Dzisiejsze nastolatki

[kika868686]

Tak w ogóle to czego wy oczekujecie. Że w gimnazjum dzieciaki będą mądre? Po to jest młodość, aby się uczyć na błędach. Ważne żeby ktoś czuwał, dopóki trochę oleju do głowy się nie wleje.

ja osobiście mam wrażenie (jako królik doświadczalny systemu edukacji i pierwszy rocznik gim.),że stworzenie gimnazjum było nie tylko zabiegiem kosmetycznym systemu, (mającym na celu nie wiem konkretnie co, ale cokolwiek dobrego chcieli uzyskać,nie wyszło), ale przez przypadek stworzono piekło...to co się dzieje w gimnazjach, ja rozumiem że głupi wiek itd. ale tym ludziom którzy pracują w tego typu szkołach powinni odszkodowania za uszczerbek psychiczny wypłacać...
bo młodzież gimnazjalna staje się coraz gorsza...

 

[Aulelia]

Tak w ogóle to czego wy oczekujecie. Że w gimnazjum dzieciaki będą mądre? Po to jest młodość, aby się uczyć na błędach. Ważne żeby ktoś czuwał, dopóki trochę oleju do głowy się nie wleje.

Grunt, żeby jako dzieciak nie zrobić błędu, który zaważyłby na całym życiu. Wszystko jest dla ludzi, ale z rozsądkiem. Masz rację, po to jest młodość, żeby się uczyć na błędach, ale jeśli się powie bądź zrobi coś, czego potem nie da się odwrócić, to młodość nie będzie żadnym wytłumaczeniem dla zwykłej ludzkiej głupoty.

 

[Caleb]

Z tym się zgadzam.

 

[PatRiQ13]

A gdzie są ci którzy chcą być dobrzy? (inni, nie ulegający presji otoczenia)
To jest przykre...
Ja taki jestem i modlę się o spotkanie drugiej takiej osoby
ale na razie nic =.=

Dzisiejsze dziewczyny mają zbyt duże mniemanie o sobie i traktują facetów jak wrogów. Mówią mam dużo nauki, musimy zerwać albo chcę być wolna, nie potrzebuję miłości WTF?

Niech mi ktoś odpowie co z tym jest?
Bo ja tego nie kumam i mam ochotę się zabić jak słyszę to kolejny raz

 

[Shizu-chan]

Ja jestem nastolatką i też całuję się z moimi koleżankami na przywitanie ... co w tym dziwnego ??? Poza ty miłość jest potrzebna , ale też chcemy się uczyć i mieć dobry zawód więc częściej stawiamy na pierwszym miejscu naukę a dopiero potem chłopaków i jak chodzi o to że jesteśmy tak blisko z koleżankami to normalne wam nie możemy powiedzieć , że zakochałyśmy się w waszym koledze bo od razu byście mu powiedzieli ... wiecie tak to bywa .

 

[fluulianna]

Według mnie, takie całowanie/obmacywanie się po kontach z byle kim/każdą pierwszą lepszą "przyjaciółeczką", nie jest normalne. Jestem dziewczyną, chodzę do 2gim i osobiście zachowanie moich rówieśników w 90% przypadków jest żenujące. Staram się od tego odcinać, wole siedzieć sama na przerwach, niż wysłuchiwać tych niestworzonych historyjek koleżanek i patrzeć na zachowanie niedojrzałych kolegów. Wole gadać ze znacznie starszymi od siebie ludźmi.
Aczkolwiek, przytulaniem/pocałunkiem raz na jakiś czas z osobą, którą się kocha na dłuższą metę a nie na chwile, bo to też mnie wkurza, ciągłe "wyznawanie miłości koleżankom na tydzień", (bo nie wyobrażam sobie kleić się do pierwszej lepszej kumpeli), nie pogardzę, bo jest potrzebne. Każdy człowiek na pewno potrzebuje akceptacji i ciepła od osoby, którą naprawdę kocha(lecz bez przesadnie). I tak, dziewczyna może pokochać dziewczynę, chłopaka, nie mając żadnych "zamiarów do tej osoby. To jest tylko prawdziwa przyjaźń.
to moja opinia,
Pozdrawiam

 

[kreoss]

/w gimnazjum już nie jestem, ale w szkole średniej występuje to w formie normalnego pocałowania w policzek(nawet z chłopakami, wybranym(czyli tymi bliższymi)(zwykle chodzili z nimi do gimnazjum) w formie powitania). Ate oprócz tego to raczej znikome "obmacywanie". Chodzę do technikum, gdzie kobieta trafia się 1/20. Pracuję z dziećmi w wieku od 10-16 i takie zachowanie z czasem mija.

 

[Zwyczajny93]

Wszystko jest efektem coraz częściej spotykanej w mediach promocji degeneracji. Gdyby odcięto MTV, TVN, zabroniono wydawania GW i zablokowano pudelki oraz większość popowych teledysków w internecie to ludzie byliby znów w miarę normalni. Tak to jest w demokracji, politycy i wielcy biznesmeni zarabiają na głupocie mas, którymi manipulują żeby znów wygrać wybory i zawłaszczyć jeszcze więcej.

Tak jak Troll chciałbym przenieść się do 20 lecia międzywojennego. Wtedy w ludziach zakorzeniony był patriotyzm, wartości rodzinne i narodowe, a teraz wyjazd na Marsz Niepodległości jest w niektórych kręgach uznawany za "przypał", endecy i narodowcy są przez te same media nazywani faszystami, a współcześni demokraci robią z naszego kraju swoisty folwark zwierzęcy domagając się likwidacji wszystkich norm.

Na zachodzie, drodzy użytkownicy, zwierzyniec jest jeszcze silniejszy, więc ucieczka nic wam nie da. Mam nadzieję, że za tą krytykę nie będę zaraz zmuszony przywitać w domu tęczowej bojówki albo ABW.

 

[Hanadai]

Jestem nastolatką i sama przytulam się do znajomych na dzień dobry / do widzenia. Nie uważam tego absolutnie za nic dziwnego.

 

[Caleb]

Wszystko jest efektem coraz częściej spotykanej w mediach promocji degeneracji. Gdyby odcięto MTV, TVN, zabroniono wydawania GW i zablokowano pudelki oraz większość popowych teledysków w internecie to ludzie byliby znów w miarę normalni.

Znam ludzi, którzy obchodzą takie media z daleka, a wcale im to nie pomaga. O człowieku świadczy jego natura. Nie to, co ogląda. Z resztą akceptacja masowych mediów jest rezultatem, nie przyczyną ograniczonego umysłu.

Tak to jest w demokracji, politycy i wielcy biznesmeni zarabiają na głupocie mas, którymi manipulują żeby znów wygrać wybory i zawłaszczyć jeszcze więcej.

,,Wielcy" zawsze na tym zarabiali, po prostu inaczej ich nazywano.

Tak jak Troll chciałbym przenieść się do 20 lecia międzywojennego. Wtedy w ludziach zakorzeniony był patriotyzm, wartości rodzinne i narodowe, a teraz wyjazd na Marsz Niepodległości jest w niektórych kręgach uznawany za "przypał"(...)

Jakoś w to nie wierzę. Po pierwsze realna postawa młodych ludzi w historii jest trudna do weryfikacji. Pewnie byli tacy, o jakich mówisz, ale nie brak było zwyczajnych złodzieji i degeneratów. Takie rzeczy jak chociażby stan majątkowy i otoczenie, w jakim człowiek się wychowuje, są o wiele silniejszymi bodźcami niż środowisko kulturowe.

A na młodzież narzekano zawsze, bo jest to nieodłączny element poczucia zatracania nad nią kontroli. Na tabliczkach Sumerów, wypisano pismem klinowym dzieło „Skryba i jego zepsuty syn”. W jednym z fragmentów czytamy: ,,Czy kazałem ci zbierać trzcinę? Młodzież i dzieci wszędzie to robią, ty nigdy nie musiałeś. Nigdy nie wysłałem cię, żebyś pracował na moim polu. Nigdy nie powiedziałem - idź, pracuj, utrzymuj mnie. A teraz dzień i noc cierpię przez ciebie, a ty dzień i noc marnujesz na przyjemności." Ogólnie cały tekst oscyluje wokół tego, że dzieciak nie wyrobi sobie pozycji społecznej, bo jest zepsuty. W późniejszych okresach nie brakowało podobnych tekstów (w tym nawet hieroglify). No bo wiadomo, kiedyś to zawsze było lepiej, a trawa zieleńsza.

 

[Zwyczajny93]

Prawda, ale przez media wielu ludzi teoretycznie inteligentnych marnuje się. Oczywiście są tacy, którzy się izolują, ale z powodu wrodzonego prymitywizmu i tak są debilami. Nie zmienia to faktu, że media mocno wpływają na obecną dekadencję wśród ludzi z jakimkolwiek potencjałem i wpajają kłamstwo.

Co do weryfikacji postawy młodych, to trzeba przyznać, że dzisiaj takie Powstanie Warszawskie byłoby nie do pomyślenia u gimnazjalistów. Nie oszukujmy się, bo bez względu na trudności w ocenie tamte pokolenia oddały bardzo wiele za kraj. Kiedyś idolami młodych byli Dmowski czy Piłsudski, dzisiaj często są nimi Justin B, Montana i inne pseudoautorytety.

 

[Caleb]

Że takie gwiazdki mają branie, znaczy iż trafiły na podatny grunt. Co jednak nie przesądza, że kiedyś takich, potencjalnych odbiorców papki brakowało. Przy ówczesnej kulturze i ogólnym poziomie rozwoju nie da się tego ocenić, gdyż historia ma to do siebie, że powinna być mniej więcej klarowna, aby rozrysować charakter danego okresu. Trzeba czasem wyciąc mniej wygodne fragmenty (stąd też niejednokrotnie brał się obraz uświęconego żołnierza-Polaka, o którym pisałem w innym temacie). Z resztą przy zrywie do Powstania Warszawskiego mówimy już o moralności, nie przelotnych modach.
Tak swoją drogą, jeszcze 20 lat temu był większy boom na kicz, który - choć niejednokrotnie reprezentował jakiś poziom muzyczny, tak głównie nastawiony był na kasę i naiwność młodych. Przy takich Hanson Brothers kampania Biebera to płotka.
Chcę tylko zaznaczyć, że tu często wpada się w pułapkę myślową, mówiąc: kiedyś dobrze, dzisiaj źle. Twierdzenie, jakoby dzisiejsza młodzież była zepusta, to często dorabianie sobie samemu pozytywnej opinii.

 

[Wiesiu PL]

spójrzcie na dziewczyny(jak tu taką wyrwać?) szczególnie w wieku 14-18 teraz a kilka lat wcześniej próbują być kimś kim nie są te ich sweetaśne języki .trudno do nich dotrzeć wzory z mangi każda ma teraz jakąś manie na kolczyki kolorowe włosy wystarczy spojrzeć na młodzieżowy portal BESTY.PL i zobaczyć co sie teraz dzieje z młodymi dziewczynami nie wiem jak one sobie poradzą w prawdziwym życiu praca dzieci itp. Jeśli tera żyją w swoim stworzonym świecie .sam nawet ostatnio zarywałem do takiej dziewczyny lecz odpuściłem gdy poznałem ją trochę...........Czeka nas ciężka przyszłość.

A co do motłochu to chyba zbyt ostre określenie musze sie z nim zadawać bo to większości ale zachowałem indywidualnośći .Jestem inny ;p .

 

[Blancos]

@WiesuPL - prosiłem, abyś zaczął stosować przecinki. Ostrzeżenie.

 

[Hanadai]

Yyy, nie rozumiem, co jest złego w kolczykach czy kolorowych włosach (tę mangę to w ogóle pominę...)? Dlaczego twierdzisz, że dziewczyny, które takie rzeczy lubią, będą miały problemy w życiu?

 

[Wiesiu PL]

Dlatego że sobie w nim poradzą .Moim zdaniem każda powinna dostać porządnego kopa w dupe ,który przywróci im obraz prawdziwego świata.

 

[Caleb]

Chyba nie zrozumiałeś argumentu. Co ma do tego kolor włosów czy ekstrawagancki wygląd? Mam koleżankę, sporo młodszą ode mnie, która twarz przebiła sobie z 10 razy. Kolor włosów zmienia średnio co roku (w tym niebieski, zielony). Nierozpieszczona, fajna osoba.

 

[Wiesiu PL]

Z reguły takie to pustaki...

 

[Czarny Lokaj]

@up normalnie dawno tak krzywego uśmiechu nie miałam. Ależ przecież to oczywiste, że dzieci z dobrych domów to katolicy. Od kiedy poglądy religijne są jakąkolwiek klasyfikacją w tym kierunku <_< .

 

[Blancos]

Nie wszystkie, mam namyśli dzieci z dobrych domów - katolicy etc

Dzieci z dobrych domów? Znaczy się z zamożnych domów z wyższych sfer tak? Akurat z mojego doświadczenia to takie dzieciaki to raczej rozwydrzona dzieciarnia, a przynajmniej ja takich spotykałem. O wiele bardziej zawsze ceniłem sobie ludzi z rodzin nieco mniej zamożnych i "elitarnych".

A katolicy - jeżeli są naprawdę wierni zasadom tej religii to tak, prawda, ale jeżeli ten katolicyzm to tylko taka fasada czy deklaracja "bo tak wypada" to są dokładnie tacy sami jak inni.