Jak juz dawno temu pisalem jestem zabujany od lat takiej jednej (a towszysko praktycznie przez nia. tez sie kiedys we mnie zabujala)
Po tych 7-8 latach wreszcie do niej zagadalem (przynajmniej sie wstydu i niesmialosci pozbylem, kturej tez przez nie zlapalem na samym poczatku)
tak jakby pierwsza ranka nie wypalila za bardzo, ba wogule obled (wszysko moja wina)
przez miesiac jeszcze sie tamdo niej odzywalem ale potem juz cos wogule zaprzestalem
praktycznie wszyskie swieta itd (bozenarodzenie, gwiazdka, sylwester, walentynki, dzien kobiet, itd) przesiedzialem bez niej wogule sie do niej nie odzywalem (nie wiem czemu) jak zreszta do tej pory.
bardzo zaluje mojego postepowania :bag: :bag:
ostatnio doszedlem do wniesku czy by z nia w koncu z nia nie pogadac przeprosic ja za wszysko i powiedziec jej zeby o mnie zapomniala (ona chyba wie ze ja jestem w niej zakochany), no ale wiecie jakos nigdy jej tego nie okazalem nie wiem czemu :niepewny: :bag:
doslownie to ja przez nia po nocach nie spie, ciagle mysle o niej (no jak sie poloze o 22 to zasypiam dopiero cos kolo 3 nad ranem)
no i wlasnie nie wiem jak jej to powiedziec ze nie chce z nia utrzymywac jakiegokolwiek kontaktu dla jej dobra jak ja juz w koncu tyle razy zawiodlem
ale z drugiej strony chcialbym to wszysko naprawic i zaczac wszysko od poczatku, bo nie potrafie wytrzymac bez niej. wszyscy mi ciagle mowia ze jestem zwieszony praktycznie z nikim nie gadam.
wiec jak mi radzicie
zerwac kontakt dla jej dobra aby jej juz wiecej nie zawiesc (bede tego niezle zalowal)
czy sprobowac jeszcze raz?? (chodz i tak wiem ze w 99% to nie wypali i znowu ja zawiode czego nie chce)
Po tych 7-8 latach wreszcie do niej zagadalem (przynajmniej sie wstydu i niesmialosci pozbylem, kturej tez przez nie zlapalem na samym poczatku)
tak jakby pierwsza ranka nie wypalila za bardzo, ba wogule obled (wszysko moja wina)
przez miesiac jeszcze sie tamdo niej odzywalem ale potem juz cos wogule zaprzestalem
praktycznie wszyskie swieta itd (bozenarodzenie, gwiazdka, sylwester, walentynki, dzien kobiet, itd) przesiedzialem bez niej wogule sie do niej nie odzywalem (nie wiem czemu) jak zreszta do tej pory.
bardzo zaluje mojego postepowania :bag: :bag:
ostatnio doszedlem do wniesku czy by z nia w koncu z nia nie pogadac przeprosic ja za wszysko i powiedziec jej zeby o mnie zapomniala (ona chyba wie ze ja jestem w niej zakochany), no ale wiecie jakos nigdy jej tego nie okazalem nie wiem czemu :niepewny: :bag:
doslownie to ja przez nia po nocach nie spie, ciagle mysle o niej (no jak sie poloze o 22 to zasypiam dopiero cos kolo 3 nad ranem)
no i wlasnie nie wiem jak jej to powiedziec ze nie chce z nia utrzymywac jakiegokolwiek kontaktu dla jej dobra jak ja juz w koncu tyle razy zawiodlem
ale z drugiej strony chcialbym to wszysko naprawic i zaczac wszysko od poczatku, bo nie potrafie wytrzymac bez niej. wszyscy mi ciagle mowia ze jestem zwieszony praktycznie z nikim nie gadam.
wiec jak mi radzicie
zerwac kontakt dla jej dobra aby jej juz wiecej nie zawiesc (bede tego niezle zalowal)
czy sprobowac jeszcze raz?? (chodz i tak wiem ze w 99% to nie wypali i znowu ja zawiode czego nie chce)