Czym naprawdę jest bogate państwo i bogactwo w ogóle?

DirkStruan

Tai-Pan
Dołączył
20 Styczeń 2009
Posty
4 854
Punkty reakcji
236
Miasto
Skiroławki
To jasny kraj użytecznych nieużytków
Sobota, 19 listopada (06:00)
Choć zima w Norwegii to pół roku panowania ciemności, lecąc nad tym krajem samolotem, można odnieść wrażenie, że w dole widać jeden wielki lunapark, którego mieszkańcy w ogóle nie oszczędzają prądu.


Dzisiaj Norwegowie podkreślają, że są krajem morza, śniegu, lodu i deszczu /AFP
Statystyczny Norweg zużywa najwięcej energii elektrycznej na świecie, lecz ten mały kraj jest szóstym co do wielkości jej producentem na naszej planecie. W dodatku już przed 100 laty Norwegia postawiła na hydroenergię i aż 98,5 proc. zużywanego prądu pochodzi z elektrowni wodnych.
Co ciekawe, w kraju, który jest największym europejskim producentem gazu, nie ma ani jednej kuchenki gazowej, a surowiec wydobywany spod dna Morza Północnego w całości jest eksportowany.
Pierwszą elektrownię wodną wybudowano w Oslo w 1900 roku. Dzisiaj działa ich w całym kraju 856; ich łączna moc to 27 tys. MW, a roczna produkcja - 130 terawatogodzin. Ten wynik plasuje Norwegię na szóstym miejscu na świecie za Kanadą (330 TWh), Chinami (270), Brazylią (265), USA (223) i Rosją (176). Trzeba przy tym pamiętać, że kraj ten liczy niecałe pięć mln mieszkańców.
Jedna terawatogodzina to miliard kilowatogodzin. Tak ogromna ilość energii elektrycznej pozyskiwanej z wody sprawiła, że powołano nawet ministerstwo hydroelektrycznych systemów wodnych i energii.
Budowa górskiej elektrowni przy polodowcowych jeziorach wymaga wydrążenia w skale pionowego tunelu o długości 300 metrów, aby uzyskać silny spadek wody przetwarzanej przez turbiny i generatory na prąd elektryczny. Sztuczne zbiorniki wodne tworzą ponad 4 tys. systemów wodnych , a "paliwo" jest uzupełniane bez przerwy.

Przed ponad stu laty Norwegia wydawała się krajem nieużytków, ponieważ większość terenu kraju to góry, a klimat jest wręcz nieludzki z ciągłymi deszczami i opadami śniegu. Dzisiaj Norwegowie podkreślają, że są krajem morza, śniegu, lodu i deszczu, lecz udało im się zamienić niekorzystne czynniki w cenne bogactwa naturalne.
- Morze dało nam najpierw ryby, a później ropę naftową i gaz. Znienawidzone kiedyś lodowce i deszcze zapewniają nam tak ważną dzisiaj energię elektryczną i mądrze korzystając z darów natury z biednego kraju staliśmy się bogatym, samowystarczalnym społeczeństwem - podkreśliła wielokrotna premier kraju Gro Harlem Brundtland.
Na mieszkańca Oslo spada około 700 mm deszczu rocznie, w Bergen, gdzie pada przez 240 dni w roku, są to już 3 metry wody, a na terenach górskich aż 6 metrów. Dzięki zbiornikom wodnym, uzupełnianym z naturalnego dopływu strumieni górskich, wody z lodowców, w norweskim klimacie system produkcji elektrycznej jest swoistym perpetuum mobile.
Dlatego też w prognozach pogody podawane są wyjątkowo interesujące Norwegów informacje o deszczach, które decydują o stanie wód w zbiornikach, z których czerpana jest woda do elektrowni. W ten sposób głównie od opadów zależy cena prądu dla odbiorcy indywidualnego i dlatego też tegoroczne wyjątkowo deszczowe lato nie zmartwiło Norwegów. Wręcz odwrotnie ucieszyło, ponieważ cena prądu będzie tej zimy najniższa od lat.

Norwegowie w ogóle nie używają gazu tylko stosują elektryczność. Płacą rachunki według cen rynkowych, lecz przy średniej krajowej płacy wynoszącej 38 tys. koron (19 tys. zł) nie są one duże. Dlatego w norweskich domach nie występuje ogrzewanie centralne - stosowane są grzejniki elektryczne.
W ten sposób budowa domów jest tańsza, ponieważ nie trzeba prowadzić systemu rur, ani ich konserwować i są bezpieczne, ponieważ w tym kraju nie zdarzają się wybuchy gazu. Stały dostęp do taniego prądu sprawia z kolei, że nawet setki kilometrów biegowych tras narciarskich są po zmroku oświetlone, a korzystanie z nich ustawowo bezpłatne. Brak elektrowni konwencjonalnych sprawia natomiast, że śnieg w Norwegii jest zawsze biały.
Zbigniew Kuczyński


i tu świetnie można pokazać na czym polega potęga norweskiego socjalu ... po pierwsze w trudnych warunkach dalekiej północy ludzie są w stanie dorosnąć w końcu do społeczeństwa OBYWATELSKIEGO ... z drugiej strony w trudnych warunkach powstaje potrzeba zwiększonego (jak to mój kolega do lat tam pracujący stwierdził) szczególnego nadzoru (państwa policyjnego) do tego dochodzi fenomen aury i ukształtowanie terenu i geologii ... i w końcu mamy obraz tego co nam od lat stawia się za wzór zwycięstwa idei socjalizmu ... ciekaw jestem co by powiedzieli dumni i bladzi socjaliści kiedy musieli by drążyć 300 metrowe korytarze w litej skale do instalacji elektrowni wodnych lub żyć w Bergen gdzie pada przez 240 dni w roku ...
 
S

serwor

Guest
co by powiedzieli dumni i bladzi socjaliści kiedy musieli by drążyć 300 metrowe korytarze w litej skale do instalacji elektrowni wodnych lub żyć w Bergen gdzie pada przez 240 dni w roku ..

Co by powiedzieli ci socjalisci?
Super,bo byla by praca dobrze oplacana z socjalem oczywiscie.
A co do Bergen ,przeciez deszcz to nic niezwyklego?
Ty boisz sie deszczu?!
A na dodatek sa wakacje, urlopy i za taką pensje mozna pojechac do bardzo slonecznych krajow.
Ps.Dirk teraz juz skale nie kruszy sie kilofami,przynajmniej nie w krajach rozwinietych.

Ale milo ze ty tez jestes pod wrazeniem socjalu w skandynawi.
Pomysl ,troche wieksze podatki a jaki poziom zycia,dla wszystkich ,nie tylko dla wybranych.

Widze ze piszczecie tutaj o zbankrutowanych krajach,podajecie przyklady Argentyny ,Grecji ....no ale czy nie wiecie ze Polska tez byla bankrutem w 1989?!
Tak szukacie daleko a przyklad macie[mamy] u siebie.
 

DirkStruan

Tai-Pan
Dołączył
20 Styczeń 2009
Posty
4 854
Punkty reakcji
236
Miasto
Skiroławki
Co by powiedzieli ci socjalisci?
Super,bo byla by praca dobrze oplacana z socjalem oczywiscie.
A co do Bergen ,przeciez deszcz to nic niezwyklego?
Ty boisz sie deszczu?!
A na dodatek sa wakacje, urlopy i za taką pensje mozna pojechac do bardzo slonecznych krajow.
Ps.Dirk teraz juz skale nie kruszy sie kilofami,przynajmniej nie w krajach rozwinietych.

Ale milo ze ty tez jestes pod wrazeniem socjalu w skandynawi.
Pomysl ,troche wieksze podatki a jaki poziom zycia,dla wszystkich ,nie tylko dla wybranych.

Widze ze piszczecie tutaj o zbankrutowanych krajach,podajecie przyklady Argentyny ,Grecji ....no ale czy nie wiecie ze Polska tez byla bankrutem w 1989?!
Tak szukacie daleko a przyklad macie[mamy] u siebie.
jak zwykle nic a nic do ciebie nie dotarło ... no może z 5%
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
świetne porównania. Oczywiście że Polska była bankrutem w 1989r. Brak realnych dochodów i wywalanie pieniędzy z budżetu, ostra praca maszyn drukarskich produkujących banknoty dało spodziewane rezultaty. Ciekawe że zarysy tej polityki wracają.
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
A poco chinczykom wykupywac to co beda mogli sobie wziac jesli poczekaja odpowiednio dlugo? Kupuje sie to potrzba dzis i nie ma innego wyjscia. Widze tewie, ze jestes optymista tak jak Herbatniczek. Po co chinczykom tyle luda? Rozumiem mlode, atrakcyjne kobitki a szczegolnie niebieskookie blondynki plus wynalazcy i odkrywcy. Ci sie moga przydac bo postep szybszy ale cala reszta? Swiat bez 3/4 ludnosci jest wiele bardziej naturalny.

pozdrawiam,
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
jak to po co ?: a po co była potrzebna każdorazowa dostawa jeńców wojennych przemianowanych na niewolników w okresie Cesarstwa Rzymskiego (Republiki też)
 
Dołączył
17 Październik 2011
Posty
57
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
Wałbrzych
[/b]

i tu świetnie można pokazać na czym polega potęga norweskiego socjalu ... po pierwsze w trudnych warunkach dalekiej północy ludzie są w stanie dorosnąć w końcu do społeczeństwa OBYWATELSKIEGO ...

My też powoli zaczynamy się tego uczyć, inicjatywy obywatelskie, z wielkim oporem de facto, ale jednak zaczynają powolutku funkcjonować - i to bardzo dobry znak według mnie, bo zaangażowanie społeczeństwa w sprawy państwa wydaje mi się dobrym krokiem w stronę polepszenia kondycji państwa, ale na to potrzeba sporo czasu, historia nauczyła nas czegoś zupełnie innego niż działania zgodnie z zasadami aktywnego społeczeństwa obywatelskiego...
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
jestem jak najbardziej za. Silne państwo to silne ruchy społeczne, obywatelskie
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
jak to po co ?: a po co była potrzebna każdorazowa dostawa jeńców wojennych przemianowanych na niewolników w okresie Cesarstwa Rzymskiego (Republiki też)


To bylo dwa tysiace lat temu. Prace reczne wtedy byly. Widziales kedys nowoczesna kopalnie czy fabryke? Tam prawie wogole ludzi nie ma. Ciezarowki sa skomputeryzowane, koparki tez itp itd. W biurze siedzi mala grupa technikow awaryjnych i chlopcy z IT. To samo z maszynami w nowoczesnej fabryce tam gdzie to sie da juz zrobic. Na caleej hali ani jednego czlowieka. Pojawia sie tylko gdy cos sie popsuje. Chinczyki maja swoich prawie miliard za duzo a przeciez swoich nie beda likwidowac, przynajmniej nie od razu. Niech bedzie, ze z Indiami sztama bedzie na poczatek to juz jest 3 mld luda to poco im ta reszta?

zdrowka zycze,
 

Stułbia

Nowicjusz
Dołączył
16 Listopad 2011
Posty
10
Punkty reakcji
0
My też powoli zaczynamy się tego uczyć, inicjatywy obywatelskie, z wielkim oporem de facto, ale jednak zaczynają powolutku funkcjonować - i to bardzo dobry znak według mnie, bo zaangażowanie społeczeństwa w sprawy państwa wydaje mi się dobrym krokiem w stronę polepszenia kondycji państwa, ale na to potrzeba sporo czasu, historia nauczyła nas czegoś zupełnie innego niż działania zgodnie z zasadami aktywnego społeczeństwa obywatelskiego...
Jak jest mało ludzi to coś może być z tego społeczeństwa obywatelskiego, jak jest więcej to i wiecej złego niż dobrego. Sytuacja państw Skandynawskich nie należy do różowych - powoli bogactwo zaczyna się kończyć.
 
S

serwor

Guest
Jak jest mało ludzi to coś może być z tego społeczeństwa obywatelskiego, jak jest więcej to i wiecej złego niż dobrego. Sytuacja państw Skandynawskich nie należy do różowych - powoli bogactwo zaczyna się kończyć.

O ,mozna to rozwinac?
Moze porownasz to z tygrysami liberalnymi,typu Irlandia,W,Brytania,USA?
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
oj vik123 przecież czy się różni zwykły europejczyk od chińczyka ze wsi który prawie bez przeszkolenia pracuje w chińskiej fabryce. Jaka automatyzacja ?. Do składania urządzenia nie potrzeba robota tylko pracownika za miskę ryżu. Masz obiekcje że nie miałbyś weny do takiej pracy ? Jak Chińczycy na wykupią to po prostu jak nie będziesz tak pracował to umrzesz z głodu. Przykładacie europejskie rozumienie humanizmu do chińskich obyczajów. To błąd. Tam nie istnieje szacunek do szeregowego człowieka. Władza to świętość a obywatel to śmieć
 
S

serwor

Guest
A wiec co proponujesz?
Mysle ze za duzo Wyborczej czytasz.
Wystarczy skonczyc z globaqlizacja,olac liberalizm i Chinczycy siedza cicho.
To nie oni sa tacy silni ,to my sie sami im nadstawiamy.
Skonczyc z rzadami rynkow finansowych i koniec Chinskiej potegi.
To wina slabych przekupnych politykow ze pozwoli na to ze prezesi bankow ,przedsiebiorstw miedzynarodowych rzadza swiatem.
Wziac ta hołotę za pysk[i politykow i prezesow] i bedzie spokoj .
Ustawy antytrusowe sie klaniaja,za duzo bylo liberalizacji i wyszlo to co jest.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
Co ciekawe prawie wcale nie czytam gazety wyborczej, poza wybiórczymi artykułami ale ty oczywiście znasz mnie lepiej niż ja sam

Co proponuję, to proste potężne ograniczenie konsumpcji, koniec z bzdurami w stylu musimy konsumować owoce wzrostu gospodarczego, ciężka praca, pełne poświecenia dla dalszych pokoleń. Zero tolerancji dla wszelkich przejawów kolesiostwa ale i własnej rodziny. Jeśli prawo wymaga skazać brata za przestępstwo to pierwszy się tego domagam bez litości. Ograniczenie państwa do góra kilku ministerstw (msz, mon, min fin., itp). Całkowita wolność mediów (poza naruszaniem praw innych osób) zero mediów publicznych. Wyrzucenie całej góry proceduralnych potworków proceduralnych z postępowań karnych (np. odczytywanie aktu oskarżenia na początku rozprawy), całkowita zmiana edukacji - nastawienie na myślenie a nie wkuwanie.
Symboliczna choć opłata za wizyty lekarskie, 10-12 najlepszych uniwerków - wszystko w pełni płatne z zachowaniem systemu stypendiów. To tylko skrót
 

Huehuecoyotl

Bywalec
Dołączył
20 Wrzesień 2011
Posty
2 732
Punkty reakcji
54
Czy bogaty jest kraj, w którym garstka ludzi ma duże pieniądze, jakieś 30% żyje dostatnio ale na kredyt a reszta jest absolutnie niepewna jutra żyjąc z dnia na dzień, padając ofiarą wszelkich patologii z niewolnictwem włącznie i mogąca być całkowicie wykluczona społecznie? Czy może bogatszy jest kraj w którym miliarderów to nie ma prawie w ogóle, 20% żyje dostatnio ale nie na kredyt a reszta skromnie ale stabilnie mogąc sobie pozwolić na wakacje co roku i drobne przyjemności, a przede wszystkim poczucie wspólnoty i bezpieczenstwa? Te procenty troche z kosmosu ale chyba zrozumiecie o co chodzi.

Najpierwsz pytasz o „panswo” a poznej uzywasz slowa „kraj” – troche rozmywasz pojecia zatem.

Jeżeli pytasz o srednie bogactwo obywateli traktując wszystkich jako jedność, monolit, kolektyw – czyli typowe sowieckie myslenie no to podchodzisz do tego dosc patologicznie.

Bo ludzie ZAWSZE będą biedni, bogaci i srednio biedni, srednio bogaci. Tak to już w przyrodzie bywa – różnorodność.

Oczywiście w socjal – kapitalizmie wyglada to inaczej, są dwie grupy: pierwsza rasa Panow – politycy i ich koledzy z bankow, korporacji, etc i grupa niewolnikow, szarych obywateli którzy na grupe Panow robia. Bo grupa Panow odbiera nam ¾ naszych dochodow.

Z tad taki podzial ze 1% ma cale bogactwo a reszta na nich robi. Jest to naturalna konsekwencja socjal-kapitalizmu, wymieszanego z dvpokracja to już wogole.



Liberalni kapitaliści wmawiają nam że każdy z nas może być bogaty - moim zdaniem jest to jednym ze zbrodniczych kłamstw kapitalizmu. Do wielkich pieniędzy cięzko jest dojść i jest to ograniczone - przecież nigdy nie będzie sytuacji ze wszyscy w kraju będą bogaci. Trzeba być przede wszystkim zdolnym w tej kwestii mieć szczęście i długo być zdrowym. Czy ktoś kto nie ma głowy do interesów bądź padł ofiarą choroby psychicznej np. uzależnienia od hazardu bądź innej uniemożliwiającej normalną prace lub kalectwa - powinien być skazany na wykluczenie społeczne? Spotkałem się wiele razy z osobami którym się finansowo nie powiodło a są naprawdę wporządku reprezentują wiele wartościowych cech. Niestety czeka je marny koniec i ich talenty ulegną zniszczeniu przez kapitalistyczną machinę. Według kapitalistów tacy ludzie to nieroby i na miskę przysłowiowego ryżu nie zasługują.

Parząc na liczbe ofiar to w zbrodniczości zdecydowanie deklasuje konkurencje filozofia socjalizmu, to tak na wstepie w odniesieniu do twojej bezczelonosci.

Klamiesz, jestes ignorantem czy celowo manipulujesz ?

Filozofia liberalna traktuje człowieka jako JEDNOSTKE INDYWIDUALNA a wiec z gory odpada myslenie typu „wszyscy”, „każdy”. Według liberala każdy o jest sam sobie panem swojego losu.. i jeden może być bogaty inny biedny, to już zalezy od jego działań.

Może chodzilo Tobie o to iż liberalna koncepcja wolnego runku każdemu stwarza podobne szanse, warunki początkowe – to tak.

Teraz jak wiemy nie mamy wolnego rynku, rynek jest uzurpowany przez politykow i ich kolegow którzy rzymaja w lapie caly zysk.

Ale to nie liberalna filozofia ze Pastwo, politycy konrluja gospodarke, rynek – TO JEST MYSLENIE SOCJALISTYCZNE. Wiec przestan kłamać.

To socjaliści wmawiaja ze każdemu będzie dobrze, bo oni oczyhwiscie rowne i sprawiedliwie dobro podziela (hehe). Co już z samego zalozenia jest ochydnym wynaturzeniem.

Albo mowimy o pieniadzech, bogactwie (sam taki narzuciłeś temat) albo o innych „warosciowych cechach”. Jeżeli ktos sam powoduje iż ma ciezka sytuacje finansowa to oznacza to ze w tym względzie waroscowych cech nie ma.

Nierobem jest z definicji nierob. Czy ktos jest liberalem czy socjalista to definicje nieroba ma chyba podbna. Roznica polega na tym ze socjalista obiecuje nierobowi ze za nieróbstwo mu zaplaci z pieniędzy innych a liberal kaze nierobowi brac się do roboty.


Dodatkowo, w kraju kapitalistycznym "pełną gębą" bogactwo wcale nie gwarantuje spokoju życia bo łatwo można je stracić a wtedy w ciągu jednego dnia można stać się własnie tym wykluczonym biedakiem i co wtedy?

A w jakim kraju nie można stac się biedakiem w jednej chwili ? Panstwo socjalistyczne szarego obywatela od bankructwa ratuje czy co ?

Nie, panstwo socjalistyczne od bankructwa ratuje wielkie banki i korporacje (za nasze pieniądze oczywiście), bo te maja w lapach politykow.

Pyzatym zawsze bawi mnie jak Wy komuszki troszczycie się o obywateli i ich biedne, a to ze panstwo wlasnie zabiera im ¾ dochodow raczycie przewaznie pomijac. Zwalając na przebrzydłych kapitalistow J

Hitler mówił o Amerykanach że żyją w "okafelkowanym chlewie" porównując USA i III Rzeszę. Wspominał np. to, że co z tego że USA ma większy dochód skoro tak wielu ludzi żyje w slumsach wokół bogatych miast a poziom kulturalny jest nieporównywalny z niemieckimi miastami pełnymi teatrów, oper itp. Zgadzam się z takim poglądem. Myślę, że bogactwo nie polega tylko dochodzie netto państwa ale także na bogactwie architektonicznym, kulturalnym, czystym środowisku. Tych rzeczy zupełnie nie rozumieją i nie doceniają kapitaliści.

Fajnych masz idoli, no ale naarodowy socjalista wkoncu.

Ta oczywiście, III Rzesza, jak i Związek Sowiecki były bardzo bogate architektonicznie i kulturowo. Nic tak nie dba o architekure i kulure jak socjalizm J


Czy bogatym krajem jest kraj taki jak USA (nawet zakładając sytuację ze nie byłoby takiego dużego długu publicznego) w którym ludzie sprzedają dom żeby sfinalizować swoją operację?

Kolejne twoje puste hasełka na zasadzie „ahh ten paskudny kapitalizm” ?

W USA zyja tez ludzie którzy nie musza sprzedawac domu na operacje.. i co jest to „kraj bogaty” zatem ?

Tak się sklada ze tych co stac na dom przewaznie stac tez na ubezpieczenie zdrowone.

I po co państwo ma zwiększać swoje pkb czy w ogóle majątek w nieskończoność? Czy w ogóle galopować z tym rozwojem? Nie rozumiem tego, przeciez rozwój też ma swoje negatywne konsekwencje. Jeżeli jakiś kraj rozwija się w tempie 1% to w dzisiejszych mediach jest to uznawane jako klęske. Ale dlaczego? Przecież to jest taka sama sytuacja jak z osobą fizyczną, nie moze być sytuacji gdzie wszystkie kraje byłyby bogate, poza tym tak jak wspomniałem, niekontrolowany rozwój ma też swoje przykre konsekwencje.

Zdecyduj się, raz piszesz o rozwoju bogactwie a raz ze ma być wrecz przeciwnie ?

Kontrolowany rozwoj ma swoje przykre konsekwencje – mianowicie takie ze rozwijaja się tylko ci którzy konroluja. Czyli mafia polityczno – biznesowa w krajach socjal-kapitalstycznych opartych na dvpokracji i niewolnictwie.

Wiem ze ta sytuacja dzisiaj jest zwiazana z powszechnym zadłużeniem wielu uprzemysłowionych państw ale znów należy zapytać - jak mogliśmy (czy jak społeczeństwa państw zachodnich mogły) dopuścić do powstania takiego długu publicznego (fakt, że część to emerytury). Czy naprawdę nie da się pogodzić socjalu z brakiem długu? Moim zdaniem się da - przykładem takiego modelu była Islandia przed kryzysem. Państwo o bardzo małym długu publicznym a jednocześnie społeczeństwo bardzo zamożne z bogatymi świadczeniami socjalnymi. Oczywiście wszystko zmieniło się po prywatyzacji kilku głównych islandzkich banków, które wypompowały ten kraj do zera. Świadomie i z premedytacją. Cóż Islandia jest przykładem tego że to nie prosocjalny model gospodarki jest przyczyną wszelkiego zła na świecie ani nie jest synonimem zadłużenia. Przykład islandcki jest też całkowitą kompromitacją idei liberalnego kapitalizmu. Potwierdza także to, że rakiem współczesnej gospodarki jest międzynarowa lichwa (bo już bankami to tego nie można nazwać).

Socja = dług i rowna się bankructwo. Po pierwsze widac to jasno i przejrzyscie na przykładach z historii i czasow obecnych. Po drugie ma to swoje uzasadnienie racjonalne również.

Zaczac należy od tego iż jak np. panstwo ma komus za cos dac 100 zl to musi zabrac 140.

Bo musi zabrac 100 na ten cel, musi zabrac 20 aby zapłacić urzędnikowi który zabiera i 20 urzednikowi który rozdaje.

Logika – musi być to nierentowne i bankruwac.

Koleja sprawa zwiazana już bardziej z dvpokracja. Jeżeli ktos zarzadza cudzymi pieniędzmi będzie korupcja, będzie marnorastwo, pienadze „podatnika” to pieniądze niczyje, można z nimi robic co się chce. I tak się dzieje… pieniędzy pochłaniają coraz wiecej i dług rosnie, a co to ich obchodzi ? Nic.. nie ich pieniadze… oni się nakrada a co pozniej będzie ich nie dotyczy, wypoczywac będą na Hawajach.

Socjal to czyste bankructwo również dlatego ze.. na ten socjal trzeba wydawac, obiecywac ludziom, podlizywac się im.. i marnowac ich pieniadze, aby mieli poczucie ze Panstwo o nich dba.

A fakty SA takie ze najlepiej maja się nie ci ktorzym panswo ma pomagac a ci którzy pomagaja.

Socjalizm o jedno wielkie kłamstwo i mrzonka.

Jeżeli ktos wierzy ze można „sprawiedliwie dzielic” jest albo idiota.. albo złodziejem, który dobrze wie ze dzieki takiej propagandzie się nakradnie wlasnie.

Do której grupy socjalisow należysz ?

Przestan lgac.

To co się stalo w Isladni to wypisz wymaluj interwencjonizm państwowy. Zaczeli się babrac w sektorze państwowym to zababrali. Kto miał zarobic to zarobil.

Idea liberalnego kapitalizmu jest to ze panstwo się NIE MIESZA A GOSPODARKE. W Isladni nic takiego nie mialo miejsca WIEC PRZESTAN KŁAMAĆ ze tam istniał jakis model liberalny.



Idziemy dalej. Współczesne niewolnictwo. Gdy wielkie korporacje wchodziły do Polski to wielu klaskało uszami gdy dostawali się do nich do pracy. I owszem przez kilka lat wielu dorobiło się majątku dzięki własnej pracy, pensje były jak na polskie warunki świetne a życie tanie. Tylko, że dziś raczej nikt już nie łudzi się, że w "corpo" zarobi majątek. Ludzie pracują 2x wiecej za tyle samo. I tak jest wszędzie w demokratycznych, kapitalistycznych państwach. Poczynając od Reagana do dziś czas pracy wydłużył się podczas gdy pensje zostały zamrożone. Przecież to jest wytwór najczystszego kapitalizmu, firmy szukają do pracy niewolników a jak nie znajdą w Europie to jadą do Chin. Pisał o tym Greeg w jakimś temacie i świetnie uargumentował.

Współczesne niewolnictwo jest możliwe DZIEKI MODELOWI GOSPODARKI W KTÓREJ STERUJA WSZYSTKIM POLITYCY – model gospodarki państwowej – czyli socjalizm.

To nie jest żaden liberalizm, kapitalizm a i owszem.. ale kapitalizm opary na mechanizm socjalistycznych.

Socjalistycznyc.

W LIBERALNEJ GOSPODARCE PANSTWO (w praktyce skorumpowani politycy) NIE INGERUJE W GOSPODARKE.

Zrozum to zanim zaczniesz pisac swoje bezczelne kłamstwa.

Zacząłbym od nacjonalizacji największych banków i towarzystw ubezpieczeniowych, wystąpienia ze wszelkich wspólnot handlowych, UE itp.
Tylko żeby przeprowadzać tak drastyczne zmiany trzeba posiadać silną armię - której pozbawiła nas PO. W innym przypadku byłoby to możliwe chyba tylko wtedy, kiedy ten system sam by się zawalił - ale tu rodzi się pytanie czy Ci gracze są tak głupi żeby do tego doprowadzić? Bo ja myślę ze oni wolą skubać nas w cieniu.

Nacjonalizacji bankow dokonala juz UE ktora zmusila banki do umozenia dlugow Grecji.

System w ktorym wszystko bylo znacjonalizowane juz byl. Dlugo padal ale padl. Twoja komunisyczna alternatywa to zadna alernatywa.

Kase by dalej trzepali politycy ze swoja swita. Tylko mniejsze zyski, dlatego tego nie zrobia.

Wziac ta hołotę za pysk[i politykow i prezesow] i bedzie spokoj .

Puste haselka maja to do siebie ze sa urocze... i puste.

Jak konkretnie wyobrazsz sobie przeprowadzenie tego postulatu ?

Zastepowanie bladych swin na te czerwone juz w historii sie raz odbylo... i wiadomo czym sie skonczylo.

Alternatywa jest NORMALNOSC.

Tylko ze nikt juz chyba nie pojmuje co oznacza to slowo.
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
no wlasnie Huehuecoyotl; co to jest NORMALNOSC????

Herbatniczek,
Prawa ktos ustala. Aby ustalic prawa to trzeba miec wladze, jak sie ma wladze to sie ustala takie prawa aby ta wladze, ktora sie ma chronily. Ministrowie to wladza wykonawcza a nie panstwo. Jeli media nie publiczne to prywatne. Jak prywatne to beda reprezentowaly interesy wlasciciela.

pozdrawiam,
ps DEMOKRACJA to wladza wiekszosci albo inaczej DYKTATURA WIEKSZOSCI. W ktorym kraju rzadzi wiekszosc?
 
S

serwor

Guest
[Kolejne twoje puste hasełka na zasadzie „ahh ten paskudny kapitalizm” ?

W USA zyja tez ludzie którzy nie musza sprzedawac domu na operacje.. i co jest to „kraj bogaty” zatem ?

Tak się sklada ze tych co stac na dom przewaznie stac tez na ubezpieczenie zdrowone.

Piszesz glupoty .frazesy,o jakims utopijnym liberallizmie ktory nie ma nic wspolnego z zyciem.
Nie ma i nigdy nie mial,tylko ludzie z jakimis defektami hmm,gdzies tam moga w cos takiego wierzyc.

Na dodatek malo wiesz o zyciu w tym USA.
Ubezpieczenia tam sa rozne a wiekszosc ludzi nie ma tam pelnego ubezpieczenia.
Maja albo ubezpieczenie do jakiejs sumy powiedzmy do 100.000 tys dolarow albo znow odwrotne ,powiedzmy od 10.000 dolarow.
W piewszym przypadku ubezpieczenie pokrywa leczenie do tych 100 tys.
W drugim przypadku sam musisz placic do 10.000 a pozniej ubezpieczyciel ,z tym ze tez przewaznie do jakies ustalonej w umowie sumy.
Sa tez inne ubezpieczenia ale wszystkie przewaznie gorsze od tych ktore sa w europie.

Nawet niedawno podawano przyklad jakiejs znanej amerykanskiej aktorki ktora musiala sprzedac dom aby zaplacic za leczenie.
Jesli juz tacy ludzie nie daja rady to co ma robic przecietny obywatel?
Tylko ze w USA ludzie nie wiedza jak jest gdzies indziej,od zawsze im wmawiaja ze to u nich jest najlepiej,ze sa przykladem demokracji itd.
Oglupili narod tak ze ich zolnierze nie walcza juz za kraj tylko za amerykanski styl zycia!
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
Skoro sam mówisz że władza służy sobie to media publiczne też służą władzy ale za nasze pieniądze. Skoro tak jest to niech będą tylko media prywatne służące ludziom za ich kasę. Tak będzie sprawiedliwie.
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
Skoro sam mówisz że władza służy sobie to media publiczne też służą władzy ale za nasze pieniądze. Skoro tak jest to niech będą tylko media prywatne służące ludziom za ich kasę. Tak będzie sprawiedliwie.

ale zes wykombinowal. Jesli media beda w prywatnych rekach to beda sluzyly wlascicielom i wladzy. Zgaduje, ze chcialbys aby media byly obiektywne i sluzyly ogolowi pragnacemu poznac prawde na ile sie da. Wniosek: nie moga byc ani wlasnoscia rzadu/wladzy ani prywatna. Potrzebny inny scenariusz, plan B, nowe rozwiazanie, nieprawdaz?

pozdrawiam,
 

Norad

Nowicjusz
Dołączył
12 Styczeń 2010
Posty
1 243
Punkty reakcji
29
Media jak wszystko powinno należeć do właściciela i mu służyć jeżeli on popełni błąd to straci natomiast jak rząd popełni błąd to stracą obywatele.
 
Do góry