dzieci śmieci

Victor_

Nowicjusz
Dołączył
4 Czerwiec 2008
Posty
561
Punkty reakcji
2
Wiek
30
Miasto
Za Tobą ;)
co?
pomyśl co Ty mówisz
co takie szczeniaki moga zrobić policji?!
A co taka policja może zrobić takim szczeniakom?!
Gdy pojawi się policja to pewnie i tak nic nie zrobią, a autor i jego brat będą mieli jeszcze bardziej przekichane, bo tacy "osiedlowi gangsterzy" nie lubią "konfidentów".
Widać, że nigdy nie byłaś w podobnej sytuacji i mało wiesz o takich sytuacjach. Do tego zbyt bardzo wierzysz w zaradność naszej policji. :/


PS. Pokorny do domu! :p
 

katarinka87

Nowicjusz
Dołączył
3 Marzec 2009
Posty
103
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Dokładnie dlatego sprawę trzeba wziąć w swoje ręce.

Może nawet nie fizycznie i dosłownie, ale jakoś z pomysłem. Trzeba wymyślić cwany plan, dzięki któremu przestaną zakłócać spokój porządnych rodzin.
 

Vozone.

Nowicjusz
Dołączył
1 Styczeń 2009
Posty
866
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Osw.x]
Nadal twierdzę, że mam rację.
Co z tego, że policja raz przyjedzie i zrobi porządek.Następnym razem grupa "dzieci śmieci" się powiększy o ukarze mieszkańców, kiedy nie będzie policji./ Przecież nie da się wszystkich na raz zamnąć, zasze zostanie ktoś, kto będzie się chciał zemścić. Taka mentalność w nich siedzi...,niestety.

Żyjemy w cywilizowanym świecie są sądy i stróże prawa...
`Oko za oko, ząb za ząb.` według mnie stosując taką zasadę cofamy się do prehistorii.
Wtedy nie jesteśmy gorsi od nich...
Wtedy właśnie stajemy się jak `dzieci śmieci.`
Nie mówię tu o obronie własnej.
Polica może zamknąć...
A jeśli będziemy chcieli rozwiązać problem na własną rękę, to co pomoże to coś.?
Będą mieli `pysk oklepany.` i co.?
To dopiero, nie pomoże....
Tak coś jest dobre dla dzieci z przedszkola...
Oni w taki sposób rozwiązują swoje problemy.
 

Maciek_015

Nowicjusz
Dołączył
15 Październik 2007
Posty
15
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Gorlice
Pokornemu bym przyznal racje co do Boga ale to by zadzialalo gdyby dzieci-smieci tez w Boga wierzyly. Sam jestem ateista wiec moge sie domyslic jak mysla blockersi.
Zgadzam sie w 100% z Joannap. Oni nie mysla tak jak Pokorny, bo raczej gdyby tak mysleli to by sie nie napieprzali. Chowanie sie przed nimi to tez beznadziejny pomysl tak samo jak nauka samoobrony. zamiast samoobrony mozesz sobie kupic gaz pieprzowy i tyle samo Ci to da tylko ze taniej wyjdzie. Zalozmy ze ich bedzie 10 to kopniesz jednego a w tym czasie dostaniesz 9 kopow od innych. Tak samo z gazem. Zaaplikujesz jednemu w twarz a reszta Cie skopie. Bijatyki banda na bande tez sa beznadziejnym rozwiazaniem bo mozna wciagnac przez przypadek ludzi z zewnatrz ktorzy sa niewinni a to by nie bylo mile. Sam niestety bralem udzial w takich walkach ale juz z tym skonczylem..
Z tego co sam wiem to troche za pozno sie wzieliscie za naprawe tych gosci. :/
Jakby ich bylo z 4-5 to mogli byscie ich sprac i by poczuli do was respekt. a teraz jak ich jest wiecej to czuja sie pewni. Wg mnie najlepiej bedzie jak z bratem nauczycie sie "mowy ulicy"(najlepiej znac wyniki meczow bo na pewno sie interesuja pilka nozna). wiem ze to wydaje sie smieszne ale nie raz mi sie udalo mi sie w ten sposob uciec od bojki. musicie sie nauczyc zachowywac tak jak oni(w sensie mowienia a nie bicia). Nie probujcie ich przekupywac niczym bo beda chcieli co raz wiecej.Musicie sprawic jakos zeby was polubili moze warto nawet sie z nimi "zaprzyjaznic" :mruga:
Tylko nie wzywajcie policji bo to rozjusza tylko. A gdy zobacza dwie bandy bijace sie to nie beda interweniowac tylko poczekaja az sie sami wybijecie i sobie spokojnie odjada.
Z tym biciem to tez jest roznie. Czasem mozesz uzyskac biciem ich respekt a czasem mozesz jeszcze bardziej sobie z nimi przesrac. :/
Rob jak uwazasz. :)
 

chester0512

Nowicjusz
Dołączył
6 Czerwiec 2009
Posty
211
Punkty reakcji
0
Mam taki problem z młodszym bratem: od jakiegoś czasu zaczepiają go dzieci-śmieci i próbują wyłudzić od niego $. Są to z reguły 15-16 latki z kompleksami, walące wódę w kosmicznych ilościach. Swoje kompleksy próbują wyleczyć przez agresywne zachowanie, "popisywaniem się" w grupie znajomych, a że wódka nie jest tania to "łączą przyjemne z pożytecznym". W ciągu ostatniego miesiąca na moim osiedlu były 3 podpalenia. Po godzinie 22 trzeba uważać żeby ich przypadkiem nie spotkać. Taka osiedlowa "mafia". Jest tego śmiecia ze 30 sztuk na osiedlu. Rodzice nie mają na nich jakiegokolwiek wpływu. Policja "nic nie może z tym zrobić"; jedynie częściej patrolują okolice. Problem dotyka nie tyle mnie co mojego brata. Boi się sam wychodzić gdziekolwiek. Co zrobić z tym ścierwem żeby na osiedlu był spokój?

Proponuje zeby brat nie wychodzil na dwor , lub przeprowadzke.

Ale masz pytanie co zrobic niech twoj brat wezmie pale i niech w nich wpadnie a co mozesz innego zrobic?
 

albo_albo

Pan i Władca
Dołączył
20 Marzec 2009
Posty
2 757
Punkty reakcji
78
Wiek
43
Miasto
SKM Kraków
też jestem zdania, że najgorsze co może być to się poddać dlatego, że tacy ludzie jak wyczują, kogoś słabszego to już na lata go będą nękać.
 

chester0512

Nowicjusz
Dołączył
6 Czerwiec 2009
Posty
211
Punkty reakcji
0
No to w czym problem moze sie postawic , przciez napisalem ze niech wezmie pale i sie bedzie czul bezpiecznie
 

cristiano r

Nowicjusz
Dołączył
30 Grudzień 2008
Posty
11
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Nie za ciekawa sytuacja, w sumie są tylko 2 wyjścia. Albo po prostu zakolegować się z nimi lub dorwać gnojków. Ani jedno ani drugie nie musi okazać się wcale skutecznym, obicie ich może sprawić że dadzą spokój bo się przestraszą lub będą was chcieli zgnoić. Najlepiej wyłapywać każdego osobno ponieważ każdy z takich pseudo kozaków jest cwaniakiem ale tylko w grupie a samemu to zazwyczaj maminsynek który samemu przechodząc przez jakieś osiedle idzie ze spuszczoną głową. Co do policji można i tego spróbować ale chyba każdy kto wierzy w to że to coś pomoże jest głupcem, Polska niestety jest krajem lekko zdziczonym i niestety takim małolatom co najwyżej dadzą nadzór kuratorski (oczywiście jeżeli pierw coś poważnego przeskrobie i będą na to dowody) a taki gnojek będzie się tylko śmiał bo kuratora to on ma w d***e i nadal będzie ze swoimi koleżkami "terroryzował" osiedle.
 

Kwarrol-25

Nowicjusz
Dołączył
14 Czerwiec 2009
Posty
2
Punkty reakcji
0
Dzwoniliscie na policje... najwiekszy błąd.
Teraz już napewno nie załatwicie sprawy po dobroci.
Huligani na osiedlach raczej tępią społeczniaków, może być
więc tylko gorzej jeśli nie postawicie się im.
Na pewno nie straszyłbym policją NIGDY, wiedzą gdzie mieszkacie,
wiedzą ktore macie okna itp.
Tutaj może pomoc jedynie pokazanie kto tu jest silniejszy.
Mialem kiedys podobną sytuację było to z 10 może więcej lat temu,
mieszkam w podobnej okolicy (na każdym podworku banda), kiedy sie
przeprowadzilem też byly zaczepki i wystawanie "małolatów" pod klatkami schodowymi nie raz dostałem po ryju ale zawsze
się odwinąłem niezależnie czy dwoch czy pięciu. Jeden dostanie, drugi dostanie i juz sie boja. To są zwykłe obszczymury zgrywające kozaków, wielkich bandytow co kroją telefony i zegarki. Fama sie rozeszła ze lepiej nie zaczynać. Od tamtej pory zawsze jest: Siemasz jak tam! Musisz zdobyć jakos ich szacunek nie ważne czym.

Z elementem tylko brutalnie modły tu nic nie pomogą oni pi....lą policje i kościół.
powodzenia
 

Portos201

Bywalec
Dołączył
27 Kwiecień 2009
Posty
2 117
Punkty reakcji
54
o dobra odp. Nie mam nic do policji ale niestety oni Ci nie pomogą bo muszą złapać na "gorącym uczynku" więc nie ma szans.
To są zwykłe obszczymury jak pisał poprzednik:) u nas w mieście... chyba w kazdym tak jest że że są tacy "ludzie" najważniejsze nie pokazywać ze się boisz, połowa sukcesu to mieć nie wzruszoną minę, jak idziesz na pewniaka masz 80% szans ze Cię nie zaczepią. A nawet wiecej, znam ten bul nie raz 2 lata temu pod blokiem u mnie przesiadywały grupki takie i nie wychodziłem z mieszkania nawet do sklepu, wiem jak sie czuje taka osoba, to straszne jest sie bać. I mimo ze to 16 latki jest strach, taka nasza natura. Od 2 lat chodze na siłownie i dość dobrze wygladam, dziś takie obszczy mury czy w 10 czy w 15 jak idę sobie normalnie bokiem chodnika to Ci z mojego "pasa" zawsze zejdą, ale sama tężyzna fizyczna nic tu nie zdziała, musisz miec tą pewność. Tzn Twój brat, mi samemu ciężko było sie tego nauczyć, ale każdy da radę. Teraz jak idzie taka banda zawsze zaciskam pięść i napinam rękę robie minę jak bym miał mu zaraz w ryj dać za nic tylko po to żeby mi zszedł, a jak nie zejdzie to z bara dostaje. Nie zdarzyło mi sie zeby któryś coś pisnął. Wiem że brzmi to śmiesznie ale taka moja rada, i tak sobie ja poradziłem. I sądzę ze wiele osób tak robi. Jest jedna zasada co do takich, jeden dostanie strzała to przewaznie reszta spiernicza. Jak już dojdzie do konfrontacji że nie ma szans na ucieczkę i któryś uderzy daj mu w morde... to rada od kolegi który zawsze w takich sytuacjach mówi do nich "ja dostanę wpierd.. od was ale zdążę kilku zmasakrować, wybierajcie" tyle że on jest kibolem jemu to łatwo przychodzi. Są ludzie którzy się boją a są co będą odważni ale wszystko jest do nauczenia. Chociaz ja preferuję iść dalej nie zwracać uwagi:) szkoda twarzy mojej i ich:) jeżeli dadzą radę. Więc ja np bym poprostu olał ich i poszedł dalej. No chyba ze by już coś mówili nie w smak mi za bardzo. Ale ja i tak bym nie słyszał zawsze mam słuchawki na uszach:) wiesz oni jak założą dresy zaraz im "power" przychodzi:) za dużo internetu i filmików:) i złej interpretacji teledysków i tekstów np Peji.
 

Maciek_015

Nowicjusz
Dołączył
15 Październik 2007
Posty
15
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Gorlice
Zgadzam sie z Portosem. Tylko mala poprawka. Jak ktos Cie chce uderzyc to nie ma sensu czekac az Cie pierwszy walnie. Ty lub Twoj brat musi pierwszy uderzyc. (najlepsze punkty to otwarta dlonia w nos,a pozniej kop w krocze, bo wtedy gosc placze i Cie nie widzi. Odradzam piesc bo mozna sobie samemu krzywde zrobic :D) Zanim Twoj brat przypakuje to zostanie workiem treningowym dla nich. Trzeba poprostu sobie respekt przed nimi wyrobic...
 

Portos201

Bywalec
Dołączył
27 Kwiecień 2009
Posty
2 117
Punkty reakcji
54
o tak, niestety. Nie musi chodzić na sztuki walki żeby coś umieć, worek kosztuje z 100zł w piwnicy zainstaluj i jazda:) ja tak mam, naogladałem sie filmów z sztukami walki i sobie odtwarzam w jakimś stopniu to:) jak mieszkałem w internacie to kolega chodził na Muay tai czy jak to sie pisze i coś tam załapałem od niego. Ale jak się nie porozciągasz to marnie będzie:) uderzenia łokciami nogami itp, wiem ze nie rewelka ale zawsze to coś, a worek prawie jak przeciwnik:) taki szczyl jak by z łokcia dostał to by glebę zaliczył od razu. A i plus bo Ty nie poczujesz tego prawie. Tak i racja, jak coś wal pierwszy lub unik, ale pamiętaj sam nie prowokuj, bo i po co??? i powiem Ci taką prawdę i sądzę że sie każdy zgodzi... i nie raz uczestniczyłem w takiej sytuacji, koleś CIę zaczepia czy ma jakieś wąty jak jest w grupie, a jak idzie sam na nast dzień to albo głowa w dół albo przechodzi na drugą stronę ulicy, agresorzy wielcy;/ ale ja tu nie namawiam do przemocy:) aha i zasada, jak on nie zaatakuje nie wal pierwszy, unik i kontra, zawsze walą z rogala tak zwanego:) czyli jak każdy nawet na filmach westernach widać:) każdy by tak uderzył. A nie bij pierwszy bo w razie W policja moze się przywalić ze to nie obrona konieczna a atak, ale sądząc po tym jak ich jest 10 a Ty sam więc raczej Tobie uwierzą niż chołocie z pod bloku i nie ważne że ich jest 15 i wszyscy to samo powiedzą. Bo na zdrowy rozsądek... ktoś normalny atakował by 15 chłopa??? sam???
 

cristiano r

Nowicjusz
Dołączył
30 Grudzień 2008
Posty
11
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Portos201@
Niestety jeżeli każdy z nich zaświadczy to samo i nikt inny by tego nie widział to uwierzą tym dzieciakom z pod bloku a nie osamotnionej osobie.
 

Portos201

Bywalec
Dołączył
27 Kwiecień 2009
Posty
2 117
Punkty reakcji
54
zalezy jaki policjant w sumie, jak myślący głową to zauważy, banda chołoty z pod bloku co w 15 zdaje na jednego chłopaczka że chciał ich pobić??? no ale żyjemy dziwnym Państwie poniekąd. Ale ponoć były już donosy na nich więc jak są spisani czy coś to już ich wiarygodność spada bardzo. Koleś z czystym kontem czy 15 spisanych za złe zachowanie?? a poza tym jest połowa osiedla które to chłystki straszą.
 

Patryczak

Nowicjusz
Dołączył
31 Grudzień 2007
Posty
89
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Świony (śląsk; Świętochłowice)
Mam taki problem z młodszym bratem: od jakiegoś czasu zaczepiają go dzieci-śmieci i próbują wyłudzić od niego $. Są to z reguły 15-16 latki z kompleksami, walące wódę w kosmicznych ilościach. Swoje kompleksy próbują wyleczyć przez agresywne zachowanie, "popisywaniem się" w grupie znajomych, a że wódka nie jest tania to "łączą przyjemne z pożytecznym". W ciągu ostatniego miesiąca na moim osiedlu były 3 podpalenia. Po godzinie 22 trzeba uważać żeby ich przypadkiem nie spotkać. Taka osiedlowa "mafia". Jest tego śmiecia ze 30 sztuk na osiedlu. Rodzice nie mają na nich jakiegokolwiek wpływu. Policja "nic nie może z tym zrobić"; jedynie częściej patrolują okolice. Problem dotyka nie tyle mnie co mojego brata. Boi się sam wychodzić gdziekolwiek. Co zrobić z tym ścierwem żeby na osiedlu był spokój?


spalić gnojków! na poważnie to dupa blada... chyba, żeby ich nakręcić czy złapać na uczynku i wysłać na komende materiał czy tam do faktów x]
polecam też rozejrzenie się za krav maga (nawet ostatnio dostępna jest w empiku książka pt. "krav maga" Dawid'a Kahn'a.
nie raz pomogła mi z takimi gnopjami z ulicy
 
Do góry