W takim razie miałeś glany lipnej firmy. HD tak się nie rozwalają.Ja swoje pierwsze glany gdzieś z pięć razy do szewca nosiłem. Po drugim razie kleił mi je już za darmo.
I jeszcze prośba, nie karm trolla.
To wtedy trzeba zareklamować produkt.Zgadzam się, to były Steele, a ta firma do najlepszych nie należy. Nie powiedziałbym jednak, że HD są takie dobre. Zależy od tego na jaki egzemplarz trafisz. Mojej znajomej HD-ki rozpadły się pierwszego dnia, innemu koledze po miesiącu noszenia, ale znam takich ludzi, którzy noszą je latami, także tu nie ma reguły.
Od tego są ocieplane glany.Idealnie nadają się na wiosnę/jesień ale przechodzenie zimy w glanach to średni pomysł, zwłaszcza, że ostatnimi czasy zimy mamy mroźne.
glany pochodza od modsówKiedyś to były zwykłe buty robotnicze, które później zostały przejęte przez subkultury głównie skinhead i punk
skoro dopiero kupiles glany i nie masz o nich duzego pojecia niee pisz, ze "podróbka" bedzie sie trzymac dobrze. dobre glany przechodza 4, 5 lat a taka podrobka [z doświadczenia wiem] rozwala sie po pol roku, chyba ze bardzo bedziesz o nie dbac ...Najbardziej znane firmy to: Steel, HD, Dr. Martens, Busta Grip. Można też trafić na buty za 120 zł, które pomimo niskiej ceny i naklejki: "podróbka", będą się trzymać dobrze.
skoro dopiero kupiles glany i nie masz o nich duzego pojecia niee pisz, ze "podróbka" bedzie sie trzymac dobrze. dobre glany przechodza 4, 5 lat a taka podrobka [z doświadczenia wiem] rozwala sie po pol roku, chyba ze bardzo bedziesz o nie dbac ...
Glany powstały jeszcze zanim ukształtowała się subkultura modsów.glany pochodza od modsów
Jeśli podklejała je kilka razy to znaczy, że nie trzymają się dobrze. Glanów dobrze trzymających się podklejać nie trzeba.Mam właśnie taką koleżankę, która posiada swoje "noname" od ponad dwóch lat i trzymają się dobrze - widziałem na własne oczy Kilka razy je podklejała, ale cała reszta bez zarzutów.
Okej, moje cudeńka mają za sobą chrzest bojowy! Grube skarpetki zmniejszają otarcia, niedługo będzie dobrze. Irytuje mnie natomiast jeden problem:
Sznuruję buty do końca (czasem luźno, czasem b. mocno), ale za każdym razem czuję ból...
Kiedy stawiam kroki, skóra buta marszczy się w tym miejscu i czuję, jakby ktoś uderzał mnie tam metalową rurą. Samo przejdzie?