Witajcie,
Mam 19 lat, w tym roku pisałam maturę i wszystko wskazuje na to, że dostanę się na wymarzone studia. Mam jednak problem, który nie daje mi spokoju.
We wrześniu tamtego roku, poznałam dwóch facetów. Każdy z innego miasta, dlatego przez dość długi czas, utrzymywałam z nimi jedynie kontakt e-mailowy, gadu i w późniejszym etapie Skype. Można powiedzieć, że zaangażowałam się w obje relacje. Pierwszy z nich jest w moim wieku (nazwę go 1), drugi jest trzy lata starszy (a jego 2). Od początku miałam zdecydowanie lepszy kontakt z 2, z tym pierwszym mieliśmy bardzo rzadki kontakt. Wszystko zaczęło się zmieniać bez konkretnych powodów. Od stycznia oddaliłam się od 2 i zbliżyłam do 1. Postanowiłam się z nim spotkać. Korzystając z wolnych dni, spędziłam z nim prawie dwa tygodnie na przełomie marca i kwietnia.
Od tamtego czasu jesteśmy razem, dzisiaj mija nasze 2 miesiące razem. Nie twierdzę, że nie mam do niego uczuć, że nie jest mi z nim dobrze; w zasadzie, ma wszystko czego chyba zawsze chciałam, taki wymarzony mężczyzna, u którego nie mogę znaleźć ani jednej cechy, która by mi przeszkadzała. Mimo wszystko, nie mogę zapomnieć o 2. Nigdy się nie spotkaliśmy, nie wiem jaki jest w rzeczywistości, utrzymuję z nim kontakt, mój aktualny partner o tym nie wie i źle się z tym czuję. 2 zresztą nie wie, że kogoś mam.
Wiem, że jest on bardziej spontaniczny, zabawny, towarzyski. Jest zupełnie inny niż 1. Z jednej strony chciałabym się z nim spotkać, z drugiej, wiem, że nie mogę tak postąpić. Mój obecny partner traktuje nasz związek bardzo poważnie, będziemy studiować w jednym mieście, być może wynajmiemy coś razem. Złożyłam również papiery na studia do miasta 2, tak w razie czego. Zupełnie nie wiem co robić. Jestem szczęśliwa w obecnym związku, ale boję się o rutynę, o to, że będę żałować, że nigdy nie dałam sobie szansy na poznanie tamtego drugiego...
Nie wiem co robić, nie chcę nikogo zdradzać ani okłamywać...
Proszę o pomoc.
Mam 19 lat, w tym roku pisałam maturę i wszystko wskazuje na to, że dostanę się na wymarzone studia. Mam jednak problem, który nie daje mi spokoju.
We wrześniu tamtego roku, poznałam dwóch facetów. Każdy z innego miasta, dlatego przez dość długi czas, utrzymywałam z nimi jedynie kontakt e-mailowy, gadu i w późniejszym etapie Skype. Można powiedzieć, że zaangażowałam się w obje relacje. Pierwszy z nich jest w moim wieku (nazwę go 1), drugi jest trzy lata starszy (a jego 2). Od początku miałam zdecydowanie lepszy kontakt z 2, z tym pierwszym mieliśmy bardzo rzadki kontakt. Wszystko zaczęło się zmieniać bez konkretnych powodów. Od stycznia oddaliłam się od 2 i zbliżyłam do 1. Postanowiłam się z nim spotkać. Korzystając z wolnych dni, spędziłam z nim prawie dwa tygodnie na przełomie marca i kwietnia.
Od tamtego czasu jesteśmy razem, dzisiaj mija nasze 2 miesiące razem. Nie twierdzę, że nie mam do niego uczuć, że nie jest mi z nim dobrze; w zasadzie, ma wszystko czego chyba zawsze chciałam, taki wymarzony mężczyzna, u którego nie mogę znaleźć ani jednej cechy, która by mi przeszkadzała. Mimo wszystko, nie mogę zapomnieć o 2. Nigdy się nie spotkaliśmy, nie wiem jaki jest w rzeczywistości, utrzymuję z nim kontakt, mój aktualny partner o tym nie wie i źle się z tym czuję. 2 zresztą nie wie, że kogoś mam.
Wiem, że jest on bardziej spontaniczny, zabawny, towarzyski. Jest zupełnie inny niż 1. Z jednej strony chciałabym się z nim spotkać, z drugiej, wiem, że nie mogę tak postąpić. Mój obecny partner traktuje nasz związek bardzo poważnie, będziemy studiować w jednym mieście, być może wynajmiemy coś razem. Złożyłam również papiery na studia do miasta 2, tak w razie czego. Zupełnie nie wiem co robić. Jestem szczęśliwa w obecnym związku, ale boję się o rutynę, o to, że będę żałować, że nigdy nie dałam sobie szansy na poznanie tamtego drugiego...
Nie wiem co robić, nie chcę nikogo zdradzać ani okłamywać...
Proszę o pomoc.