Dzielę się nim z potrzebującymi za niewielką opłatą, opłata zależała by od tego kto czym przyjechał, wygląda, ocenił bym po pozorach na ile ich stać, a biedni za darmo
Daję pracę w fabryce czekoladek, cukierków, słodkości itp. w której nikt nie wnika czy coś ginie
Zakładam i próbuję w nim napaść na oddział banku. Gdy mi się to nie uda i mnie złapią, powiem że jestem królikiem, który myślał że napada na sklep warzywny. Może wtedy dadzą mniejszy wyrok?
Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.