Witam
"Można. Można dlatego, że gdy państwa na których się wzorujesz się rozwijały w pełni sił przez 44 lata, Polska w tym czasie stała gospodarczo w miejscu, jak chcesz dziś, w 2013 roku być na ich poziomie ? Zastanów się co piszesz, Polska to nie kraj wspierany pełną piersią przez USA, więc gonimy resztę powoli, ale gonimy"
1.
Sądzę że posiadasz jakiś "problem poznawczy":
po pierwsze: nie chce aby już dziś i teraz być na poziomie krajów które jak sam zauważyłeś: pracowali nad tym standartem troszkę dłużej, intensywniej i po porostu lepiej. Nigdzie nie twierdziłem że w raz z urzeczywistnieniem moich planów o tak z kosmosu te zaległości nie nadrobimy! Nigdzie tak nie pisałem czyli oficjalnie tez tak nie sądziłem!
po drugie: wyrażam w moich opiniach bardzo jasno i klarownie swój kierunek działań ( pro demokratyczny, wolnościowy ) i cieżkiej pracy ( reformy usprawniające, liberalizm gospodarczy, zmniejszanie kosztów funkcjonowania państwa ) która co nie ukrywam jeszcze przed nami! Zaznaczam wyrażnie że pragnę brać przykład z cywilizowanych części świata (totalna kontra do pomysłów typu komunizm, faszyzm czy insza utopia)
Także sama forma buntu jest kwestią otwartą, dla mnie liczy się tylko efekt, wykazuje tu totalny praktycyzm.
po trzecie: Sam co mnie dziwi odpowiadasz po co miałaby być ta rewolucja, sądziłem że dojdziesz do tego samodzielnie bez prowadzenia za rączkę: TAK Polska rozwija się powoli - powoli się rozwijamy i to jest problem! Dogonić to świat cywilizowany można w 44 a i 120 zależnie o tego co i jak się robi. A co tak bardzo stoj na przeszkodzie szybszemu nadrabianiu zaległości? Polaków zaradność, samodzielność, pracowitość? Mamy swoje wady ale są one częścią naszego kolorytu narodowego i zresztą kto ich niema.
Podpowiem ci: POLITYCY! - Ludzie którzy nabrali już zwyczajów prowadzenia relacji polityk-wyborca na zasadach czysto feudalnych.
Jak można np. podwyższać podatki i koszty życia w czasie kryzysu? Odbierać prawa i przywileje już wypracowane przez ludzi pracy? Mimo obietnic mnożyć koszty państwowe i reprezentacyjne? Ani o jotę nie usprawnić nic w kwestii podatków, prawa pracy czy chodzby zakładaniu firm? Tworzyć coraz to wymyślniejsze para-podatki ( fotoradary, via-tool )nie gospodarności ( 20 lat i ani jednej pełnej autostrady),itp. itd.
Wtedy gdy powstaną naprawdę dogodne warunki sam zobaczysz że Polacy nie potrzebują 44 lat, a jeżeli nawet potrzebują to naszym obowiązkiem jest zrobić wszystko aby osiągnąć jak najwięcej i najlepiej. O te warunki i pełną samodzielność obywatelska tutaj się rozchodzi.
Nie wiem jak to sobie wyobrażasz ale wiedz że to co reprezentujesz tu na tym forum jest zwykłą formą odwrócenia uwagi na inne kraje i ich charakterystykę ( casus twojej Białorusi ), biadoleniem że jednak jakoś jeszcze do przodu wiec spoko! zamiast skupieniu się na rzetelnej ocenie poczynań klasy rządzącej ( nie zależnie od pseudo wyznawanej opcji politycznej)oraz problemów tego kraju.
Sam chce zacząć nie tylko prowadzić spór teoretyczny ale zacząć także udzielać się na szeroko pojętym forum obywatelskim.
"Człowieku, o czy ty mi piszesz ? Ja piszę o XX wieku, nie o wieku XVIII Zastanów sie trochę, może zaraz zaczniesz rozliczać Mieszka I z jego decyzji ?"
2.
-Własnie a ja się pytam kto rozpoczał czysto hipotetyczną gadkę jak to my zawsze mamy najgorzej w historii, tylko nas zdradzano i złe traktowano? I jakby nie to! To Polska od morza do morza?- hipotetycznie ;-)
Uprzedzę już bieg wydarzeń:
Historia o czym najprawdopodonie nie zdajesz sobie sprawy jest formą dalekosiężnej sieci powiązanych ze sobą kosekwencji działań oraz poczynań, sam piszesz o zdradzieckiej postawię sojuszników a zapominasz że straciliśmy na 123 lat niepodległość, byliśmy krajem słabym i na peryferiach polityki wiec łatwo tu o praktyczny dyplomatycznie zabieg zdrady. Pewnie nie ma powiązań? Wszystko co się dzieje, stało w historii jest determinantem pewnych zdarzeń w przyszłości. Tradycja czy mentalność narodu nie tworzy się w ciągu wieku! Historia jest wielką matką nauczka z której powinniśmy czerpać.
Odpowiedz mi na pytanie jaka byłaby polska gdyby przytoczony przez ciebie Mieszko nie odebrał chrztu i wsparł Poganizm ?
Gdybanie i dywagację? Alternatywna przeszłość? A co sam zaprezentowałeś? Determinant? XX wieczny? Czy kosekwencję? Oczywisty dla każdego fragment zastanej rzeczywistości. Z którym ja chce pracować oraz zmienić, wyciągnąć z niego nauczkę ( że na świecie z ogólnym rozrachunku zostajesz zawsze sam, vel "umiesz liczyć - licz na siebie").
A nie biadoląc, wszystko sobie tym tłumaczyć.
"Ta klasa rządząca istnieje od początków PRL-u. W roku 1989 nie została ona zniszczona i bez rewolucji nie zostanie, jednak... W państwach takich, na których się wzorujemy ( Niemcy, Francja, UK ) jest dokładnie to samo, a nawet bardziej rozwinięte. Państwa w państwie, jak polityczne szczyty, szczyty w wojsku, policji, sądownictwie są i będą. Można temu zapobiec tylko wprowadzając tą komunę, o której pisze tak często shogu, bo wtedy w ogóle byśmy nie pracowali. Z tym, że to jeszcze nie ten czas"
3.
Własnie do chodzimy co końca, ciesze się że zapętlasz się już w argumentach:
Określając rzeczywiście w sposób dość ogólny swoje poglądy polityczne, jednak przytoczyłem potrzebę utylitarnego podejścia do problemów, pewnej formy przekucia braków i zacofania Polski wobec już bardziej rozwiniętych państw w zaletę polegającą na tym że wybieranie rozwiązań które już osiągnęły sukces minimalizują koszt modernizacji i czas, ale nie zawsze warto zwracać uwagę na sukces. Problemy z jakimi borykają się rozwinięte społeczeństwa zdecydowanie więcej mówią o kierunku jaki powinna podążać Rzeczypospolita, i jakie działania podjąć aby zapobiegać a nie leczyć.
Nie można podchodzić do problemów, z taka dozą pewności że nic się nią nie da zrobić i to jest tylko kwestia czasu gdy problem pojawi się.
Ten przejaw defetyzmu który potrafi określić i nazwać problem ale już nie stara się go rozwiązań ani mu zapobiec jest według mnie ochydnie konformistyczny i jest jednym z głównym problemów terazniejszej Polski.
Nikt nie twierdzi i ja także że nawet po wprowadzeniu zmian nie będzie problemów, przejawów złego wykorzystania czy po prostu łamania prawa.
Rzeczywistość Polityki i Państwa, praca nad nim to trud czysto syzyfowy, niekonczący się w czasie i miejscu.
"Ja zadałem Tobie pytanie, żebyś ruszył głową. No, ale dobrze. Robisz rewolucję i automatycznie na nową władzę nakładane są kary i odjęcie zaufania. Nie kupisz już od USA broni, nie wejdziesz w ścisłą współpracę z UE, bo obecny rząd przez lata pracował na dzisiejsze nasze miejsce w świecie, które nadal jest żadne. Inne kraje będą z Tobą rozmawiać jak z równym, jeśli zdobędziesz władzę demokratycznie, nie przez bunt."
4.
Zapomniano tutaj że moja forma wojny domowej to nie tylko konflikt zbrojny, musiałbym się wykazać skrajną formą ignorancji ale co najważniejsze ruchem społeczno-obywatelski. U podstaw hipotetycznej mojej wojny nie stoi chęć zagarnięcia władzy ale ekstremalna forma DEMOKRATYCZNEGO SPRZECIWU ORAZ CHĘCI ZMIAN ZASTANEGO PORZĄDKU w myśl zasad demokracji, casus "arabskiej wiosny".
Tu dochodzimy do prostych konluzji, nie ze mną będą ustalać sobie relacji tylko nowym rządem wybranym drogą demokratycznego wyboru.
Wprowadzi się na wstępie zmiany w ustroju oraz zorganizuje się wybory pod egidą Międzynarodowych obserwatorów.
jednomandatowe kręgi wyborcze, brak senatu, zmiany w finansowaniu partii oraz podstaw jej działania: kedencyjność przewodniczących,
odsunięcie od życia politycznego elitę sprzed powstania jednocześnie wprowadzając amnestie dla nich i ich poczynań.
Reasumując wszystko w ramach demokratycznie akceptowalnych postępowań.
Kraje które sprzeciwia się takiej formie zmian i rozwojowi wypadków w Polsce są nam faktycznie wrogie i mają realną korzyść z utrzymania defacto istniejącego stanu rzeczy.
Tak samo nie musiałbym myśleć kto będzie ministrem lub posłem i dyplomatą. A wyrażam tutaj swoje przekonanie że nie brak będzie kandydatów w porewolucyjnych wyborach.
Szczerze nie będę tutaj tracił czasu na omówienia Terazniejszej pozycji Polski i jak sam zauważyłeś nie wiele byłby do stracenia.
Widząc subiektywnie co się dzieje na świecie ciężko dywagować co i jak bo niestety jeżeli posiadałbym takie umiejętności to spożytkowałbym je na przewidzenie wyników LOTTO. ;-)
Pozdrawiam