http://forsal.pl/artykuly/708482,gus_dochody_i_wydatki_polskich_gospodarstw_domowych_w_2012_roku.html"1270 zł - tyle w ubiegłym roku wynosił dochód na osobę w przeciętnym polskim gospodarstwie domowym."
Ponoć chcą kolonizować Marsa. Pewnie się wybiorę.03092010 napisał:To juz od dawna wszyscy wiemy
To mało.katjak napisał:Znacie się 9 miesięcy - to ani dużo, ani mało.
Z pewnością nie będzie sytuacji, że autorkę nagle rozboli głowa, albo poszła do koleżanki spędzając ten czas zupełnie gdzie indziej. Tak, tak. Facet nie powiedział prawdy - pewnie oszust. Kobieta skłamie - zdarza się, taka natura, tak powinno być, amen.katjak napisał:A jak takie sytuacje będą się powtarzały potem coraz częściej i będą poważniejsze?
Słusznie Thyme zauważył. 9 miesięcy to niestety bardzo krótki okres znajomości. Nie wiem jak to jest w przypadku założycieki tematu jednak wydaje mi się, że teraz nastała taka moda. To znaczy najpierw jest szybki ślub, a później szybki rozwód.Thyme napisał:To mało.Znacie się 9 miesięcy - to ani dużo, ani mało.
Zgadzam się w 100 %. Zamiast cieszyć się, że Twój facet chciał Ci się oświadczyć to Ty go pytasz czy to złoto... Po drugie to jak można decydować się na zawarcie najważniejszego związku w życiu po 9 miesiącach znajomości. Rozumiem po wpadce, ale bez niej to raczej trochę za krótko. Podejrzewam, że zbytnio się nie znacie. Ja jestem mężatką 2 lata i nadal poznajemy się z mężem każdego dnia. Oczywiście przed ślubem znaliśmy się też wiele lat.Hauser napisał:Zerwij zaręczyny. Facet zasługuje na kobietę z odrobiną inteligencji <_<
Zadam pytanie... <_< Jaka "kobieta" mierzy miłość szlechetnością metali? Podpowiem, zaczyna się na k.... <_<Anabele napisał:Ja bym nie zrywała z partnerem, bo być może (podkreślam: BYĆ MOŻE), jak ktoś wcześniej zauważył, nie było go stać na lepszy pierścionek.
Dziękuję za komplement...Skoro jak napisałam pierścionek to dla mnie ważna sprawa-słowa te dotyczą mnie.Hauser napisał:Jaka "kobieta" mierzy miłość szlechetnością metali? Podpowiem, zaczyna się na k..
Ale w tej sytuacji nie chodzi głównie o to (a przynajmniej ja tak to odbieram), czy pierścionek jest złoty, czy nie, ale że narzeczony powiedział że jest. Więc albo sam został oszukany przy zakupie, albo naprawdę nie było go stać. Załóżmy, że nie wiedział, wtedy nie można mu zarzucić nic. Ale jeśli wiedział, to po prostu skłamał. Gdyby powiedział: "nie, złoty nie jest, sorry", nie byłoby tego całego tematu.Hauser napisał:Zadam pytanie... <_< Jaka "kobieta" mierzy miłość szlechetnością metali? Podpowiem, zaczyna się na k.... <_<Ja bym nie zrywała z partnerem, bo być może (podkreślam: BYĆ MOŻE), jak ktoś wcześniej zauważył, nie było go stać na lepszy pierścionek.
Jak napisala, tak zapewne robi. Nie jestesmy juz jej potrzebni.Agusia16248 napisał:chcę z nim być i postanowiłam dać mu drugą szansę
Są ludzie, którzy nie przeceniają wartości materialnych ponad te moralne.sewanna napisał:Z próżności kobiet?
Jeśli tak to ja do takich należę-nie wyobrażam sobie taniej imitacji na zaręczyny.Taki pierścionek to pamiątka na całe życie,czasami przekazywana z pokolenia na pokolenie-dla mnie to coś więcej niż zwykły pierścionek.
A czy celem miłości jest "najedzenie się"?sewanna napisał:Piękne słowa,jednak życie je bardzo brutalnie weryfikuje.Miłością człowiek się nie naje ,więc dobrze, gdy można spokojnie i godnie żyć-oraz mieć na małe przyjemności
Dobrze jest mieć pragmatyczne podejście do zycia.danielr9 napisał:A czy celem miłości jest "najedzenie się"?
A czy napisałam,że tak robię?danielr9 napisał:przeceniają wartości materialnych ponad te moralne.
Chyba gdzieś zgubiłeś mój tok rozumowania Danielu-chcę ładny pierścionek,może i drogi,ale nie jest on celem samym w sobie,raczej miłym dodatkiem do całości.Oczywiście miłość ponad wszystko!-ale trzeba też myśleć o rzeczywistości,więc także o tym jak i za co będziemy żyć.Aspekt materialny-choć to tak niewdzięcznie brzmi jest bardzo istotny w związku.Znam to z własnego życia-bardzo się kochaliśmy,jednak gdy brakowało na chleb-niestety nasza miłość przeszła ciężką próbę,kłóciliśmy się tylko o pieniądze-za co ugotuję obiad,za co zapłacę czynsz itd...nie ma w tym nic romantycznego i zdarza się,że miłość nie wystarcza.danielr9 napisał:Dlatego uszanuj to proszę a nie namawiaj koleżanki do tego, żeby myślała Twoim tokiem rozumowania.
I właśnie dlatego jesteś k...retynką <_<sewanna napisał:Dziękuję za komplement...Skoro jak napisałam pierścionek to dla mnie ważna sprawa-słowa te dotyczą mnie.Jaka "kobieta" mierzy miłość szlechetnością metali? Podpowiem, zaczyna się na k..
Tak na prawdę to trochę odwracasz kota ogonem,bo nie chodzi tu o "mierzenie miłości"-jak kupi drogi pierścionek to będę go kochać wiecznie.Dla mnie kupienie takiego klejnotu jest wyrazem miłości faceta do mnie-jesli jestem dla niego ważna to nie potraktuje mnie byle tandetą.Z drugiej strony rozumiem,że nie kazdego stać-jednak można postarać się ,odłożyć co nie co i kupić swojej kobiecie coś ładnego .Każdy to może zrobić-dziewczyna pewnie chętnie by poczekała nieco dłuzej,lepsze to niż rozczarowanie jakie ma teraz.Zresztą nie skupiajmy się na samym pierścionku-ma tu on raczej znaczenie symboliczne-dla mnie to zapowiedż tego co może mieć dziewczyna w przyszłości-kłamstwa,krętactwa i byle jakie życie.