Słuchajcie, ale może ustalmy sobie O CZYM WŁAŚCIWIE ROZMAWIAMY, bo ja napisałam, że dziewczyny zaczynają wcześniej dojrzewać (bodajże ok 11 roku życia), a chłopcy później (ok 13), a Wy mi w kółko piszecie o 20-parolatkach, czyli całkiem o czym innym.
Dla tego tematu kto szybciej ZACZYNA dojrzewać nie ma znaczenia, jak dojrzały jest w wieku lat 20+. Ja piszę tylko o tym, kiedy sam proces się ZACZYNA a nie kiedy kończy. A kończy sie z zasady w wieku lat właśnie 20+, wieku studenckim. Co oczywiście nie znaczy, że jakiś facet czy kobieta może być gówniarzem w wieku lat 40. Sama byłam z takim facetem, a jedna moja znajoma, 24lata, jest głupia i niedojrzała jak młoda kapusta. Ale wystartowała wcześniej.
Ktoś z tym chce dyskutować, czy się po prostu nie rozumieliśmy?
Dziewczynki są często znacznie bardziej infantylne od rówieśników chłopców. Łykają każdą bajeczkę, w którą 10-letni chłopczyk by nie uwierzył..
A mężczyznom to zostaje do późnej starości. ;-)
Wierzą, że 13 cm to wspaniały penis a po 10 min stosunku to wspaniały seks. ;-)
Żeby nie było - emotki z przymrużonym okiem są użyte celowo. Całkowicie poważnie przerzucanie się, kiedy jaka płeć jest głupsza, jest nonsensowne, szczególnie, że płeć ciała, a tzw. płeć mózgu, to kompletnie różne sprawy. Ja np. fizycznie jestem 100% kobietą, a mam bardzo wiele męskich cech osobowości. Widać chyba to zresztą w moich postach. Nie ma czegoś takiego jak lepsza i gorsza płeć, każdy kto by się choć trochę zainteresował psychologią osobowości, wiedziałby to. Zachęcam, bo to ciekawy temat.
Inne podejście emocjonalne widać gołą dłonią, wystarczy zobaczyć jak witają się dziewczynki, a jak chłopcy. Dziewczynki się obściskują, przytulają, niemalże same się do siebie ... kleją. A chłopcy ? Cześc, cześć, uścisk dłoni i tyle. No sorry , ale nijak nie świadczy to o tym, że są dziecinni...
To w ogóle nie ma związku z dojrzałością.
Byłeś kiedyś w jakimś kraju śródziemnomorskim? Hiszpania, Włochy? Widziałeś, jak tam faceci się witają? Wylewniej niż chyba jakakolwiek Polka ;-) Obściskują się, tulą, całują. Tam po prostu sam wzorzec męskości jest inny. W naszej świadomości tkwi stereotyp, że dwóch tulących się i całujących facetów jest albo pijanych, albo to geje. My, kobiety, nie mamy takiego hopla, nie obawiamy się, że jak pocałujemy i przytulimy przyjaciółkę, to ktoś nas weźmie za lesbijki, a nawet jeśli to mamy to w nosie. Kobieta, której się sugeruje, że jest lesbijką albo bi, najczęściej wybucha śmiechem i dementuje. Mężczyzna zapytany o to czy jest gejem wścieka się i traktuje to jak obrazę, co krwi wymaga.
Zero stycznych z dojrzałością.
, śmieszyły mnie takie dziewczyny, które szukały "prawdziwego mężczyzny" bo one takie dorosłe
A chłopcy kombinujący jak puknąć dorosłą, 30-letnią, seksowną sąsiadkę albo nauczycielkę Cię nie śmieszą? Mnie śmieszą, bo normalna kobieta na dziecko nie poleci. Żeby nie było - normalny mężczyzna też. Jedyna różnica między dziewczętami a chłopcami jest taka, że chłopcy w okresie dojrzewania myślą SEKS a dziewczyny MIŁOŚĆ, bo dla nich seks jest o wiele silniej skorelowany z uczuciami.
Mam w pracy taką 24-latkę, ładną zresztą, która mam wrażenie jest mentalnie (tj. pod względem postrzegania świata, nastawienia do ludzi) na moim poziomie, gdy ... miałem 15 lat. Nie dlatego, że jakoś wybitnie odstaje od innych kobiet (in minus). Po prostu wraz z rozwojem emocjonalnym , nie idzie rozwój doświadczenia, jakiejś tam praktyki życiowej , czyli czegoś co sprawia, że facet w wieku 20-paru lat już nie jest gówniarzem, tylko gościem, który w zalezności od sytuacji potrafi zastosować jeden z kilku wariantów zachowań i najczęściej jest to rozwiązanie odpowiednie. Jak to się mówi - jak trzeba to przypierd*, jak trzeba to przeprosi. U kobiet wachlarz zagrań jest tak samo ubogi, jak wtedy gdy miały 15 lat - emocje, emocje, emocje... Całkiem sporo z nich łyka dokładnie te same bajeczki jak wtedy gdy miały 15 lat... Dlaczego ? Bo rządzą nimi emocje.
Nie wiem, czy zauważyłeś, ale z tego wynika, że kobiety mają mniej życiowego doświadczenia niż mężczyźni. To było raz.
Dwa - PIĘKNIE by było, gdyby choćby większość mężczyzn świetnie wiedziała, kiedy przeprosić, a kiedy przy:cenzura:ić, niestety w praktyce jest najczęściej tak, że rwą się przypier*alać jak nie trzeba, a "przepraszam" im nie chce przejść przez gardło.
Trzy - większa emocjonalność nie jest wadą, po prostu sprawia, że osoby z męską osobowością sprawdzają się lepiej w jednym typie sytuacji, kobiety w drugim. Kiedy trzeba wykazać się taktem, empatią, wrażliwością, osoby z męskim mózgiem, co potrafią przy*dolić jak trzeba, ssą - to te z kobiecym sobie radzą. I odwrotnie - w sytuacjach kiedy trzeba walnąć kawą w ławę i przyprzeć kogoś do muru, lepiej sprawdzają się męskie osobowości.