to tak dla rozładowania sytuacji:
Hanys to określenie człowieka, który żyje na Śląsku i mówi w gwarze śląskiej. Termin ten nie jest jednoznaczny z Ślązakiem, gdyż hanysami nazywają się sami Ślązacy, a Ślązakami nazywa ich reszta Polski z powodu nazwy geograficznej regionu. Ważne: W szczególnych wypadkach hanysem może być nazwany ktoś spoza Śląska, ale musi spełnić określone warunki (patrz: Ślązak)
Główne cechy prawdziwego hanysa
* Zna "ślonsko godka"
* Jest mądrzejszy od gorola
* Jest mądrzejszy niż wszyscy inni (w szczególności niż gorole)
* Zna się na węglu
* Pracuje/pracował w kopalni/hucie
* Zna się na wódce
* Posiada trzydniowy zarost (ale nie zapuszcza brody!)
* Pewny siebie
* Skłonny do bijatyk ...
* ... tak samo jak do pijatyk
Obeznanie w Świecie i naturalni wrogowie
Hanysi uważają, że jedynym, prawdziwym i najlepszym ze światów jest Śląsk, dlatego nie wykazują specjalnego zainteresowania geografią. Doskonale za to znają położenie swych największych wrogów czyli Sosnowca i Warszawy (do której zaliczają wszelkie tereny na północ od niej, razem z Trójmiastem). Warto tez dodać, że każdy rybak jest potencjalnym zagrożeniem ekonomicznym, dlatego tacy osobnicy spotykają się tylko z pogardą.
Pożywnie
Hanysi jako odrębna grupa etniczna nie jadają normalnych potraw. Zamiast ziemniaków jedzą kartofle, zamiast bułek - żymły, zamiast wody - wódkę, zamiast zsiadłego mleka - kiszkę i in. Uwaga: Śmiertelna obrazą dla hanysów jest odmówienie poczęstunku!
Stosunki damsko-męskie
Wśród hanysów panuje hierarchia społeczna. Na jej szczycie znajduje się Fater czyli ojciec rodziny. Przeważnie je, śpi, udaje, że pracuje i drze się po wszystkich. Zaraz za nim znajduje się Muter czyli matka. Opiekuje się mizernymi domowymi finansami, uzupełnia dostawy wódki, przeważnie uzbrojona jest w kelnię (chochlę). Na końcu znajduje się efekt uboczny, czyli dzieci.
Przeciętny hanys by zdobyć kobietę najpierw upija się w trupa z kolegami z szychty (zmiany) lub innymi. Po tej ceremonii (i po wytrzeźwieniu) zaczyna się przygotowywać do podbojów. Ubiera "kościołówki" (czyli niedzielne buty) i idzie na dancing w remizie (dyskoteka). Miejsce to co weekend obfituje w hanyski, dlatego najłatwiej tam jakąś znaleźć. Reszta zależy do niego samego i od partnerki.
Jak nie obrazić hanysa
* Nie nazywaj go gorolem
* Nie obrażaj węgla
* Nie rozlewaj wódki
* Nie mów, że lubisz warszawiaków
* Nie narzekaj na czarne jak smoła powietrze
Jeśli jednak zrobiłeś któreś z powyższych, bądź pewny, że zostaniesz wciągnięty do podziemi i nikt nigdy cię nie odnajdzie.
Gorol – w gwarze śląskiej określenie osoby, która mieszka poza Śląskiem, lub w tym regionie a nie jest jego rdzennym mieszkańcem, a której najważniejszym celem jest zniszczenie tego, poza czym mieszka. Przypomnijmy, że gorolem jest zarówno Warszawiak, jak i Francuz, rdzenny Aborygen czy Eskimos, aczkolwiek ci ostatni nie przepadają za nazywaniem ich gorolami.
Stereotyp
Cechuje się: nieróbstwem, pasożytnictwem, skandaliczną głupotą, całkowitym brakiem inteligencji, a przede wszystkim kultury przez duże K. Jest pewne, że pochodzi od małp, co tłumaczy w pełni jej prymitywizm, niezdolność do organizowania państwa i to, że wszyscy się od niego chcą odciąć.
Uosobieniem wszystkich obrzydliwych cech tego parszywego stworzenia są zagłębiacy (z naciskiem na mieszkańców nekropolii Sosnowiec). Na szczęście dla Śląska, Zagłębie oddziela odeń rzeka Brynica która to jest granicą oddzielającą dwa zapalne rejony regionu. Chcąc wjechać do Sosnowca należy mieć przy sobie paszport Polsatu. Ta zasada nie obowiązuje ludzi z Zagłebia gdyż tym wystarczy tylko dowód osobisty (Zagłębie wraz z resztą kraju należy do strefy Schengen). Po przekroczeniu owej Brynicy (czyt. granicy) w którymkolwiek z kierunków można dostać w:cenzura: od tubylców.
Odwrotnością gorola jest hanys. Gorol w oczach przeciętnego hanysa, czyli Slónzoka, jest w pół mongołem, z kolei dla przeciętnego gorola hanys jest w pół Niemcem (Dobroli sie, no niy?).
Użycie
Słowo „gorol” jest wręcz nadużywane przez bohaterów serialu fantasy Święta wojna, który pokazuje Śląsk takim - jakim według samych Ślązaków - nigdy nie był i nie będzie. To, że serial tworzony jest przez rdzennych Ślązaków i na Śląsku, to absolutnie żaden argument...
Słowa „gorol” nie należy mylić z „górolem”. Gorol mieszka za rzeką, natomiast górol w górach.
Jest tak, choć górol (szczególnie te pieruny z Cieszyna) sam nazywa siebie gorolem (no i niy pedziołech że te z Cieszyna to sóm pieruny?!).
Ciekawostki
* Przeciętny hanys uważa, że gorol robi maksymalnie 3 godzinny dziennie.
* Gorole uważają, że hanysy nie myją zębów.
* Mniej więcej 30% goroli żyje w Warszawie, 33% w Sosnowcu, 20 procent w Krakowie, a reszta przeniosła się do Londynu i Irlandii