Grzechy Kościoła...

Himmak

Nowicjusz
Dołączył
1 Kwiecień 2006
Posty
144
Punkty reakcji
0
Miasto
Ostrów Wlkp
Kościół przez prawie 2000 lat stał się ogromną instytucją. Ta instytucja boi się jednego. Upadku. Ludzie wierzą, ale jak długo będą wierzyć. Czy Kościół nie ukrywa za wiele. Jakie i ile jest grzechów Kościoła? Wpisujcie może jakieś znacie.

Przerzucając karty historii możemy natrafić na KRUCJATY, które nie do końca były potrzebne. Palenie na stosie heretyków i teoretycznie czarownic. A jak było na prawde. Nie wyjaśnione śmierci Papieży. Zajmowanie majątków świeckich przez Kościół. Ekskomuniki nakładane na niewinnych. Ile jeszcze grzechów ukrywa Kościół. Co tak pilnie strzeżą mury archiwum Watykańskiego? Czekam na Wasze wypowiedzi.

p.s. sprawdzalem i nie wyszukało takiego tematu.
 

Merope

Nowicjusz
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
333
Punkty reakcji
0
Oj, przez te wszystkie lata nazbierało się tego naprawde sporo - wspomniane już krucjaty, palenie "czarownic" na stosie, święta inkwizycja, wszechobecna hipokryzja i zakłamanie, fanatyzm, brak tolerancji dla innych wyznań, akcje "pedofil". Można tak wymieniać i wymieniać, mówiąc ogólnie albo posługując się konkretnymi przykładami, na jedno wychodzi. Ktoś mógłby powiedzieć, że powyżej wymienione potknięcia kościoła to jedynie zamierzchła przeszłość, średniowiecze. Ale to nie prawda. Święta Inkwizycja, brak tolerncji to wszystko przetrwało do dziś, tyle że w nieco zmienionej formie.
Zresztą trafne pytanie - co jeszcze czai sie w przepastnych archiwach Watykanu? Pewnie się nigdy nie dowiemy.
A jak długo będą wierzyć? - Ajajaj, nie czarujmy się - ludzie będą wierzyć jeszcze długo, bardzo długo. świat zbyt mocno przesiąkl chrześcijańśtwem, sposobem myslenia jakie za sobą pociaga, tą filozofią, że wręcz niemożliwe wydaje się wykorzenienie kotolicyzmu.

PS Z drugiej jednak strony, pamiętajmy by nie wpadac w skrajności - kościół ma też w swojej historii dobre okresy i dobre strony - np akcje humanitarne.
 

BlizZ

Oczekujący Przyszłości
Dołączył
2 Sierpień 2005
Posty
1 731
Punkty reakcji
1
Wiek
33
Miasto
Częstochowa
Hmm... a pokaż mi drogi Himmaku instytucję, partię, grupę czy religię wolną w swej historii od grzechów. Biskup Rzymu przepraszał już za całą niechlubną przeszłość, zapewne grzechy będą mieć miejsce też w przyszłości :]


A czy warto wykorzeniać katolicyzm ? Dziś w dzień między dniem Śmierci a dniem Zmartwychstania Jezusa
można się nad tym zastanowić. Najważniejsze przykazanie tej religii jest jedno i mówi ono o miłości. Może dlatego tak trudno ludziom wytrwać w tej wierze i kroczyć bez upadków. Wśród sług kościoła nie brakowało takich którzy o tej miłości zapominali, lub pojmowali ją nie tak jak powinni. A jednak nie chciałbym zamienić tej religii na żadną inną.
 

Kijek

Nowicjusz
Dołączył
21 Lipiec 2005
Posty
486
Punkty reakcji
0
Miasto
Warszawa
Hmm... a pokaż mi drogi Himmaku instytucję, partię, grupę czy religię wolną w swej historii od grzechów.

Wprawdzie nie do mnie to pytanie, ale kiedy to przeczytałem, pomyślałem o buddyźmie. W odróżnieniu od agresywnych religii chrześcijańskich i islamskich, buddyzm nie stara się narzucać innym swojej wizji świata - w każdym razie nie "ogniem i mieczem".
 

Wuyeq

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2005
Posty
818
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Miasto
.
Po pierwsze potrzeba małego sprostowania, dotyczącego wypowiedzi Kijka: chrześcijaństwo (islamu nie znam dokładnie) w żadnym wypadku nie jest religią agresywną, jak powiedziałeś. U podstaw chrześcijaństwa leży miłość, dobroć i inne tego typu pozytywne wartości, które możemy odnaleźć w Piśmie Swiętym, czy przykazaniach... Chrystus mówił: "Idźcie i nauczajcie..", a nie "idźcie i niszcie innowierców"..., jedną z głównych zasad chrześcijaństwa jest zasada: "zło dobrem zwyciężać"..


To nie wina chrześcijaństwa, ze były palenia na stosie, inkwizycja, fałsz i morderstwa...To wina słabego człowieka. Jeśli mówić o Kościele, jako o przywódcach religijnych i wiernych...to faktycznie przez te wszystkie lata bywało różnie i są grzechy, za które Kościół, może sie dziś wstydzić.. Nie wynikają one jednak z samei idei religii, a raczej z błędnej interpretacji Biblii, i po prostu słabości człowieka...

Kosciół od dawna budził wielkie emocje, potęgują je chociażby takie wydawnictwa, jak książka Browna. Ale tu znowu pojawia sie problem błędnej interpretacji i zatarcia granicy między prawdą a fikcją literacką ( a książkę czytałem, traktując ją jako zwykła powieść ). Ludzie bardzo chętnie przyswoją sobie każdy kontrowersyjny pogląd, o ile bedzie on podany w ciekawej formie...

Tak więc myślę, ze trzeba przestać się interesować rzekomymi skarbami i strzeżonymi tajemnicami Kościoła i skupić się na doskonaleniu własnej osoby, jako chrześcijanina..bo tak na prawdę, to jest ważne...
 

BlizZ

Oczekujący Przyszłości
Dołączył
2 Sierpień 2005
Posty
1 731
Punkty reakcji
1
Wiek
33
Miasto
Częstochowa
Ale jego historia nie jest wolna od wojen i rozlewu krwi. Buddyści również grzeszyli i zabijali.
 

sivc

Nowicjusz
Dołączył
19 Listopad 2005
Posty
65
Punkty reakcji
0
Miasto
ale co??
A przepraszam, jaki ma sens doszukiwanie się grzechów w Kościele? Nie, nie uważam, że należy je przemilczeć i udawać, że ich nie było, ale
'Himmak napisał:
Jakie i ile jest grzechów Kościoła? Wpisujcie może jakieś znacie.
... Pewnie wiele i nie wymienisz wszystkich. Ale kto tworzy Kościół? Czyżby ludzie? No, a ludzie są w swojej naturze skłonni do grzechu. Nie może być? Więc nie ma co się dziwić, że w historii Kościoła wiele zdarzyło się niewłaściwego.
Ale to nie wina chrześcijaństwa, bo to człowiek jest słaby i popełnia zło. Więc może zamiast rozliczać grzechy całego świata i Kościoła zacznijmy od siebie ("Kto jest bez winy...")
 

Kijek

Nowicjusz
Dołączył
21 Lipiec 2005
Posty
486
Punkty reakcji
0
Miasto
Warszawa
To nie wina chrześcijaństwa, ze były palenia na stosie, inkwizycja, fałsz i morderstwa...To wina słabego człowieka. Jeśli mówić o Kościele, jako o przywódcach religijnych i wiernych...to faktycznie przez te wszystkie lata bywało różnie i są grzechy, za które Kościół, może sie dziś wstydzić.. Nie wynikają one jednak z samei idei religii, a raczej z błędnej interpretacji Biblii, i po prostu słabości człowieka...

Inaczej mówiąc teoretycznie powinno być wspaniale, ale jak pokazuje życie jest inaczej. Myślę, że jest to kwestia również podejścia do własnej wiary i tolerancji, której chrześcijanom zawsze jakby brakowało.
Chrześcijanie uważają, że tylko oni mają rację.
Buddysta powie: Ci, którym nie dane jest usłyszeć słów Buddy, będą słuchali Chrystusa i osiągną to samo zbawienie.
Chrześcijanin powie: Ci, którym nie dane jest usłyszeć słów Chrystusa pójdą do piekła.
Jest pewna różnica, czyż nie?
 

odeon

Laudare Rhinocerotidae
Dołączył
2 Grudzień 2005
Posty
4 108
Punkty reakcji
7
Wiek
35
Jeżeli mamy obsmarowywać kościół katolicki...zauważmy że cerkiew prawosławna nadal gnębi swoich wyznawców. Wiecie czemu oni nie chcą tam żadnego innego kościoła? Bo ten inny kościół dam im jeść.
 

Wuyeq

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2005
Posty
818
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Miasto
.
Faktycznie, między tym, co napisałeś jest różnica, ale wynika ona ze zwykłego uogólnienia i zbytniego, błędnego zresztą,uproszczenia..

Ideału nie zmienia sie tylko dlatego, ze w większosci ludzie nie mogą sie do niego zbliżyć. Zadaniem chrześcijanina jest tę idealną teorię zamienić w praktykę. Niektórym z nas udaje sie to średnio i stąd myślę, ten cały dosć negatywny jednak osąd chrześcijan.

Napisałeś, że chrześcijanom "ZAWSZE BRAKOWAŁO TOLERANCJI". Bzdura! NIektórym owszem, na pewno, ale jeszcze raz to powtórzę. Żaden ksiądz nie nawołuje do walki z innowiercami, sam nasz papież, odwiedzając świętynie Żydów i Mahometan dowiódł, ze religia chrześcijańska opiera się na tolerancji. Poza tym wszelkie idee ekumeniczno - to jest to samo. Jedyne czego chrześcijanin nie jest w stanie tolerować, to życie w grzechu.

Nie można więc, przez pryzmat poczynan człowieka, osądzać i nazywać religię chrześcijańską fanatyczną i mało tolerancyjną..

Zauważyłem, zę odwołujesz się do buddyzmu. Nie znam tej religii na tyle, zeby coś tu o niej pisać, ale podejrzewam, ze sytuacja z nią jest bardzo podobna. Nie ma raczej idealnych ludzi, i wśród buddystów też można na pewno spotkac człowieka, który swoim postępowaniem odbiega trochę od ideału...
 

Aron

Nowicjusz
Dołączył
22 Czerwiec 2005
Posty
131
Punkty reakcji
0
Miasto
Jastrzębie
Myślę, że jest to kwestia również podejścia do własnej wiary i tolerancji, której chrześcijanom zawsze jakby brakowało.
Chrześcijanie uważają, że tylko oni mają rację.
Buddysta powie: Ci, którym nie dane jest usłyszeć słów Buddy, będą słuchali Chrystusa i osiągną to samo zbawienie.
Chrześcijanin powie: Ci, którym nie dane jest usłyszeć słów Chrystusa pójdą do piekła.

No coz, wystarczy popatrzec na JP II i jego zycie, nauki, by mozna bylo stwierdzic, iz mylisz sie :) I nie nalezy wg mnie obwiniac religii za grzechy jej wyznawcow ;) I wydaje mi sie, ze duzo osob mysli wlasnie tak, jak w tym przykladzie buddysci :) Nie liczac oczywiscie moherow, ale to jest jak sekta, dla ktorych wazniejszy jest rydzyk niz papiez ;)
 

Kijek

Nowicjusz
Dołączył
21 Lipiec 2005
Posty
486
Punkty reakcji
0
Miasto
Warszawa
Nie można więc, przez pryzmat poczynan człowieka, osądzać i nazywać religię chrześcijańską fanatyczną i mało tolerancyjną..

Obawiam się Wuyeq`u, że usiłujesz przypisać mi poglądy, których w mojej wypowiedzi nie ma. Pewien japończyk (Takashi Matsuoka) powiedział: Kiedy widzimy tylko to co chcemy widzieć, nasze myśli przesłaniają prawdę.
 

Wuyeq

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2005
Posty
818
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Miasto
.
Po prostu napisałem wprost, to, co Ty obudowałeś w takie oto słowa:

Myślę, że jest to kwestia również podejścia do własnej wiary i tolerancji, której chrześcijanom zawsze jakby brakowało.
Chrześcijanie uważają, że tylko oni mają rację..

Po prostu po przeytczaniu tej wypowiedzi, nie da się ukryć zarzutu braku dystansu do religii (czyli w jakimś stopniu fanatyzmu), a o braku tolerancji napisałeś wprost. Jeśli źle wyciągnąłem wnioski, to prosimy o sprostowanie tej wypowiedzi, zeby nie był żadnych złudzeń..
 

odeon

Laudare Rhinocerotidae
Dołączył
2 Grudzień 2005
Posty
4 108
Punkty reakcji
7
Wiek
35
Jak powiedziała Matka Teresa:
"Nie ważne jakiego jesteś wyznania. Każdy chrześcijanin musi być dobrym chrześcijaninem. Każdy muzłumanin dobrym muzłumaninem, a każdy buddysta dobrym buddystą."
 

mała*czarna

Nowicjusz
Dołączył
28 Luty 2006
Posty
5 681
Punkty reakcji
6
Matka Teresa dobrze powiedziała. Nie widze żadnych grzechów kościoła. Staram sie być... nie nie staram sie ale chce sie zmienić, bo jak długo można spadać na dno ? :bag:
 

Domin

Nowicjusz
Dołączył
15 Październik 2005
Posty
332
Punkty reakcji
0
Wiek
41
Miasto
Sosnowiec - Dzielnica Cudów:)
To fakt,że grzechy ich są ogromne, kościół od setek lat ścigał heretyków, palił ich na stosie, ekskomunikował, tępił wszelkie odstępstwa od doktryny katolickiej (proponuje zapoznać się z historią Katarów czy Waldensów),z krzyżem na piersiach wycinał w pień saracenów w Ziemi Świętej(rzeź po zdobyciu Jerozolimy), warto tu jeszcze przytoczyć takie fakty jak toczenie wojen przez papieży, którzy posiadali własne armie (chociażby w czasie schizmy awiniońskiej),tortury, prześladowania, konfiskata majątków, układy,ściąganie podatków,antysemityzm, papieżowie niejednokrotnie mieli dzieci i nałożnice(Aleksander VI). Ale nasuwa sie pytanie czy trzeba o tym pamiętać i warto to ciągle przytaczać? to i tak juz nic nie zmieni, czasy uniesienia religijnego z mieczem w ręku i z Chrystusem w sercu już mineły, dzisiejszym zagrożeniem według mnie dla świata jest islamski fundamentalizm, ludzie którzy na swój własny użytek interpretują Koran, nie obawiają się wejśc do autobusu pełnego ludzi z bombą przy pasie, to jest prawdziwa plaga naszych czasów- terroryzm, ktoś już powyżej napisał, że biskup Rzymu nasz kochany J.P II przeprosił za wszystkie krzywdy,których doznali ludzie z ręki kościoła, dzisiejszy kościół już bardzo się zmienił, jest bardziej otwarty na dialog ze ludźmi świeckimi,angażuje się w ich życie, nie miesza się już w sprawy państwowe, brzemie tamtych dawnych grzechów jest wielkie ale to nie oznacza wcale, że trzeba potępić za nie cały kościół, takie były czasy i tacy ludzie niestety wtedy rządzili, zło zwycięża wtedy kiedy ludzie zaczynają interpretować wiarę na swój własny użytek dla spełnienia własnych, wybujałych fantazji.
Pozdro
 

Rafał Istebna

Nowicjusz
Dołączył
29 Grudzień 2005
Posty
321
Punkty reakcji
1
Wiek
36
Zacznijmy od tego że kościół chodź powołany przez Boga to jednak prowadzony przez Ludzi którzy niestety są omylni. Bo przecież kościół jest Instytucją i kierowali nim różni urzędnicy a jednak niemal 2000 tak jego istnienia świadczy o tym że czuwa nad nim Bóg bo przecież nie popełniono żadnego błędu dogmatycznego.

Kościół juz przepraszał za swoje grzechy nie wstydzi sie on swojej słabości wynikającej z ludzkiej natury.
 

Berials

Ex Moderator / Ex użytkownik
Dołączył
21 Wrzesień 2005
Posty
7 372
Punkty reakcji
3
Żadnego błędu dogmatycznego? A II przykazanie?
 
Do góry