L
ldreamer
Guest
Dyskusja już mnie nudzi i męczy więc napiszę to co mam do powiedzenia.
Najpierw wybierzmy na jakiej płaszczyźnie prowadzimy dyskusje. Co dla nas stanowi fundamenty moralne?
I Testament w którym Bóg był tak gniewny, karał i zabijał za najmniejszy grzeszek
czy II Testament, w którym Bóg pokochał wszystkich i został naszym Ojcem?
kiedy już wybraliśmy, zastanówmy się nad tym, jakie mamy poglądy na świat który dzisiaj obserwujemy.
Często się mówi o tym, że Biblia jest nieaktualna, co jest nieprawdą. Ta księga jest jedną z najwspanialszych dzieł ludzko-boskich, podobnie jak Koran albo święte księgi egipskie.
Te wielkie księgi są natchnione i wpajają czytelnikowi bogobojność oraz morale, tak potrzebne do budowania dobrze funkcjonującego społeczeństwa.
ustaliliśmy pewne prawdy, teraz przejdźmy do sprawy, która mnie dręczy, czyli fundamentalizm.
Wielkim błędem jest podejście do Biblii w sposób fundamentalny i odbieranie wszystkiego, co tam się pisze za istną prawdę, ponieważ wiele spraw zostały tam przedstawione metaforycznie. I to nie jest mój pogląd, tylko ogólnie przyjęty pogląd przez KK, który w ten sposób dowodzi, że teologia może stać bok w bok z nauką.
* faryzeusze
Wróćmy do punktu 1. który testament wybieramy?
jeśli chcemy iść wraz z Kościołem, powinniśmy przyjąć, że obraz Boga znajduje się pomiędzy obrazem Boga w I a obrazem Boga w II Testamencie.
W związku z powyższym, uznajemy, że Jezus Chrystus jest synem Bożym i nauki przez niego głoszone, są Prawdą Objawioną, ale również obraz okrutnego czasem i gniewnego czasem Boga, karzącego nas za nasze grzechy, też jest Prawdą Objawioną.
Czyli Bóg jest zarówno Kochający i Wszechmiłosierdny, jak i Najsprawiedliwszy.
Zajrzyjmy teraz do Drugiego Testamentu, w którym Chrystus uczył ludzi kochać ponad wszystko i pokazywał jak to zrobić, jak dojść do Zbawienia i wieczności, spędzonej w błogości i Łasce Bożej.
Przypomnę tylko, że Chrystus obcował z ludźmi o innych poglądach, potrafił im wybaczyć to, kim byli i jadł przy jednym stole z prostytutkami, celnikami, złodziejami i innymi ludźmi "niegodnymi".
Faryzeusze oburzali się z tego powodu, uważając się za lepszych od ludzi grzesznych. Wszyscy wiemy jak faryzeusze zostali przedstawieni przez II Testament i jak potraktował ich Chrystus.
* homoseksualizm
Zauważyłem, że wiele osób na tym forum traktuje homoseksualizm jako chorobę i rzecz nienormalną.
Żeby to rozwiać, radzę sięgnąć do źródeł. Homoseksualizm występuje na przeciągu całej historii cywilizacji i nigdy nie został zwalczony, najwyżej utajany.
Sodoma i Gomora w I testamencie została zatopiona przez Boga. Zastanówmy się, czy Wspaniały, Miłosierny Bóg, mógł ukarać człowieka, którego sam zbudował niedoskonałym i skłonnym do takich odchyleń?
przypomnę tylko, że naukowo udowodnionym faktem jest , iż homoseksualizm jest wrodzony i jest zapisany w kodzie DNA, jeśli ktoś nie umie dostosować się do terminu "zbadane i podtwierdzone naukowo", to przykro mi.
Mówi się, że sam akt homoseksualny jest potępiany a nie homoseksualizm. Okej. Spójrzmy na tę sprawę w ten sposób. Jeśli umiemy zrozumieć, że ludzie rodzą się z homoseksualizmem i nie mogą go "zwalczyć", że nie jest chorobą ani wadą, tylko cechą umysłu i hormonów, to czy możemy przypuszczać , że Bóg, znając jak zbudował człowieka, zatopił Sodomę i Gomorę przez homoseksualizm?
Wykluczam taką możliwość, bo wybiega poza logikę ;] Również uważam że sprawiedliwość i okrucieństwo nigdy nie idą w parze z miłością i miłosierdziem ale to jest inna bajka.
* Jeśli nie zatopiono Sodomę i Gomorę za homoseksualizm, to za co?
wróćmy do tzw. "zachowań homoseksualnych". Przypomnijmy sobie, że badania podtwierdziły, iż homoseksualizm nie jest zależny od człowieka i jego woli.
a teraz przypomnijmy sobie czym jest BISEKSUALIZM. Nie sięgając do źródeł, powiem, że biseksualizm to skłonność do pożądania seksualnego zarówno do płci przeciwnej jak i do tej samej płci, do której zaliczany jest dany człowiek.
W starożytnym rzymie mężczyźni zapewne mogli, mając normalną rodzinę, prokreując się, uprawiać seks z mężczyzną. To samo dotyczy kobiet i to samo mogło się dziać w Sodomie i Gomorze, co by miało swoje uzasadnienie LOGICZNE.
Jakoże biseksualizm nie stawia czlowieka na pozycji przegranej wobec społeczeństwa- człowiek może prowadzić normalne życie, tłumiąc swoje zainteresowania inną płcią i czerpiąc przyjemność z seksu w sposób "naturalny", zaplanowany przez naturę, tak homoseksualista/tka mają mózg ukierunkowany w sposób kobiecy/męski i zarówno jego/jej myśli jak i cały układ hormonalny zdesperowuje go/ją do poszukiwania partnera życiowego w płci męskiej/żeńskiej.
* Podsumowanie
dotknąłem jednego problemu, który mnie boli. Tak naprawdę w Kościele wciąż działają fundamentaliści i zagorzali fanatycy kościoła, którzy podobnie jak faryzeusze, powodują, że nie można spojrzeć na KK poważnie.
Dlatego też wielu młodych ludzi opuszcza kościół.
Dlaczego tak się dzieje?
Ponieważ ludzie dojrzewają, rośnie ich świadomość i wiedza, w związku z czym nie potrafią pogodzić się z absurdami kościoła.
Nie chcę riposty i odpowiedzi, chcę nawołać do refleksji i zrozumienia słabości człowieka
takimi Bóg nas stworzył i musial się liczyć do z tym, że będziemy popełniać błędy. Tak zostaliśmy zbudowani, zbudowani do czynienia grzechów ponieważ jest to nieodłączną częścią naszego człowieczeństwa... ;]
jeszcze jedno. Kościół to organizacja ludzka, składająca się z ludzi i nieważne ilu w nich jest ludzi natchnionych przez Ducha Świętego, Kościół pozostaje organizacją słabą w stosunku do wszechobecnych grzechów. Nie można traktować "duchownych" jako lepszych od jakiegokolwiek innego człowieka, czy to złodziej, czy narkoman, czy dobry parafianin, bo każdy z nich jest słabym człowiekiem.
pozdrawiam.
ja
Najpierw wybierzmy na jakiej płaszczyźnie prowadzimy dyskusje. Co dla nas stanowi fundamenty moralne?
I Testament w którym Bóg był tak gniewny, karał i zabijał za najmniejszy grzeszek
czy II Testament, w którym Bóg pokochał wszystkich i został naszym Ojcem?
kiedy już wybraliśmy, zastanówmy się nad tym, jakie mamy poglądy na świat który dzisiaj obserwujemy.
Często się mówi o tym, że Biblia jest nieaktualna, co jest nieprawdą. Ta księga jest jedną z najwspanialszych dzieł ludzko-boskich, podobnie jak Koran albo święte księgi egipskie.
Te wielkie księgi są natchnione i wpajają czytelnikowi bogobojność oraz morale, tak potrzebne do budowania dobrze funkcjonującego społeczeństwa.
ustaliliśmy pewne prawdy, teraz przejdźmy do sprawy, która mnie dręczy, czyli fundamentalizm.
Wielkim błędem jest podejście do Biblii w sposób fundamentalny i odbieranie wszystkiego, co tam się pisze za istną prawdę, ponieważ wiele spraw zostały tam przedstawione metaforycznie. I to nie jest mój pogląd, tylko ogólnie przyjęty pogląd przez KK, który w ten sposób dowodzi, że teologia może stać bok w bok z nauką.
* faryzeusze
Wróćmy do punktu 1. który testament wybieramy?
jeśli chcemy iść wraz z Kościołem, powinniśmy przyjąć, że obraz Boga znajduje się pomiędzy obrazem Boga w I a obrazem Boga w II Testamencie.
W związku z powyższym, uznajemy, że Jezus Chrystus jest synem Bożym i nauki przez niego głoszone, są Prawdą Objawioną, ale również obraz okrutnego czasem i gniewnego czasem Boga, karzącego nas za nasze grzechy, też jest Prawdą Objawioną.
Czyli Bóg jest zarówno Kochający i Wszechmiłosierdny, jak i Najsprawiedliwszy.
Zajrzyjmy teraz do Drugiego Testamentu, w którym Chrystus uczył ludzi kochać ponad wszystko i pokazywał jak to zrobić, jak dojść do Zbawienia i wieczności, spędzonej w błogości i Łasce Bożej.
Przypomnę tylko, że Chrystus obcował z ludźmi o innych poglądach, potrafił im wybaczyć to, kim byli i jadł przy jednym stole z prostytutkami, celnikami, złodziejami i innymi ludźmi "niegodnymi".
Faryzeusze oburzali się z tego powodu, uważając się za lepszych od ludzi grzesznych. Wszyscy wiemy jak faryzeusze zostali przedstawieni przez II Testament i jak potraktował ich Chrystus.
* homoseksualizm
Zauważyłem, że wiele osób na tym forum traktuje homoseksualizm jako chorobę i rzecz nienormalną.
Żeby to rozwiać, radzę sięgnąć do źródeł. Homoseksualizm występuje na przeciągu całej historii cywilizacji i nigdy nie został zwalczony, najwyżej utajany.
Sodoma i Gomora w I testamencie została zatopiona przez Boga. Zastanówmy się, czy Wspaniały, Miłosierny Bóg, mógł ukarać człowieka, którego sam zbudował niedoskonałym i skłonnym do takich odchyleń?
przypomnę tylko, że naukowo udowodnionym faktem jest , iż homoseksualizm jest wrodzony i jest zapisany w kodzie DNA, jeśli ktoś nie umie dostosować się do terminu "zbadane i podtwierdzone naukowo", to przykro mi.
Mówi się, że sam akt homoseksualny jest potępiany a nie homoseksualizm. Okej. Spójrzmy na tę sprawę w ten sposób. Jeśli umiemy zrozumieć, że ludzie rodzą się z homoseksualizmem i nie mogą go "zwalczyć", że nie jest chorobą ani wadą, tylko cechą umysłu i hormonów, to czy możemy przypuszczać , że Bóg, znając jak zbudował człowieka, zatopił Sodomę i Gomorę przez homoseksualizm?
Wykluczam taką możliwość, bo wybiega poza logikę ;] Również uważam że sprawiedliwość i okrucieństwo nigdy nie idą w parze z miłością i miłosierdziem ale to jest inna bajka.
* Jeśli nie zatopiono Sodomę i Gomorę za homoseksualizm, to za co?
wróćmy do tzw. "zachowań homoseksualnych". Przypomnijmy sobie, że badania podtwierdziły, iż homoseksualizm nie jest zależny od człowieka i jego woli.
a teraz przypomnijmy sobie czym jest BISEKSUALIZM. Nie sięgając do źródeł, powiem, że biseksualizm to skłonność do pożądania seksualnego zarówno do płci przeciwnej jak i do tej samej płci, do której zaliczany jest dany człowiek.
W starożytnym rzymie mężczyźni zapewne mogli, mając normalną rodzinę, prokreując się, uprawiać seks z mężczyzną. To samo dotyczy kobiet i to samo mogło się dziać w Sodomie i Gomorze, co by miało swoje uzasadnienie LOGICZNE.
Jakoże biseksualizm nie stawia czlowieka na pozycji przegranej wobec społeczeństwa- człowiek może prowadzić normalne życie, tłumiąc swoje zainteresowania inną płcią i czerpiąc przyjemność z seksu w sposób "naturalny", zaplanowany przez naturę, tak homoseksualista/tka mają mózg ukierunkowany w sposób kobiecy/męski i zarówno jego/jej myśli jak i cały układ hormonalny zdesperowuje go/ją do poszukiwania partnera życiowego w płci męskiej/żeńskiej.
* Podsumowanie
dotknąłem jednego problemu, który mnie boli. Tak naprawdę w Kościele wciąż działają fundamentaliści i zagorzali fanatycy kościoła, którzy podobnie jak faryzeusze, powodują, że nie można spojrzeć na KK poważnie.
Dlatego też wielu młodych ludzi opuszcza kościół.
Dlaczego tak się dzieje?
Ponieważ ludzie dojrzewają, rośnie ich świadomość i wiedza, w związku z czym nie potrafią pogodzić się z absurdami kościoła.
Nie chcę riposty i odpowiedzi, chcę nawołać do refleksji i zrozumienia słabości człowieka
takimi Bóg nas stworzył i musial się liczyć do z tym, że będziemy popełniać błędy. Tak zostaliśmy zbudowani, zbudowani do czynienia grzechów ponieważ jest to nieodłączną częścią naszego człowieczeństwa... ;]
jeszcze jedno. Kościół to organizacja ludzka, składająca się z ludzi i nieważne ilu w nich jest ludzi natchnionych przez Ducha Świętego, Kościół pozostaje organizacją słabą w stosunku do wszechobecnych grzechów. Nie można traktować "duchownych" jako lepszych od jakiegokolwiek innego człowieka, czy to złodziej, czy narkoman, czy dobry parafianin, bo każdy z nich jest słabym człowiekiem.
pozdrawiam.
ja