Kochani... Piszę do Was ponieważ nie mam już pomysłu jak pomóc mojej mamie. Może ktoś z Was kiedyś przeszedł/przchodzi przez takie coś i wie jak się z tym uporać.
Od półtora roku moją mamę męczy straszliwy kaszel. Nie wiem sama od czego się to zaczęło. Byli lekarze ogólni, był pumolog, spirometria, testy alergiczne, miliony antybiotyków - nie pomaga nic. "Specjalista" rzucił podejrzenie astmy... Mama zażywa jakieś wziewy, masę wziewów! Efektów nie widać. Czy to może w ogóle pomóc? Ostatnio jest coraz gorzej... Ten kaszel jest taki przerażający, brzmi tak jakby zaraz miała wypluć wszystko co ma w środku. Ona już po prostu gdy zaczyna kaszleć płacze z bezsilności, nie śpi po nocach...
Czy ktoś ma podobne doświadczenia? Wiecie co to może być i do kogo się z tym udać? Albo co zażywać? Bardzo liczę na Waszą pomoc bo na prawdę jestem przerażona coraz mocniej, zresztą jak cała moja rodzina.
Od półtora roku moją mamę męczy straszliwy kaszel. Nie wiem sama od czego się to zaczęło. Byli lekarze ogólni, był pumolog, spirometria, testy alergiczne, miliony antybiotyków - nie pomaga nic. "Specjalista" rzucił podejrzenie astmy... Mama zażywa jakieś wziewy, masę wziewów! Efektów nie widać. Czy to może w ogóle pomóc? Ostatnio jest coraz gorzej... Ten kaszel jest taki przerażający, brzmi tak jakby zaraz miała wypluć wszystko co ma w środku. Ona już po prostu gdy zaczyna kaszleć płacze z bezsilności, nie śpi po nocach...
Czy ktoś ma podobne doświadczenia? Wiecie co to może być i do kogo się z tym udać? Albo co zażywać? Bardzo liczę na Waszą pomoc bo na prawdę jestem przerażona coraz mocniej, zresztą jak cała moja rodzina.