Czy warto znów spróbować?

los16angeles

Nowicjusz
Dołączył
4 Lipiec 2007
Posty
840
Punkty reakcji
2
Miasto
Manhatan
Niedawno byłam z chłopakiem kilka miesięcy.
Jakiś miesiąc temu nasz związek po:cenzura:dł myślałam że to rutyna że poprostu takie gorsze dni tygodnie.
Ale jego pytania zaczeły Mnie niepokoić. Poza tym ktoś anonimowo przesłał mi wiadomość że mam uważać komu ufam i że owy "x" nadużywa mojego zaufania i działa na kilka frontów.
No i po tej całej rozmowie kolejnego dnia podeszła koleżanka ze szkoły i mówi : "Marta musismy poważnie porozmawiać. Przykro Mi ale Patryk nic do Ciebie już nie czuje." Zamurowało Mnie totalnie miałam wrażenie że cała jego klasa wlepia we Mnie swoje gały i aptrzy się na Mnie z zainteresowaniem i litością i zadają sobie pytanie Pobeczy się czy też nie?. Opanowałam nerwy od razu na tej samej przerwie poprosiłam go na słówko i przeprowadziłam rozmowe:
Patry co do Mnie czujesz?
-A czemu pytasz?
Usłyszałam że z twojej strony to już nie jest uczucie. Czy to prawda
-Od KOGO ?
To nie jest ważne ważne jest jaka jest prawda. Czujesz coś czy nie ? Jak to jest?
-Sam nie wiem
NIe. TY wiesz i wiesz najlepiej nikt inny poza tobą więc?
-(cisza)
Takie bezsensowne gadanie do ściany trwało 5 minut aż nastał dzwonek:
Marta kocham Cie..znaczy nie ... Nie wiem!!.
"Ułatwie Ci to lepiej będzie dla obojga jeżeli to skończymy. Nie warto ciągnąć niczego na siłe. Ostatnio sama zauwarzyłam że nam się nie układa.
Potem na gg odgrywał luzaka i skończyło się na tym że zostaliśmy 'Znajomymi'.
Czasami na rozmawialiśmy na gadu żartowaliśmy trochę przez sms ale wszytsko szło typowo koleżeńsko. Miałam to wyperswadowane czarno na białym "jesteśmy znajomymi".

Wczoraj napisała sms " co się stało (opis) ździwiło Mnie jego zainteresowanie moim opisem ale nie podejrzewałam że pod dniu takich sms-ów koleżeńskich napisze:
"Marta ja już dłużej nie mogee. Kocham Cie . Żałuje wtedy nie byłem tego pewiem że nie chce z Toba być. Teraz wiem jak bardzo się miliłem. Przepraszam za wszystko :(".

I właśnie w tym miejscu nasówa się pytanie z mojej strony.
Co Ja właściwie mam zrobić:
A) Powiedzieć że nic między nami nie będzie
B) Zaufać ponownie znów zacząć od czystej kartki (wszystko z czasem)
C)inne

A co Ja do niego czuje?
Sama nie wiem wiem że to nie jest zwykłe "lubie" wiem że kiedy to napisał serce zawaliło tak mocno jak wtedy gdy zerwaliśmy. Pojawiła się iskierka nadzieji że z tego znów coś będzie ale czy warto?.
 

Natrina

Inżynierka minionych spraw.
Dołączył
27 Grudzień 2006
Posty
1 940
Punkty reakcji
2
Miasto
Kraina idealnie nieidealnych.
Moim zdaniem nie masz nic do stracenia.
To normalne, że czasem powątpiewamy w swoje uczucia.
Powinnaś docenić jego szczerość.
Sama pewnie też tak w 100% nie jesteś pewna swoich uczuć.
Więc jesteście siebie warci.

Ja obecnie szykuję się psychicznie do powrotu do chłopaka, który nigdy nie miał pewności, że mnie kocha i wiedziałam to.
Ale przyznał się, że ją zdobywał dopiero, gdy z nim zrywałam.
Ze mną było tak samo.
 

los16angeles

Nowicjusz
Dołączył
4 Lipiec 2007
Posty
840
Punkty reakcji
2
Miasto
Manhatan
Moim zdaniem nie masz nic do stracenia.
To normalne, że czasem powątpiewamy w swoje uczucia.
Powinnaś docenić jego szczerość.
Sama pewnie też tak w 100% nie jesteś pewna swoich uczuć.
Więc jesteście siebie warci.

Ja obecnie szykuję się psychicznie do powrotu do chłopaka, który nigdy nie miał pewności, że mnie kocha i wiedziałam to.
Ale przyznał się, że ją zdobywał dopiero, gdy z nim zrywałam.
Ze mną było tak samo.


Może masz racje może warto powoli zaczynać od poczatku.
Jest naprawde świetnym chłopakiem nie raz się o tym przekonałam.
Ale boli Mnie to ile pod wpływem uczuć naobiecywał mi kiedy ze soba byliśmy.
Boli Mnie to że jego "huśtawki" uczuciowe zawsze odbijały się na Mnie (nie raz następował kryzys).
Tym razem może być podobnie. Minął miesiąc od kiedy nie jesteśmy ze sobą i dopiero teraz
zaczynałam zapominać, coraz MNiej o nim myśleć i na pytanie :
"czy chciałabyś wrócić"
Odpowiadałam "razcej nie".
Wcześniej miałam nadzieje później te nadzieje się ziściły pogodziłam się ze sytuacją i zaczynałam ścielić sobie na nowo aż tu nagle wejście smoka.
Boje się że znów to ja za bardzo się zaangażuje.
Byłam jego jedna z pierwszych dziewczyn[2], myślałam że to jest podłoże naszego zerwania bo zawsze w związku są pewne wątpliwości co do uczuć i byc może on nie mógł tego rozgraniczyć nie mógł rozpoznać czy "mnie nie kocha" , "czy to tylko taki dzień kiedy uczuciami jesteśmy daleko".
Boje się nie chce robić nic pochopnie chce czasu na oswojenie się z tą myślą że między nami może coś być.
I z ewnością podejde do tego z dystansem.
 

Natrina

Inżynierka minionych spraw.
Dołączył
27 Grudzień 2006
Posty
1 940
Punkty reakcji
2
Miasto
Kraina idealnie nieidealnych.
Zauważyłam, że chłopaki to do siebie mają.
Koniec, zerwanie, układasz sobie życie, a tu nagle znowu w nie wchodzą z wielkim szumem.
Powiedz mu, jakie są Twoje oczekiwania, co było źle.
Powiedz, że potrzebujesz czasu, że musisz się z tą myślą oswoić.

Mój były już od jakichś 2 tygodni stara się mnie odzyskać.
Robi to delikatnie, by nie naciskać.
Może Twój będzie też dość wyrozumiały. ;)
 

los16angeles

Nowicjusz
Dołączył
4 Lipiec 2007
Posty
840
Punkty reakcji
2
Miasto
Manhatan
Dokładnie.
Ja już zapominałam ,a on niwinnie rzucił "kocham Cię..." a potem "przepraszam nie powinienem tego mówić wybacz" Ale powiedział i temat był i trzeba z tym coś zrobić i celowo to powiedział. No cóż.
Masz racje przytrzymam go na dytans jak stracił to teraz niech udowodni że zalerzy mu na tym by odzyskać.

Dziękuje za wszysto :)
 

Łobuziara

Nowicjusz
Dołączył
10 Grudzień 2007
Posty
323
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
~fAR aWAY~

widzę, że masz do siebie szacuenk :p

a tak na poważnie...
ja na Twoim miejscu (nawet, jeśli bym go kochała), nie wróciłabym do niego od razu jak na skrzydłach, co to, to nie!
potrzymałabym go na dystans...
niech wie, co to znaczy tęsknić...
tak mocno, do bólu...
teraz Ty możesz nie być pewna swoich uczuć...
nawet, jeśli nic by z tego nie było, to wyjdziesz z honorem
niewiem, jak dla Ciebie, ale dla mnie honor jest ważny.
a moim zdaniem on Cię nie traktuje tak, jak na to zasługujesz.
i właśnie dlatego nie byłabym z facetem, gsdybym nie czuła się z nim szczęśliwa i dowartościowana.
pozdrawiam.
 

wiolus

Nowicjusz
Dołączył
13 Grudzień 2007
Posty
122
Punkty reakcji
0
Miasto
z dalekaaa
ale chyba zapominacie o jednym.....jakies pogloski ze leci na kilka frontow....znajomi, mowia Ci ofen przy wsyztskich, ze on Cie nie kocha...on sam odpowiada ze nie wie!!! ludzie to z eetraz napisal takiego esa to normalne, bo spedzal z nia troche czasu i napewno bylo milej niz jest mu teraz bez niej! to czysty egoizm z jego strony a nie kochanie... jak cos masz a potem to stracisz a wypelnialo to w jakis sposob twoje zycie i sam spowodowales koniec tego....to kazdy chce sporobowac jeszcze raz! bo co zaszkodzi! on nic na tym nie traci! ale czy Ty nie stracisz czasuu bedac znowu z nim? zastanow sie.... powinnas miec swoja godnosc i wiedziec ile jestes warta, i czy tego rodzaju zachowanie z jego strony przypadkiem nie bylo ciosem ponizej pasa.
 

marko200

Nowicjusz
Dołączył
12 Kwiecień 2007
Posty
245
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
Z lasu
ale chyba zapominacie o jednym.....jakies pogloski ze leci na kilka frontow....znajomi, mowia Ci ofen przy wsyztskich, ze on Cie nie kocha...on sam odpowiada ze nie wie!!! ludzie to z eetraz napisal takiego esa to normalne, bo spedzal z nia troche czasu i napewno bylo milej niz jest mu teraz bez niej! to czysty egoizm z jego strony a nie kochanie... jak cos masz a potem to stracisz a wypelnialo to w jakis sposob twoje zycie i sam spowodowales koniec tego....to kazdy chce sporobowac jeszcze raz! bo co zaszkodzi! on nic na tym nie traci! ale czy Ty nie stracisz czasuu bedac znowu z nim? zastanow sie.... powinnas miec swoja godnosc i wiedziec ile jestes warta, i czy tego rodzaju zachowanie z jego strony przypadkiem nie bylo ciosem ponizej pasa.
Zgadzam się z tym.
Dziewczyno już ludzie gadają między sobą, że on Ciebie nie kocha.
Na twoim miejscu zastanowiłbym się czy tak tylko pozwolić mu wrócić;
czy zaczekać na dowód, oznakę jego szczerej miłości do ciebie.
I jeszcze te inne dziewczyny, no nie wiem twoja decyzja czy go jeszcze chcesz i byc kolejną np. z 3 innych dziewczyn BB)
:papa:
 

Zamyślona

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2006
Posty
1 507
Punkty reakcji
0
Wiek
34
A ja tam myśle, że jeśli coś do niego czujesz (a z tego co piszesz to raczej nie jest Ci obojętny) to może warto spróbować odbudować to co było...
Tak zazwyczaj jest, że ludzi docenia się dopiero po stracie, więc może tak też jest w Jego/Waszym przypadku...
 

Natrina

Inżynierka minionych spraw.
Dołączył
27 Grudzień 2006
Posty
1 940
Punkty reakcji
2
Miasto
Kraina idealnie nieidealnych.
najlepiej bedzie jeśli zrobisz to co dyktuje Ci serce
Nareszcie ktoś powiedział coś co już uważałam za temat tabu na forum.
Już myślałam, że tu szukając porady dostanie sie tylko sumę plusów i minusów decyzji, której suma jest najwyższa.
A nie liczymy się z uczuciami.

Ostatecznie popieram Evelę.
Zapytaj się swojego serca czego ono pragnie.
Daj mu dojść do głosu.
 

los16angeles

Nowicjusz
Dołączył
4 Lipiec 2007
Posty
840
Punkty reakcji
2
Miasto
Manhatan
Hm.
Wracając do tematu Patryk olał sprawe. Starał się przez pierwsze 2 dni teraz zrezygnował.
Nie pisze nie dzwoni zero kontaktu.
Z tego raczej nic nie będzie.
To on miał się starać nie Ja. Widocznie mało mu zależy.
 

Łobuziara

Nowicjusz
Dołączył
10 Grudzień 2007
Posty
323
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
~fAR aWAY~
Hm.
Wracając do tematu Patryk olał sprawe. Starał się przez pierwsze 2 dni teraz zrezygnował.
Nie pisze nie dzwoni zero kontaktu.
Z tego raczej nic nie będzie.
To on miał się starać nie Ja. Widocznie mało mu zależy.

hmm to ze się nie odzywa, to jeszcze nic nie znaczy:p
 

Berialsowa

Nowicjusz
Dołączył
2 Grudzień 2007
Posty
168
Punkty reakcji
0
Wiek
115
osobiście mi się wydaje,że dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi. Wiem to z własnego doświadczenia. Z moim poprzednim chłopakiem zrywaliśmy ze sobą 13 razy

za każdy razem było jeszcze gorzej niż poprzednio... Człowiek traci zaufanie do tej swojej połówki. Zaczynają się podejrzenia o to czy nie ma kogoś na boku, czy rzeczywiście jest w 100% fair.

raczej nie powinnaś do niego wracać. może to będzie na początku bolało, ale kiedyś Ci przejdzie. Znajdziesz tę prawdziwą i szczerą osobę, dla której będziesz znaczyć więcej niż cały świat.

jak dla mnie to sobie odpuść
 

distant-girl

Nowicjusz
Dołączył
24 Lipiec 2007
Posty
276
Punkty reakcji
0
Miasto
Szczecin
Każdy czasami popełnia błędy.
One nas czegoś w końcu uczą, prawda?
Spójrz na to z tej strony - chłopak przemyślał wszystko i zrozumiał,
że popełnił błąd.
Poczuł, że mu Ciebie brakuje.

Teraz wszystko zależy od Ciebie,
też czujesz, że Ci brakuje jego obecności?
 

los16angeles

Nowicjusz
Dołączył
4 Lipiec 2007
Posty
840
Punkty reakcji
2
Miasto
Manhatan
Czuje się jak w brazylijskim filmie.
Dosłownie.
Napisałam w końcu do P. czemu się nie odzywa stwierdził ze się na mnie obraził bo przypadkowo wysłałam mu esy kierowane do kolegi (nic w nich nie było) on źle to odebrał i sobie odpuścił.
Później przepraszał itp. zrozumiałam że to nie była jego wina i ok. normalnie rozmawialiśmy. W tym czasie jak się nie odzywaliśmy był sylwester i on przyznał mi że zaszło coś pomiędzy nim a dziewczyną która była na imprezie. Powiedział ze żałuje tego najbardziej na świecie i takie długie rozmowy się między nami toczyły. Pierw były w formie kłótni potem tonem spokojnym wtedy zrozumiałam że go kocham i chce być mimo tych wszytskich zajść. I mu to powiedziałam że możemy zaczać od czystych kont bo już między nami
tak dużo zaszło 
już te wszytskie bule mam  za sobą i gorzej być nie może. Ale drugiego dnia jak 
a spokojnie o tym pomyślałam
to mówie albo może już to nie ma szans już i tak wiele pod spotanicznymi decyzjami się wydarzyło może nie wart. I tak zrobiłam naisałam mu i wyjaśniłam ze nie umiem że czasem uczucie to za mało że zbieg sytuacji które nastąpiły bardzo nas poróżniły. Ok. zakończyliśmy to wszytsko.
Dziś mam urodziny. W nocy dostałam od niego sms-a z przeprosinami za wszystko przez co musiałam przechodzić jak on coś odwalał i życzenia urodzonowe. Miło się zrobiło że pamiętał. Dzisiaj popołudniu otwieram drzwi a tam posłaniec z kwiatami i prezent
m. 
Zamurowało Mnie ! na liściku było napisane "przyjaźń w każdej godzinie miłości przez całe życie" Patryk.
Hm co o tym sądzicie?

Powiedziałam że to nie ma sensu z powodu tych wszytskich sytuacji wiedziałam że coś do niego czuje ale myślałam że jemu nie zalerzy. Dopiero po wiadomościach jakie od niego dostałam miałam wątpliwości a dzisiaj te kwiaty sama nie wiem co mam o tym myśleć.
Mam mętlik totalny mętalik.
Ta sytuacja jest chorea codzień następują zwroty akcji.
 

Fosz.

Nowicjusz
Dołączył
5 Styczeń 2008
Posty
10
Punkty reakcji
0
Hm... ciężkie pytanie. Z jednej strony chcesz do niego wrócić, a z drugiej nie wiesz jak to będzie.? Zastanówmy się przez chwilkę. Babo <puka się w łeb xD> pierwsze się dowiedz co do niego czujesz. Wiem, że to jest ciężkie, ale zastanów się, bo to właśnie od tego zależy to wszystko. Moim zdaniem ten chłopak jest jakiś dziwny. Pisze ci, że chce wrócić i tamto to była pomyłka.? Moim zdanie powinien wcześniej się nie jąkać i mówić -Eeee.. tego, nie wiem.
Widać nie jest całkiem zdecydowany. Powiedz, żeby się dobrze zastanowił, bo ty nie masz zamiaru być z kimś kto cię okłamuje.
Jeśli będzie pewny na sto procent możesz dać mu szansę. Ale radzę ci, aby na początku tak o Ciebie powalczył. Zobaczymy czy naprawdę cię kocha. Powodzonka ;)
 

los16angeles

Nowicjusz
Dołączył
4 Lipiec 2007
Posty
840
Punkty reakcji
2
Miasto
Manhatan
Może parę tygodni przyjaźni i rozmów dobrze wam zrobi?
Wszystko się przeczyści i zobaczycie jasno jak to z wami jest?
Też tak do tego podchodze. Myślę ze jak by coś miało być to tak jakbyśmy poznawali się od nowa.


Hm... ciężkie pytanie. Z jednej strony chcesz do niego wrócić, a z drugiej nie wiesz jak to będzie.? Zastanówmy się przez chwilkę. Babo <puka się w łeb xD> pierwsze się dowiedz co do niego czujesz. Wiem, że to jest ciężkie, ale zastanów się, bo to właśnie od tego zależy to wszystko. Moim zdaniem ten chłopak jest jakiś dziwny. Pisze ci, że chce wrócić i tamto to była pomyłka.? Moim zdanie powinien wcześniej się nie jąkać i mówić -Eeee.. tego, nie wiem.
Widać nie jest całkiem zdecydowany. Powiedz, żeby się dobrze zastanowił, bo ty nie masz zamiaru być z kimś kto cię okłamuje.
Jeśli będzie pewny na sto procent możesz dać mu szansę. Ale radzę ci, aby na początku tak o Ciebie powalczył. Zobaczymy czy naprawdę cię kocha. Powodzonka ;)

Dziękuje :)  Zoabzcymy co z tego wyjdzie już niemal 4 razu przez niego zawału nie dostałam on jest wprost nieprzewidywalny.
 
Do góry