Czy wierzysz w Boga?

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Naxx brak Ci zdolności empatii, nauczania, dydaktyki, jak i podejścia do ludzi. I całe szczęście w tym nieszczęściu.

Odpuść już bo się ośmieszasz jeszcze bardziej.
 
N

Naxxramas

Guest
Kaznodzieya idź się popłacz swojemu Szatanowi, który prowadzi Cię całe życie. Jesteś kontraktowcem a ja dokłdnie wiem jak wygląda Twój rodowód na poziomie energetyki bo mam dostep do takich rzeczy o których nie masz nawet pojęcia, że istnieją. Ty nic nie wiesz - ty nawet nie znasz zasady działania sensora w myszce laserowej więc o czym my w ogóle dyskutujemy: )
 
K

Kmicic_IQ130

Guest
wierze w Boga, zawsze wierzylem. mam niezbity dowod, ze istnieje - 16 lat temu gdy nie mialem poczucia humoru, mialem bardzo niska inteligencje (82,5) zaczalem sie modlic teraz IQ w jednym tescie wyszlo mi nawe145 i mam poczucie humoru.

tylko glupcy nie wierza w Boga
 

Iks Igrek Zet

Nowicjusz
Dołączył
10 Luty 2015
Posty
20
Punkty reakcji
0
Kmicic_IQ130 napisał:
wierze w Boga, zawsze wierzylem. mam niezbity dowod, ze istnieje - 16 lat temu gdy nie mialem poczucia humoru, mialem bardzo niska inteligencje (82,5) zaczalem sie modlic teraz IQ w jednym tescie wyszlo mi nawe145 i mam poczucie humoru.

tylko glupcy nie wierza w Boga
Gdzie w takim razie ta manna z nieba o którą prosiłem kiedyś jako wierzący, hę?
Zawierzając internetowym testom reprezentujesz raczej przeciętne iq.
A humor? Miałby pochodzić od boga? Jeezu, ale brednie, podobne tym o iq na życzenie.

A może to tylko troll, a ja traktuję to poważnie?
 
K

Kmicic_IQ130

Guest
najbardziej cieszy mnie, że kwestionujesz moje poczucie humoru! to mogę najłatwiej udowodnić :)

nie zawierzam internetowym testom tylko profesjonalnym, ten test w którym wyszło mi 145 to test Jacka Leluka powinieneś o nim słyszeć
w teście Mensy wyszło mi ostatnio 137 a kiedyś 97, 113, 132... kilka razy robiłem zawsze wychodziło wyżej bo Bóg mnie wysłuchał

nie wiem co masz na myśli pisząc o mannie z nieba

mam też charakter skorpiona a urodziłem się rakiem to też przyjdzie mi łatwo udowodnić

PS.
nie jestem trolle pisze poważnie
 

bozena11

Nowicjusz
Dołączył
6 Czerwiec 2015
Posty
118
Punkty reakcji
5
Bóg, który stworzył swiat i wszystko co na nim, Ten , będąc Panem nieba i Ziemi, nie mieszka w świątyniach ręką ludzką uczynionych, ani też nie słuzy Mu się rękoma ludzkimi, jak gdyby czego potrzebwał, gdyż sam daje wszystkim, życie, i tchnienie, i wszystko. Albowiem Boga jest Ziemia, i wszystko co ją napełnia. Po tym poznajemy, że w Bogu mieszkamy, a Bóg w nas, że z Ducha Swojego nam udzielił. Ten to Duch, świadczy wespół z duchem naszym, że dziećmi Bożymi jesteśmy. A Bóg jest Duchem, gdzie zaś Duch Boga, tam wolność. Wszak nie wzięliśmy ducha niewoli, aby ulegać bojaźni, lecz wzięliśmy Ducha Synostwa, w którym wołamy - Ojcze! Jeden jest Bóg wszyskich, który jest ponad wszystkimi, przez wszystkich i dla wszystkich. Albowiem z Niego i przez Niego i ku Niemu wszystko.
Bóg sprawił, że z dwojga jedność powstała, w której mamy dostęp do Boga z ufnością, przez wiarę w Niego, zamieszkał w sercach waszych, a wy wkorzenieni i ugruntowni w miłości. Bo w Bogu, ani obrzezanie, ani nieobrzezanie nic nie znaczy, ale wiara, która jest czynna w miłości.
Ponieważ upodobał sobie Bóg, aby w nas zamieszkała cała pełnia Boskości. Wszystko mogę w Tym, który mnie wzmacnia, albwiem nie dal mi Bóg ducha bojaźni, lecz ducha mocy i miłosci. W miłości nie ma bojaźni, wszak doskonała miłość usuwa bojaźń, gdyż bojaźń drży przed karą; kto się więc boi, nie jest doskonały w miłości. Bóg jest miłością, a kto mieszka w miłości, mieszka w Bogu, a Bóg w nim. Na tym polega miłość, że nie myśmy umiłowali Boga, lecz Bóg nas umiłował. Umiłowani, jeżeli Bog nas tak umiłował, i myśmy się powinni nawzajem miłować. Albowiem cały zakon streszcza się w tym jednym słowie: Będziesz miłował bliźniego swego, jak siebie samego.
Boga nikt nie widział. Jeżeli wzajem się miłujemy, Bóg mieszka w nas i miłość Boga doszła w nas do doskonałości, że możemy mieć niezachwianą ufność, że celem życia jest miłość płynąca z czystego serca i dobrego sumienia, z wiary nieobłudnej. Bo wszystko co się narodziło z Boga, zwycięża świat, a zwycięstwo, które zwyciężyło świat, to wiara nasza. A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym czego nie widzimy.
A myśmy otrzymali nie ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, abyśmy wiedzieli, czym nas łaskawie Bóg obdarzył, byśmy wiedzieli, że Ciało nasze jest Światynią Ducha Świętego, który jest w nas, i którego mamy od Boga. Wysławiajcie tedy Boga w Ciele waszym. Nie stawajcie się niewolnikami ludzi. Bo któż z ludzi wie, kim jest człowiek, prócz Ducha ludzkiego, który w nim jest? Tak samo kim jest Bóg, nikt nie poznał, tylko Duch Boży. Jesli ktoś mniema, że coś poznał, jeszcze nie poznał, jak należało poznać. Bo któż poznał myśl Boga, albo kto był doradcą Jego? Nie ma przeto usprawiedliwienia dla ciebie, człowiecze, kimkolwiek jesteś, który osądzasz; albowiem sądząc drugiego, siebie potępiasz. Niechże was tedy nikt nie sądzi. Niech was nikt nie potępia, kto ma upodobanie w poniżaniu samego siebie. A jesli ja z dziękczynieniem coś spożywam, dlaczego mają mi złożeczyć za to, za co ja dziękuję? Nie dotykaj, nie kosztuj, nie ruszaj? Przeciesz o wszystko niszczeje przez samo używanie, a są to tylko przykazania i nauki ludzkie. Mją one pozór mądrości w obrzędach wymyślonych przez ludzi, w poniżaniu samego siebie i w umartwianiu ciała, ale nie mają żadnej wartości, gdy chodzi o opanowanie zmysłów. Bo wszystko, co stworzył Bóg, jest dobre i nie należy niczego odrzucać, co się przyjmuje z dziękczynieniem. Dla czystych wszystko jest czyste, a dla pokalanych i niewierzących nic nie jest czyste, ale pokalane są zarówno ich umysły jak i sumienie. Skoro bowiem poganie, którzy nie maj zakonu, z natury czynią to, co zakon nakazuje, są sami dla siebie zakonem, chociż zakonu nie mają. Dowodzą też oni, ze treść zakonu jest zapisana w ich sercach, wszak swiadczy o tym sumienie ich oraz myśli, które nawzajem oskarżają się lub też biorą w obronę. Gdy zaś kto nie spełnia uczynków, ale wierzy w Tego, który usprawiedliwia bezbożnego, wiarę jego poczytuje mu się za sprawiedliwość. Bóg zbawia nas nie dla uczynków sprawiedliwości, które spełniamy, lecz dla miłośierdzia swego. My wszyscy dedy, ogladając jak w zwierciadle Chwałę Boga, zostajemy przemienieni w ten sam obraz, z chwały w chwałę, jak to sprawia Bóg, który jest Duchem.
Nieustannie składajmy Bogu ofiarę pochwalną, to jest owoc warg, które wyznają Jego. Radujcie się w Bogu, zawsze, powtarzam radujcie się. W modlitwie bądźcie wytrwali i czujni z dziękczynieniem. Za wszystko dziękujcie. Ducha nie gaście. Wszystkiego doświadczajcie, co dobre, tego się trzymajcie. A pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum, strzec będzie serc waszych i myśli waszych.

To jest obraz Boga, w którego wierzę. Nie wymyśliłam sobie tego tekstu, tylko ułożyłam go ze zdań zawartych w listach, gdzie giną pod ciężarem gróźb i pouczeń. W kościele także nie usłyszycie, że wiara w Boga, czyni z was ludzi wolnych, pozostających w bespośredniej relacji z Bogiem. Nikomu nie narzucam swojego sposobu postrzegania Boga, jeżeli ktoś chce wierzyć, że chodząc do kościoła spotyka się z Bogiem, który zaplanował sąd ostateczny, jego sprawa, ma prawo w to wierzyć. Dzisiaj na szczęście nikt nie oskarży mnie o herezję i nie będzie umęczał mojego ciała dla zbawienia mojej duszy, ale wiem, że wielu ta wolność wypowiedzi się nie podoba. Nawet na tym Forum są ludzie odmawiający innym ludziom, prawa do samodzielnego myślenia o Bogu .
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Piękny fragment. Ten sam autor gdzie indziej wielokrotnie pisze o zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. Czy wierzysz mu i w tym ?
 

bozena11

Nowicjusz
Dołączył
6 Czerwiec 2015
Posty
118
Punkty reakcji
5
Kaznodzieyo, nie mogę odpowiedzieć w tym wątku na Twoje pytanie, otwórz nowy temat, tam chętnie porozmawiam
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
To pytanie w tym temacie nie wymaga osobnego wątku. Wystarczyło Tak lub Nie. Lecz skoro pragniesz pielęgnować urazy lub moje pytanie stawia pod ścianą - nie odpowiadaj.
 

bozena11

Nowicjusz
Dołączył
6 Czerwiec 2015
Posty
118
Punkty reakcji
5
Kaznodzieyo, zupełnie źle mnie zrozumiałeś. Nie było moim zamiarem stawiać Cię pod ścianą, ani tym bardziej pielegnować urazy, ponieważ nie ma jej we mnie. Napisałam tak dlatego, że nie potrafię odpowiedzieć na Twoe pytanię tak lub nie. Potrafię odpowiedzieć: Wierzę, ale.... i abym mogła opisać czym dla mnie jest to ale, musiałabym wykroczyć daleko poza temat tego wątku. Być może niefortunnie wyraziłam swoją myśl, i wiedz, że nie sprawia mi przyjemności taki ton dyskusji, kiedy jestem atakowana za swoje przekonania, lub kiedy ktoś czuje się atakowany przeze mnie. Wypala mnie to emocjonalnie i odbiera chęć do dalszej dyskusji
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
bozena11 napisał:
... nie potrafię odpowiedzieć na Twoe pytanię tak lub nie.
To ciekawe że w jednym mu wierzysz a na drugie nie potrafisz odpowiedzieć tak lub nie.
Ale Ok i racja, nie róbmy tu offtopu skoro wymagało by to dalszej dyskusji. Pewnie są inne tematy o kwestii zmartwychwstania.
 
Do góry