mega_mistal, ja mam troche inne spojrzenie na to :hyhy: , choc to zalezy jak jest ta dziewczyna. Ale u mnie na uczelnie byl taki przypadek, kumpla i kumpeli,rok temu sie w niej kochal dawal jej to do zrozumienia, sms, zagadywal, rozmowy z podtekstami i go olala z gory na dol. Zapomnial przez wakacje ochlonal. Zaczal sie nowy rok akademicki znowu cos sie w nim pojawilo, ale juz nie robil tak jak przedtem, troche zartow itp, kontakt raczej kolezenski, nie byla adorowana i oto zmiana ona zaczela krecic z nim, od podtekstow, milych niedomowien, flirtu on podchwycil. Tyle ze ona niestety ma kogos...i go kocha. A kumpel to zauroczenie tylko, ale im bardziej chcial ja olewac bo wiedzial ze sprawa beznadziejna to ona tym bardziej milutka... :zawstydzony:
Ehh wedlug mnie zle trafil, choc poczatkowo mialam inne zdanie, w sumie myslalam ze do sieie pasuja, ale zbyt czesto go rani, a on wyvbacza, podziwiam go za to ale i czesto gadam ze to nie ma sensu..powinien myslec o sobie...
Zobaczymy jak sie losy potocza. Tyle ze kumpela czasem jakby nic nie rozumiala, przez nia trace wiere w nasza plec :dezorientacja:
Wiec sadze ze to czy warto i jak podrywac po koszu zalezy od tej dziewczyny. Powiedz cos wiecej o niej