacje brzmiały wiarygodnie
Wszelkiej maści propagandyści wiedzieli co robia wbijając ludziom do głowy mity
Myślę że chodziło o odwrócenie uwagi od czerwonych zbrodniarzy i podkreślenie tragedii holocaustu i skierowanie uwagi
wyłacznie na hitlerowców
Przed wojną w Niemczech grasowało naprawdę kilku seryjnych kanibali m. in. niejaki Haarmann bodajże z ?Dusseldorfu
co przerabiali ludzi na produkty przemysłowe
Te fabryki mydła coś tak czuję miały stąd swoje pochodzenie
 
Do góry