Czytanie W Myslach.

Ribana

Veritas vincit!!!
Dołączył
16 Maj 2005
Posty
2 019
Punkty reakcji
1
Wiek
40
Miasto
wielkopolska
Ludzie tylko sie nie smiejcie.Przed chwila sie dowiedziałam cos strasznego.Powiedzcie mi czy wierzycie i macie jakies dowody,ze ktos potrafi czytac w myslach?Ja nie wiem czy to zbieg okolicznosci,ale raczej nie,ale ktos czyta w moich myslach.Przed chwila sie tego dowiedziałam.Tylko sie nie smiejcie.Prosze powiedzcie mi czy jest takie cos?
 
Dołączył
7 Październik 2005
Posty
1 992
Punkty reakcji
0
Wiek
116
Moim zdaniem ktos może Cię bardzo dobrze rozumieć i znac tak dobrze że juz zna twoje zachowania...
Jednak ja niewiem, o tym się nie przekonałam...
 

Ribana

Veritas vincit!!!
Dołączył
16 Maj 2005
Posty
2 019
Punkty reakcji
1
Wiek
40
Miasto
wielkopolska
No dobra,ten ktos jest po wypadku i był prawie na drugim swiecie i słyszałam,ze zdarzaja sie takie rzeczy,ze cos potem wiedza.No dosłownie dziwnie sie etraz czuje,boje sie cos pomyslec,mam stracha.
Kinga moze masz racje,tylko ze ta osoba naptrawde wiedziala co mysle i akurat rozmawiałam z ta osoba.
 
Dołączył
7 Październik 2005
Posty
1 992
Punkty reakcji
0
Wiek
116
To mysle że to możliwe...
Może to tylko chwilowe po wypadku...
Sama niewiem...
Niby to mało prawdopodobne, ale są na tym świecie rzeczy, które się nawet fizjologom nie śniły ;)
 

vito corleone

Cyklofrenik
Dołączył
15 Lipiec 2005
Posty
6 834
Punkty reakcji
12
ja tak umiem :p
moze nie dosłownie czytac w myslach ale wiem co kto powie :D
czasami nie zbyt to miłe...
 

Ribana

Veritas vincit!!!
Dołączył
16 Maj 2005
Posty
2 019
Punkty reakcji
1
Wiek
40
Miasto
wielkopolska
Niezle mnie pocieszyliscie.Liczylam,ze ktos zaprzeczy.Ja chyba przestane sie odzywac do tej osoby,bo sie boje.To nie jest przyjemne.
Ja wierze w telaptie,czasmi mi sie zdarza cos myslec lub o kims i pozniej tam takie rozne,mniejsza z tym.
Ale zeby w myslach czytac?Jakos uwierzyc mi sie nie chce,dlatego pytam.Kurcze mol.
 
Dołączył
7 Październik 2005
Posty
1 992
Punkty reakcji
0
Wiek
116
heh ja miałam ostatnio tzn. no nie ostatnio ale kiedyś z "kumplem" takie coś, że zawsze mysleliśmy o tym samym... W tym samym momencie te samo słowo mówiliśmy... Było to takie miłe... BYŁO...
 

Krwawa Mary

Nowicjusz
Dołączył
2 Listopad 2005
Posty
359
Punkty reakcji
1
Wiek
35
To ,możliwe, było dużo takich ludzi obdarzonych takimi dziwnymi darami ;) i niektórzy własnie dostali je po wypadku, lub co zdarza się częściej: śmierci klinicznej.
A co do odgadywania, co kto moze w danym momencie myślec, to przeważnie sa to zwykłe zbiegi okoliczności, lub po rpostu znajomośc danej osoby. Chociaz podobno człowiek wykorzystuje tylko małą część mozliwości swojego mózgu, a nie jest powiedzien przeciez, ze od czasu do czasu nie ujawnia się reszta ;)
Mi często udawało sie zgadnąć, kiedy ktoś się urodził, w jakim miesiącu i bardzo czesto trafiałam ;)
 

Regis

Nowicjusz
Dołączył
8 Listopad 2005
Posty
441
Punkty reakcji
0
Miasto
z nikąd
Jest to możliwe, tym zajmuje się parapsychologia i wojsko (ponoć)
ale jak powiedziała moja Pani Profesor od psychologi bardzo ciężko dotzreć do rzetelnych książek renomowanych naukowców.
Ponoc takimi luźmi zajmuje się wojsko amerykańskie w tajnych badaniach, ale to tylko takie przypuszczenia...
jednak nauka nie wyklucza istnienia takiego zjawiska
 
Dołączył
7 Październik 2005
Posty
1 992
Punkty reakcji
0
Wiek
116
Dziwne, ale bardzo miłe uczucie :)
I u mnie to nie było raz ani dwa, lecz baardzo dużo...
W tym samym momencie myśleliśmy o tym samym...
Fajnie, że tak BYŁO...
 

spelnione-marzenia

poszybować chociaż raz ponad śmierć ponad czas ...
Dołączył
14 Listopad 2005
Posty
655
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Białystok
sory ja nie w temacie a nie mam czasu zeby wszystko przeczytac jakie masz dowody na to ze ktos czyta w twoich myslach?
 

Koteczek

Nowicjusz
Dołączył
27 Grudzień 2005
Posty
58
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Bielsko-Biała
nie martw się!! my z moją koleżanką rozumiemy się bez słowa i myślimy o Tym samym (przeważnie)... Nie uciekaj od tej osoby
 
Dołączył
7 Październik 2005
Posty
1 992
Punkty reakcji
0
Wiek
116
Moim zdaniem to z jednej strony głupie uczucie...ale czy warto uciekać od tej osoby?
Moim zdaniem nie...
Chyba że masz nieczyste myśli ;)
Pozdrawiam :)
 

cruel_woman

....::::sinner::::....
Dołączył
21 Listopad 2005
Posty
2 197
Punkty reakcji
2
Wiek
38
Miasto
by nie było...71
tak to czasem bywa ... i właśnie się zgodzę z częścią osób, że to jest to , że wie się co ta osoba powie..
ja mam tak jeszcze , że nie dosć ze "przewiduje sobie" co powie rozmówca to jeszcze różne zdarzenia, losy ludzkie itd ... czasami mnie to przeraża .. albo mówię coś i za chwile coś się staje ... miazga.. (dość często mi sie to zdarza)
 

snaut

Nowicjusz
Dołączył
1 Sierpień 2005
Posty
493
Punkty reakcji
1
Wiek
17
Jest taka nagroda w wysokości bodajże miliona dolarów dla tego kto udowodni prawdziwość jakiegokolwiek zjawiska parapsychologicznego. I cóż, nikt jej jeszcze nie zdobył, nawet mało kto poddaję się takim testom. Zdesperowani w to wierzący twierdzą że "duchy boją się laboratorium". Ja mogę dodać że w ogóle boją się rzeczywistości. Czasmi z kimś się rozumiemy i nie musieć potrafić czytać w myślach żeby wiedzieć co dana jednostka myśli. Poz tym to jest parapsychologia a więc topic jest w dziale do którgo trafić nie powinien.
 

Kijek

Nowicjusz
Dołączył
21 Lipiec 2005
Posty
486
Punkty reakcji
0
Miasto
Warszawa
[quote post='184090']Jest taka nagroda w wysokości bodajże miliona dolarów dla tego kto udowodni prawdziwość jakiegokolwiek zjawiska parapsychologicznego. I cóż, nikt jej jeszcze nie zdobył, nawet mało kto poddaję się takim testom. Zdesperowani w to wierzący twierdzą że "duchy boją się laboratorium". Ja mogę dodać że w ogóle boją się rzeczywistości.[/quote]

No a ja mogę dodać, że rzeczywistość boi się duchów. He, he

Badania zjawisk parapsychologicznych były intensywnie prowadzone w byłym Związku Radzieckim - szczególnie interesowało się tą dziedziną wojsko, ale nie tylko. Nasuwa się oczywiście pytanie co z tych badań wynikło. Ja osobiście nic o tym nie słyszałem, ale może wynikać to np. z tego, że badania te objęte były tajemnicą. Do opinii publicznej przenikają, można sądzić, wysterylizowane, wstępnie posortowane i ocenzurowane wiadomości.
Jest jeszcze jedna, dosyć tajemnicza sprawa. Otóż wiele spośród największych odkryć w dziejach ludzkości wykorzystano, co dziwne, dopiero po długim terminie oczekiwania - pięćdziesięciu lat i więcej. Antybiotyki odkryto już w 1910 r., jednak zastosowano je dopiero w latach czterdziestych. Energia jądrowa była już znana w 1919 r., ale każdy wie, kiedy faktycznie zaczęła swój triumfalny pochód.
W latach dwudziestych w pełni rozwinięte były teorie fizyczno-matematyczne na temat rezonatorów wnękowych, równowagi termicznej i entropii. Gdyby kontynuowano prace nad nimi, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że lasery i nadprzewodniki weszłyby do zastosowania już w 1930 r., co nie tylko pchnęloby naprzód teorię informacji, ale i zaoszczędziłoby technice telekomunikacyjnej dziesiątków lat prób po omacku.

Oczywiście, interesujące jest pytanie, co z tego wszystkiego wynika? Czy występuje tu zmowa milczenia, czy całkiem po prostu zatriumfowała ignorancja człowieka? Prawdopodobnie ani jedno, ani drugie, albo i jedno i drugie.

Co do tego, że "duchy boją się laboratorium" to należy stwierdzić, że nie tylko one.
Nieuchwytność świata kwantów polega nie na tym, że obecnie postrzegamy go tylko fragmentarycznie, ale że nigdy nie będziemy mogli go postrzegać totalnie. Hipoteza obserwatora fizyki kwantowej formułuje to następująco: obserwacja zmienia rzeczywistość. Jest ona taka jaka jest, tylko dopóty, dopóki pozostaje nie obserwowana. Jeśli się ja obserwuje, przyjmuje raz taką, raz inną postać - fali albo cząstki, nigdy jednak całości.

Może więc jest to odpowiedź na pytanie, dlaczego nikt nie zdobył tej upragnionej niewątpliwie nagrody.
 
Do góry