Fitnesowiec
Nowicjusz
- Dołączył
- 22 Grudzień 2014
- Posty
- 16
- Punkty reakcji
- 0
Hej, zakładam ten temat aby zmotywować siebie i was do stawiania i pokonywania wyzwań
O Mnie
25 lat
184 wzrost
84 kg
Przez 8 lat trenowałem siatkówkę, od podstawówki, przez gimnazjum aż do liceum. Ze względu na niski wzrost na studiach nastąpiło zakończenie mojej kariery. Wtedy na dwa lata związałem się ze sportami walki, biorą nawet udział w MP Taekwodo. Zostawiwiszy całe płuca i resztki sił na macie stwierdziłem, że trzeba opracować nad kondycją. Tak właśnie zaitneresowałem się fitnesem i crossfitem. po pewnym czasie zawiesiłem rękawice na kołku i przerzuciłem się na siłownie. Jednak nie w ujeciu koksowania, tylko jak element ćwiczeniń z masą własnego ciała, fitnesu i crossfityu.
Maraton w 49 Dni
Tchnięty inspiracją po spotkaniu (prelekcji) z ultra maratończykiem Rafaelem Badziagiem (Bieg Rzeźnika - 80km po Bieszczadzach, del Sahara - 100 km po Saharza, Namib Desert - 100 km po putyni Namib, Sahara Ultra - 111 km po pustyni Sahara) stwierdziłem, ze też muszę przebieć choćby zwykły maraton. Akurat w tym okresie nie można dobierać sobie maratonów dowolnie, bo po prostu nie są organizowane.
Jedyne maratony w tym czasie odbywają się za 3,7, 10 tygodni. Chłodną kalulacją przyjąłem, że 3 tygodnie to za mało żeby się przygotować, więc pozostało do wyboru 7 albo 10 tygodni. Stanąłem przed wyborem. Mniej niż dwa miesiące czy więcej niż dwa miesiące. Stwierdziłem, że 10 tygodni to zdecydowanie za dużo i utrata mięśni będzie zbyt duża (co absolutnie nie jest moim zamiarem), więc padło, że maraton za 7 tygodni będzie idealny.
Pierwszy trening
Termin został wybrany, jedynym znakiem zapytania jest moja forma biegowa. Ostatni raz coś tam sobie potruchtiwałem w wakacje i to też dość mocno nie regularnie. Ostatnie 6 miesięcy to instensywna siłownia, ceossfit i fitnes. Więc żeby sprawdzić moją formę biegową.. poszedłem po prostu pobiefać. Plan był prosty, biegnę dopóki nie padnę. No moze nie aż tak tragicznie, ale pierwszy trening to zawsze granicza psychologiczna i trzeba ją złamać na maksa. Czy dałem z siebie wszystko? Zdecydowanie. Jedynie 40 minutowa kąpier w solach w wannie po treningu sprawiła, że następnego dnia mogłem w ogólę się podnieś z łóżka.
W ponad 1,5h prztruchtałem 15km, to było dokładnie 53 dni przed datą maratonu, taki był wynik mojego testu. pierwszy trening zrobiłem dokładnie 7 dni później, gdy mięśnie przestały boleć. Ale o tym już w następnym wpisie.
Maraton Warty
Maraton Warty to bieg przełajowy pod Poznaniem. bieg przełajowy... bieg przełajowy... bieg przełajowwy.. 7 marca.. 7 marca. Może to oznaczać, że będzie biegli po lesie w pół metrowym śniegu przy -15 stopniach. Może to oznaczać, że będziemy biegli po ścieżkach skutych lodem niczym na lodowisku. Może to równie dobrze oznaczać, że będzie biegli po ścieżkach z 3 metrowymi kałużami i wciągającym błotem. Ale głęboko wierzę, że będzie +7 stopni, słonczenie i sucho. Nie ma inne opcji. Musi tak być. Kropka.
Cel
Nie jest to jeden z maratonów w środku lata, gdzie można przewidzieć pogodę. Dlatego cel podstawowy to ukończyć maraton w 49 dni i pokazać, ze każdy może to zrobić, bez żadnego talentu beigowego (czyli zupełnie tak jak ja).
Prawidziwym celem jest ukończenie w 3:57:04! Zrobię wszystko, żeby się udało.
Trening
Plan treningowy do martonu wykonuję 3 razy w tygodniu. Wtorek, czwartek, niedziela. To już w kolejnych wpisach.
O Mnie
25 lat
184 wzrost
84 kg
Przez 8 lat trenowałem siatkówkę, od podstawówki, przez gimnazjum aż do liceum. Ze względu na niski wzrost na studiach nastąpiło zakończenie mojej kariery. Wtedy na dwa lata związałem się ze sportami walki, biorą nawet udział w MP Taekwodo. Zostawiwiszy całe płuca i resztki sił na macie stwierdziłem, że trzeba opracować nad kondycją. Tak właśnie zaitneresowałem się fitnesem i crossfitem. po pewnym czasie zawiesiłem rękawice na kołku i przerzuciłem się na siłownie. Jednak nie w ujeciu koksowania, tylko jak element ćwiczeniń z masą własnego ciała, fitnesu i crossfityu.
Maraton w 49 Dni
Tchnięty inspiracją po spotkaniu (prelekcji) z ultra maratończykiem Rafaelem Badziagiem (Bieg Rzeźnika - 80km po Bieszczadzach, del Sahara - 100 km po Saharza, Namib Desert - 100 km po putyni Namib, Sahara Ultra - 111 km po pustyni Sahara) stwierdziłem, ze też muszę przebieć choćby zwykły maraton. Akurat w tym okresie nie można dobierać sobie maratonów dowolnie, bo po prostu nie są organizowane.
Jedyne maratony w tym czasie odbywają się za 3,7, 10 tygodni. Chłodną kalulacją przyjąłem, że 3 tygodnie to za mało żeby się przygotować, więc pozostało do wyboru 7 albo 10 tygodni. Stanąłem przed wyborem. Mniej niż dwa miesiące czy więcej niż dwa miesiące. Stwierdziłem, że 10 tygodni to zdecydowanie za dużo i utrata mięśni będzie zbyt duża (co absolutnie nie jest moim zamiarem), więc padło, że maraton za 7 tygodni będzie idealny.
Pierwszy trening
Termin został wybrany, jedynym znakiem zapytania jest moja forma biegowa. Ostatni raz coś tam sobie potruchtiwałem w wakacje i to też dość mocno nie regularnie. Ostatnie 6 miesięcy to instensywna siłownia, ceossfit i fitnes. Więc żeby sprawdzić moją formę biegową.. poszedłem po prostu pobiefać. Plan był prosty, biegnę dopóki nie padnę. No moze nie aż tak tragicznie, ale pierwszy trening to zawsze granicza psychologiczna i trzeba ją złamać na maksa. Czy dałem z siebie wszystko? Zdecydowanie. Jedynie 40 minutowa kąpier w solach w wannie po treningu sprawiła, że następnego dnia mogłem w ogólę się podnieś z łóżka.
W ponad 1,5h prztruchtałem 15km, to było dokładnie 53 dni przed datą maratonu, taki był wynik mojego testu. pierwszy trening zrobiłem dokładnie 7 dni później, gdy mięśnie przestały boleć. Ale o tym już w następnym wpisie.
Maraton Warty
Maraton Warty to bieg przełajowy pod Poznaniem. bieg przełajowy... bieg przełajowy... bieg przełajowwy.. 7 marca.. 7 marca. Może to oznaczać, że będzie biegli po lesie w pół metrowym śniegu przy -15 stopniach. Może to oznaczać, że będziemy biegli po ścieżkach skutych lodem niczym na lodowisku. Może to równie dobrze oznaczać, że będzie biegli po ścieżkach z 3 metrowymi kałużami i wciągającym błotem. Ale głęboko wierzę, że będzie +7 stopni, słonczenie i sucho. Nie ma inne opcji. Musi tak być. Kropka.
Cel
Nie jest to jeden z maratonów w środku lata, gdzie można przewidzieć pogodę. Dlatego cel podstawowy to ukończyć maraton w 49 dni i pokazać, ze każdy może to zrobić, bez żadnego talentu beigowego (czyli zupełnie tak jak ja).
Prawidziwym celem jest ukończenie w 3:57:04! Zrobię wszystko, żeby się udało.
Trening
Plan treningowy do martonu wykonuję 3 razy w tygodniu. Wtorek, czwartek, niedziela. To już w kolejnych wpisach.