Czy dać sobie spokój - do dziewczyn

Ciastek3

Nowicjusz
Dołączył
12 Listopad 2009
Posty
5
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Przez przypadek spotkałem dziewczynę, która podobała mi się w młodości. Wziąłem nr kom. Następnego dnia po imprezie napisałem, że chciałbym się spotkać. Odpowiedziała, że bardzo chętnie i ucieszyła się, że ogarnąłem temat i wziąłem nr. Pomogłem jeszcze na imprezie zapoznać kumpla z jej koleżanką. I W końcu w następny weekend pomimo wielu przeciwnością udało nam się spotkać w 4ke. Koleżanka dla kumpla miała mniej czasu i dość wcześnie wracała. Była kierowcą tego wieczoru i logicznym było, że moja sympatia z nią wróci a jednak została z nami. Siedzieliśmy długo aż zmieniliśmy lokal i tak zostaliśmy do 4tej. Po czym okazało się, że nie mamy transportu więc chciałem zamówić taksówkę jednak ona nie chciała i stwierdziła, że wracamy na piechotę. Dziewczyna jest na prawdę hot i crazy. Po tym wieczorze myślałem, że to kumpel ma gorzej a u mnie idzie wszystko w dobrą stronę. A tu niespodziewanie on rozmawia z nią często i ma dojść do następnego spotkania a moja sama do mnie nie napisze... A nie chce to ja zawsze wykonywać pierwszego kroku kiedy widzę brak zainteresowania z drugiej strony :/ Nie piszę pierwszy już prawie tydzień i cisza... A jest na komunikatorach bo zmienia opisy kilka razy dziennie.
Trudne to dla mnie bo wcześniej nie miałem problemów z kobietami. Mam kilka adoratorek, jednak żadna mnie nie kręci tak jak ona. Dodatkowo to ja codziennie pomagam innym w takich sytuacjach a sam sobie nie mogę. Więc doradźcie mi co robić? Czy poczekać jeszcze jakiś czas i się odezwać czy zostawić to w spokoju...
Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc.
 

Katarzyniak

Insza
Dołączył
12 Październik 2009
Posty
763
Punkty reakcji
8
Wiek
36
Miasto
Rybnik
Jeszcze raz się odezwij, to nie boli.
Może właśnie ona czeka na Twój krok :p
Bo na ogół tak jest.

Ale o tych adoratorkach nie wiem czemu wspominałeś :D
 

Ciastek3

Nowicjusz
Dołączył
12 Listopad 2009
Posty
5
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Aby nakreślić, że tylko z nią mam taki problem xD Bo jak coś poczuję do dziewczyny to nie myśle racjonalnie xD
Może zadzwonić wieczorem i od razu zaproponować spotkanie? Bo z doświadczenia wiem, że spotkania na żywo dają dużo więcej niż elektorniczna forma rozmowy... Poczekać jeszcze pare dni czy dziś wieczorem zadzwonić?
Jeszcze raz dzięki.
 

Katarzyniak

Insza
Dołączył
12 Październik 2009
Posty
763
Punkty reakcji
8
Wiek
36
Miasto
Rybnik
Dzisiaj zadzwoń, będziesz wiedział na czym stoisz ;)
I za dużo nie gadaj przez ten telefon, bo na spotkaniu, to będziecie siedzieć koło siebie i zastanawiać się o czym można porozmawiać, a temat o pogodzie szybko się Wam znudzi ;)
 

Ciastek3

Nowicjusz
Dołączył
12 Listopad 2009
Posty
5
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Tak też zrobię. Nie będę się rozgadywał ;P Choć tematów do rozmów mi nie brakuje... w końcu zawsze w towarzystwie jestem "narratorem". Dzięki wielkie za rady ;) Jak się sytuacja wyklaruję to napiszę lub poproszę o następne rady xD Pozdrawiam.
 

Katarzyniak

Insza
Dołączył
12 Październik 2009
Posty
763
Punkty reakcji
8
Wiek
36
Miasto
Rybnik
Tak też zrobię. Nie będę się rozgadywał ;P Choć tematów do rozmów mi nie brakuje... w końcu zawsze w towarzystwie jestem "narratorem". Dzięki wielkie za rady ;) Jak się sytuacja wyklaruję to napiszę lub poproszę o następne rady xD Pozdrawiam.

Twoja skromność zwala mnie z nóg ;)
Ale to tak między nami :p
Uwierz mi, że czasami brakuje tematów do rozmów, co innego dziewczyna, co innego towarzystwo :p
 

Doroti

Zwykła Wariatka
Dołączył
12 Lipiec 2006
Posty
3 079
Punkty reakcji
18
Wiek
31
Miasto
czy to ważne ?
Fakt, twoja skromność jest godna podziwu :p xD
ale w sumie to może i dobrze ?
czasy są ciężkie i tylko ktoś, kto jest bardzo pewny siebie i zna swoją wartość do czegoś dojdzie.
Co do dziewczyny to poprostu zadzwoń do niej i umów się.
Jeżeli zacznie się wykręcać to...a zresztą sam wiesz co to oznacza.
 

Superiorr

failure is not an option
Dołączył
20 Październik 2008
Posty
2 159
Punkty reakcji
30
Wiek
39
Miasto
Poznań
Przez przypadek spotkałem dziewczynę, która podobała mi się w młodości. Wziąłem nr kom. Następnego dnia po imprezie napisałem, że chciałbym się spotkać. Odpowiedziała, że bardzo chętnie i ucieszyła się, że ogarnąłem temat i wziąłem nr. Pomogłem jeszcze na imprezie zapoznać kumpla z jej koleżanką. I W końcu w następny weekend pomimo wielu przeciwnością udało nam się spotkać w 4ke. Koleżanka dla kumpla miała mniej czasu i dość wcześnie wracała. Była kierowcą tego wieczoru i logicznym było, że moja sympatia z nią wróci a jednak została z nami. Siedzieliśmy długo aż zmieniliśmy lokal i tak zostaliśmy do 4tej. Po czym okazało się, że nie mamy transportu więc chciałem zamówić taksówkę jednak ona nie chciała i stwierdziła, że wracamy na piechotę. Dziewczyna jest na prawdę hot i crazy. Po tym wieczorze myślałem, że to kumpel ma gorzej a u mnie idzie wszystko w dobrą stronę. A tu niespodziewanie on rozmawia z nią często i ma dojść do następnego spotkania a moja sama do mnie nie napisze... A nie chce to ja zawsze wykonywać pierwszego kroku kiedy widzę brak zainteresowania z drugiej strony :/ Nie piszę pierwszy już prawie tydzień i cisza... A jest na komunikatorach bo zmienia opisy kilka razy dziennie.
Trudne to dla mnie bo wcześniej nie miałem problemów z kobietami. Mam kilka adoratorek, jednak żadna mnie nie kręci tak jak ona. Dodatkowo to ja codziennie pomagam innym w takich sytuacjach a sam sobie nie mogę. Więc doradźcie mi co robić? Czy poczekać jeszcze jakiś czas i się odezwać czy zostawić to w spokoju...
Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc.


Coś czuje, że dostałeś kosza. Prawdopodobnie z.je.bał.eś na tych spotkaniach nic nie robiąc tylko gadając. I efekt gotowy. Z drugiej strony, może zwyczajnie nie jesteś w jej typie, lub uznała, że jesteś cienki zawodnik. Bo jak masz takie duże dośw. jak piszesz, to powinieneś wiedzieć, ze jak laska jest zainteresowana, to po dłuższej przerwie sama zagaduje (jak jej zależy i jak wszystko szło w dobrym kierunku). Jedyne co jeszcze możesz zrobić, to wyciągnąć ją na spotkanie raz jeszcze i działać konkretniej. A to ważne, nie napisałeś co się działo na tych spotkaniach, bo coś czuję, że były to stricte koleżeńskie spotkania.

J.B
 

Ciastek3

Nowicjusz
Dołączył
12 Listopad 2009
Posty
5
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Hola hola xD Nie mówiłem, że jestem skromny... Pewny siebie lepiej brzmi i wiem, że to dużo daje. Spotkanie miało wyglądać trochę inaczej ale plany się zmieniły i wyszło inaczej więc dużego pola do popisu nie miałem. Jednak chciałem by nawet w takiej sytuacji zachować oazę i skupić jej uwagę tylko na mnie a w sytuacjach ogólnych wykazać się poczuciem humoru itd. Wszystko mi się udało.
Wczoraj zadzwoniłem i okazało się, że ma pewne problemy ale nie chciałem jej ciągnąć za język bo uzewnętrznianie się przez telefon jest nie na miejscu. Wiem, że jest osobą zapracowaną i nieładnie mówiąc "karierowiczką" co mi właśnie zaimponowało. Mamy się umówić jak oboje będziemy mieli czas w przyszłym tygodniu.
Chciałbym jeszcze wyjaśnić kwestię mojego doświadczenia. Tak wykorzystuję je i nie mam problemu z zawiązywaniem głębszych znajomości ale są sytuacje, w których jestem tak zauroczony i nie potrafię trzeźwo myśleć. Poza tym jak to mówią "łatwo przyszło - łatwo poszło".
Pozdrawiam.
 

Superiorr

failure is not an option
Dołączył
20 Październik 2008
Posty
2 159
Punkty reakcji
30
Wiek
39
Miasto
Poznań
W takim razie nie wiem po co założyłeś ten temat.

Zdziwiony.

J.B
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Poza tym jak to mówią "łatwo przyszło - łatwo poszło".
Rozni sa ludzie. Ja jestem dosc wybredny, wiec jak spotkam w mojej opinii dziewczyne "hot" to jednak troche mysle o niej i nie da sie tak szybko jej wymazac z pamieci (bedac swiadomym jaka wybreda sie jest :D). A ty tu piszesz, ze "latwo przyszlo - latwo poszlo". Czy aby nie za szybko sie poddajesz ? :)

Pokombinuj z jednym, drugim spotkaniem. Korona nikomu z glowy nie spadnie. No chyba, ze ty takie "hot" spotykasz co tydzien (wiec faktycznie latwo przyszlo, latwo poszlo ;) ) - ja niestety nie...
 

Ciastek3

Nowicjusz
Dołączył
12 Listopad 2009
Posty
5
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Właśnie nie spotykam. I dlatego chodziło mi o to, że to łatwo nie przychodzi więc może by łatwo nie odeszło... No ale niestety nie udało się... Coś ją trapi i nie jest teraz otwarta na zawieranie takich znajomości więc wygląda na to, że dała mi kosza... No ale trudno... wyidealizowane wspomnienia zostaną... Teraz trzeba czekać aż znów trafi się na kogoś wartościowego i godnego uwagi... Dzięki za wszystko, było miło ale się skończyło. Pozdrawiam
Temat można usunąć...
 
Do góry