Czy wierzysz w przyjażń przez neta???????????????????

stokrotka81

Moderator
Dołączył
19 Maj 2005
Posty
1 996
Punkty reakcji
0
Wiek
43
Miasto
bydgoszcz
wierze wierze wierze
ale w koncu trzeba kontynuowac w realu
ja na razie nie kontynuuje w realu ale co tam mam przyjcciela i już :] :]
 

papillon

guru
Dołączył
5 Lipiec 2005
Posty
2 418
Punkty reakcji
0
stokrotka81, nie każdy może w realu kontynuować znajomość.
Czasem przeszkodą w tym jest zbyt duża odległość od siebie,czasem ktoś ma
ochotę tylko pogadać ,a tu wystarczy gg,czy list.Mile są widziane zdjęcia.
Mam tych zdjęć z tych dwóch znajomości sporo,nawet ich rodzin.Lecz przyznaję,że jednak znajomość netowa ,to nie jest to co w realu,gdzie można spojrzeć na daną osobę inaczej niż przez ekran momitora.
 

Tom

AlucarD
Dołączył
3 Maj 2005
Posty
1 144
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Nowy Targ
Jest taka przyjazn. Ja ma tak kilka osob z ktorymi czesto rozmawiam i jest fajnie. A ze spotkaniami to roznie bywa przewaznie nie da sie rady albo nie ma za bardzo kiedy sie spotkac
 

papillon

guru
Dołączył
5 Lipiec 2005
Posty
2 418
Punkty reakcji
0
Tom, ja tez twierdzę ,że do realu taką znajomość trudno przenieść.
Witam małopolanina.
 

stokrotka81

Moderator
Dołączył
19 Maj 2005
Posty
1 996
Punkty reakcji
0
Wiek
43
Miasto
bydgoszcz
papillon napisał:
stokrotka81, nie każdy może w realu kontynuować znajomość.
Czasem przeszkodą w tym jest zbyt duża odległość od siebie,czasem ktoś ma
ochotę tylko pogadać ,a tu wystarczy gg,czy list.Mile są widziane zdjęcia.
Mam tych zdjęć z tych dwóch znajomości sporo,nawet ich rodzin.Lecz przyznaję,że jednak znajomość netowa ,to nie jest to co w realu,gdzie można spojrzeć na daną osobę inaczej niż przez ekran momitora.

Co do odległości to sie zgadzam ale jak sie chce spotkac to sie zawsze sposob znajdzie
np ja poznalam jednego kolesia z warszawy pół roku gg maile i smski zaprosilam go na sylwestra i bylo extra zabawa na 102
innego kolesia poznalam na czacie byl ze szczecina pół roku pisania emaili przyjechal do mnie na tzw randkę gadalismy chyba z 5 godzin fajowo bylo sie tak spotkac na zywca
z chlopakami z bydgoszczy, torunia i okolic czyli kujawsko pomorskie spotkalam sie z wieloma przez duże "W" chłopakami z tej ogromniastej liczby z wieloma kilka razy a z reszta do tej pory utrzymuje kontakt przez neta
ale mam takiego jednego przyjaciela netowego ktorego poznalam 14 stycznia 1999 roku na czacie wirtualnej polski i caly czas utrzymujemy kontak miliony godzin przez telefon godziny na gg i tysiące maili ale jeszcze ani razu na żywo się nie widzielismy jakos to troche sie nie sklada on mieszka w tarnowie ja w bydgoszczy ale wcale nie zamierzamy przestac sie kontaktowac itp
co do fotek to tez mam ich miliony
a telefonó komórkowych łuu bardzo bardzo bardzo dużo
jest kilku takich ktorzy co jakis czas mniejszy lub wiekszy sie odzywaja i chca spotkac a tak pogadac sobie przykawce z takim spotkaniami wiaze sie miliony smiesznych sytuacyjek
ok koncze
 

papillon

guru
Dołączył
5 Lipiec 2005
Posty
2 418
Punkty reakcji
0
Masz bardzo dużo racji Stokrotko.Lecz czasem odległość naprawdę jest przeszkodą.Z Krakowa do Gdańska jest ok.600 km.Nie każdy może sobie pozwolić na taką podróż.Wiem,real to nie to samo co net,ale lepszy rydz niż nic.
 

Misiek ;]

Nowicjusz
Dołączył
11 Lipiec 2005
Posty
4
Punkty reakcji
0
Nie wierzę, ale mogę nie mieć racji !!

Wiesz co ja kompletnie nie wierzę w zawieranie znajomości przez neta jeżeli przedtem nie widziałam tego człowieka na oczy. Powód:
I. może kłamać
II. nie musi pisać/mówić prawdy
III. może się przy tym świetnie bawić
IV. może Cię w ten sposób skrzywdzić
V.może kłamać !!!!!!!!!!!!!!!
to chyba tyle pozdro!!!!!!!!! ;]
 

papillon

guru
Dołączył
5 Lipiec 2005
Posty
2 418
Punkty reakcji
0
Misiek ;], masz wiele racji.Ale za znajomością netowską w moim przypadku przemawia to,że znamy się już kilka lat .Znamy swoje rodziny,oczywiście ze zdjęć.Wiem,powiesz że mogą być fałszywe.Otóż,ja mam pewność,że nie są fałszywe.Dlaczego ją mam?tego nie zdradzę.Zakładam też,że faktycznie mogą być niektóre dane przejaskrawione,ale czy ty w realu zawsze mówisz prawdę.Myślę,że czasem też ją omijasz.
 

papillon

guru
Dołączył
5 Lipiec 2005
Posty
2 418
Punkty reakcji
0
Ania-kg, zmieniłam zdanie.Dziś.Napisałam to w innym temacie. :zalamany:

(Znajomość internetowa)
 

lonely-virgo

Nowicjusz
Dołączył
15 Lipiec 2005
Posty
109
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
kraina marzeń i snów
szczerze?? przyjaźń przez neta jest możliwa i w stu procentach lepsza od zwyczajnej. ja sama mam best frienda, którego nigdy w życiu na oczy nie widziałam, a wiem, że mogę z nim pogadać o wszystkim ;D
 

papillon

guru
Dołączył
5 Lipiec 2005
Posty
2 418
Punkty reakcji
0
lonely-virgo, ja też tak myślałam,że to przyjaciel jakiego ma się tylko jednego.potrafiliśmy godzinami rozmawiać na wszelkie tematy,by za chwilę pisać do siebie długaśne listy.Niestety,jedna jedyna rzecz popsuła wszystko.
 

lonely-virgo

Nowicjusz
Dołączył
15 Lipiec 2005
Posty
109
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
kraina marzeń i snów
Misiek ;], ja nawet nie wiem jak się nazywa mój best friend... Wiem tylko podstwawowe rzeczy: imię, wiek, ksywa, w jakim mieście mieszka. On tesssh tego nie wie, bo wydaje nam się to po prostu nie potrzebne... Jak z nim gadam przez neta, to też nie sypię nazwiskami, żeby w razie czego nie mieć później problemów

[ Dodano: 15 Lipiec 05, 21:14 ]
Sorki, że pytam Papillon, ale co to była za rzecz? Ja większość przyjaciół, których widywałam na codzień po prostu kopnęłam w du**, bo stwierdziłam, że nie są mnie warci :] Jak byłam czasami przy kasie, to ciągnęli ze mnie ile się da, a ja szara myszka siedziałam spokojnie. Netowskie znajomości są po prostu bardziej opłacalne
 

Creazy

Nowicjusz
Dołączył
15 Lipiec 2005
Posty
56
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Ja jestem zdania, że taka przyjaxń jest możliwa. Czasem lepiej zwierzyć się komuś z drugiego końca PL, wtedy można odczuć ulgę :) Ja się pzrekonałam 1 raz ;) To chyba ''bratnia dusza''. Zawsze możemy pogadać na każdy temat :D Może tu tez kogoś znajdę?? => pozdro ;)
 

Misiek ;]

Nowicjusz
Dołączył
11 Lipiec 2005
Posty
4
Punkty reakcji
0
pozdroffka

z tego co piszesz to Twoja przyjaźń przez neta kończy się tylko na rozmowach na necie z tym sie zgodze ze to moze miec sens, ale gorzej jak ta osoba zapyta o spotkanie- to moim zdaniem nie ma sensu
 
Do góry