Czy to normalne?

Pro Traceur

Nowicjusz
Dołączył
12 Wrzesień 2006
Posty
555
Punkty reakcji
0
Wczoraj wyskoczyłem sobię na imprezkę ze znajomymi... Tak na jakieś 4-5 godzinek.

Moja dziewczyna była wtedy w domu, ja wróciłem, pisaliśmy sobie wieczorem na gg jak zwykle...

Rano napisała mi na kom, że dowiedziala sie, ze bylem na imprezie...

No i wielki "foch"...nie odbierala telefonu, nie chciala ze mna w ogole gadac... napisala tylko smsa, ze to niemile kiedy placze sie przez najwazniejsza osobe, ze znowu dowiaduje sie ze bylem na imprezie - ale od kogos innego, ze jej smutno znowu, ze cos tam, cos tam...

U Was to normalne? Musicie swojemu partnerowi, partnerce, mowic o kazdym wyjsciu na piwo, impreze, grila?
 

Stuq

Mr. Complicated
Dołączył
10 Lipiec 2007
Posty
1 491
Punkty reakcji
3
To nie kwestia musu tylko faktu czy fajnie jest być olewanym i relacji jakie panują w związku. Jedni lubią luz i działanie na własną rękę, inni lubią wiedzieć co robi partner. Impreza ze znajomymi nie jest krótką wizytą w pubie na piwie po pracy i spóźnieniu się do domu o jedną godzinę...

Wg. mnie zachowała się normalnie. Ja tez nie chciałbym dowiadywać się od znajomych, że moja dziewczyna poszła ze swoimi kumplami na imprezę...
 

she_89

Nowicjusz
Dołączył
16 Lipiec 2006
Posty
453
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
ChOrZóW
Pociesz się ja mam tak samo!Ja nigdy nie mówię chłopakowi, że ide z kumpelami na impreze i tesh zawsze ma do mnie pretensje, ale po paru dniach mu przechodzi.Najwidoczniej Twoja dziewczyna chce mieć pełną kontrolę nad tym, co robisz i gdzie.Nie wiem jak Tobie, ale mnie przeszkadza takie "trzymanie na sznukru".Jeśli jest Ci z tym źle to powiedz to swojej dziewczynie i może zrozumie, że chcesz mieć trochę prywatności i czasu dla siebie.
 

Pro Traceur

Nowicjusz
Dołączył
12 Wrzesień 2006
Posty
555
Punkty reakcji
0
Może nie do końca mnie zrozumieliście.

Bardziej chodzi mi o to, że po prostu ona żyła sobie z tym, że ja jestem w domu...No ale dowiedziała się, że byłem na imprezie... No i robi wielką awanturę o to, że byłem sobie posiedzieć parę godzin z kumplami...Dobrze wie co robiłem, z kim, gdzie itd...Przecież nie wyszedłem gdzieś na kilka godzin, a nikt nie wie gdzie byłem...wtedy mogłaby snuć sobie nie wiadomo jakie domysły...No ale jeżeli wie gdzie byłem, z kim byłem, po co byłem, no to chyba coś nie tak...
 

Aczkolwiek

Nowicjusz
Dołączył
24 Czerwiec 2008
Posty
1 510
Punkty reakcji
1
Wiek
32
A ty byś chciał żeby twoja dziewczyna poszła sobie na imprezke, nic ci o tym nie powiedziała?
I ty zyjesz w przekonaniu że calą np. sobote spędziła w domu. Aż któregoś dnia kolega/koleżanka oznajmia ci że twoja ukochana była na imprezie.
Jakbyś sie wtedy czuł?
 

Stuq

Mr. Complicated
Dołączył
10 Lipiec 2007
Posty
1 491
Punkty reakcji
3
A ty byś chciał żeby twoja dziewczyna poszła sobie na imprezke, nic ci o tym nie powiedziała?
I ty zyjesz w przekonaniu że calą np. sobote spędziła w domu. Aż któregoś dnia kolega/koleżanka oznajmia ci że twoja ukochana była na imprezie.
Jakbyś sie wtedy czuł?

Nic dodać, nic ująć :)
 

rybak84

Nowicjusz
Dołączył
19 Marzec 2008
Posty
12
Punkty reakcji
0
Wiek
39
To początek związku czy już chodzicie ze sobą kilka lat? gdybyś powiedział ze idziesz na imprezę kazała by Ci iść?
 

Pro Traceur

Nowicjusz
Dołączył
12 Wrzesień 2006
Posty
555
Punkty reakcji
0
A ty byś chciał żeby twoja dziewczyna poszła sobie na imprezke, nic ci o tym nie powiedziała?
I ty zyjesz w przekonaniu że calą np. sobote spędziła w domu. Aż któregoś dnia kolega/koleżanka oznajmia ci że twoja ukochana była na imprezie.
Jakbyś sie wtedy czuł?

Wiesz, gdybym wiedział, że nie robiła nic, co byłoby nie w porządku dla mnie - to może być na imprezie... Ale np. jeżeli już by mi ktoś powiedział, że wspaniale bawiła się całą imprezę z jakimś chłopakiem - to wtedy byłbym zły... Ale jeżeli mam pewność, że była na imprezie i się po prostu dobrze bawiła, posiedziała, pogadała itp. to nie mam nic przeciwko...

To początek związku czy już chodzicie ze sobą kilka lat? gdybyś powiedział ze idziesz na imprezę kazała by Ci iść?
Jesteśmy ze sobą ponad 5 miesięcy. Wcześniej mówiłem jej o wszystkim... Nawet jak powiedziałem jej, że moja była mnie pocałowała w policzek - to nie była na mnie zła, bo jej wyjaśniłem dlaczego się tak zachowałem... No i do tej pory mówiłem jej o wszystkim, gdzie idę itp. Nawet jak wychodziłem na 20 minut z domu, to wiedziała gdzie będę... No a teraz po prostu nie powiedziałem, że idę na imprezę - a tutaj wielkie obrażenie, złość...
 

Aczkolwiek

Nowicjusz
Dołączył
24 Czerwiec 2008
Posty
1 510
Punkty reakcji
1
Wiek
32
I na prawde nie przeszkadzało by ci to, że poszła i tobie słowem nie wspomniała, że gdziekolwiek była tylko musisz się o tym dowiadywac od osób trzecich?
 

Pro Traceur

Nowicjusz
Dołączył
12 Wrzesień 2006
Posty
555
Punkty reakcji
0
I na prawde nie przeszkadzało by ci to, że poszła i tobie słowem nie wspomniała, że gdziekolwiek była tylko musisz się o tym dowiadywac od osób trzecich?
Raczej nie...

Kolejny problem w tym, że ja teraz jestem zły na siebie, przejalem sie tym, nie mam w ogole humoru, denne samopoczucie, a jej ta złość przeszła po kilku godzinach, teraz ma swietny humor i bawi sie na imprezie.
 

magd.o!

Nowicjusz
Dołączył
19 Listopad 2007
Posty
35
Punkty reakcji
0
Wiek
34
no to następnym razem poprostu jej powiedz i nie będzie niepotrzebnych scen ; )
 

Aczkolwiek

Nowicjusz
Dołączył
24 Czerwiec 2008
Posty
1 510
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Raczej?

Szczeże?
Dziwny wasz ten związek.
Często sobie tak chodzicie sami na imprezy?
 

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
jak ja kocham wasze problemy heh :p

na pierwszy rzut oka widac nie macie jasnych ustalonych regol w zwiazku i stad te niedomuwienia

musisz pogadac z nia i podstawic sprawe jasno

albo bedziesz sie jej meldowac albo bedziesz zyj swoim zyciem albo bedziesz ogladal jej fochy

takie moje zdanie :D
 

Aczkolwiek

Nowicjusz
Dołączył
24 Czerwiec 2008
Posty
1 510
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Ja bez ukochanego chodzić na imprezy bym nie mogła...
 

Natrina

Inżynierka minionych spraw.
Dołączył
27 Grudzień 2006
Posty
1 940
Punkty reakcji
2
Miasto
Kraina idealnie nieidealnych.
No i do tej pory mówiłem jej o wszystkim, gdzie idę itp. Nawet jak wychodziłem na 20 minut z domu, to wiedziała gdzie będę... No a teraz po prostu nie powiedziałem, że idę na imprezę - a tutaj wielkie obrażenie, złość...
No właśnie.
I dlatego tak się zdenerwowała.
Nabrała podejrzeń.
Zdziwiła się, że tak wszystko jej mówiłeś, a teraz nic nie pisnąłeś ani słowem.
 

upa

Nowicjusz
Dołączył
19 Czerwiec 2008
Posty
602
Punkty reakcji
0
Wiek
115
Miasto
z piekła.
Ona nie chce trzymać Cię 'na sznurku'. Ona po prostu chce wiedzieć, co się w Twoim życiu dzieje. To całkowicie uzasadnione i normalne.
 

lxX

Nowicjusz
Dołączył
2 Styczeń 2008
Posty
169
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
Spod Sukienki Kapciuszka
Ja dziękuję, ale straszne.

Wiesz dokładnie co masz zrobić, żeby się nie martwiła i nie "puszczała focha", to na co Ty kurde czekasz?

Boże, człowieku, weź się otrząśnij, wyślij jej chociaż eska jak się dowiesz o imprezie i nie będzie fochów.
To aż takie trudne?
 

moni3q

Nowicjusz
Dołączył
13 Październik 2007
Posty
33
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Another World O_o
Jak już gdzieś ze znajomymi wychodzisz to jej to powiedz. Może się wtedy obrażać nie będzie.. Zresztą przecież małżeństwem nie jesteście to o wszystkim wiedzieć nie musi. Takie moje zdanie. Przecież to tylko np piwo ze znajomymi albo dyskoteka . Mój chłopak też wychodzi gdzieś ze swoimi kumplami a ja o to "fochów" nie mam... Przecież jak na razie każdy ma jeszcze swoje życie...
 
Do góry