To teraz ja opowiem o swoich akcjach.
1. W 2-3 podstawówce byłem u dyrektora na dywaniku za "ucieczke" z lekcji. Ale ja poprostu sobie poszedłem do domu
2. Pamietam jak zaczynałem gimnazjum. Pierwszy dzień w nowej szkole a ja wylądowałem u dyrektora za pobicie. Jeden gość chciał mi zabrać długopis. Mój ulubiony
wieć sie postawiłem i wyskoczyłem z pięsciami Wygrałem
3. To było w drugiej klasie gimnazjum. Wraz z moim dobrym ziomkiem z łąwki według nauczycielki bylismy przywudcami klasy. Znęcaliśmy sie nad kolegami i koleżankami, podobno braliśmy pieniądze od nich, coś jeszcze wspominała o narkotykach. Potem sie wszytko wyjaśniło gdy nasi rodzice zadziałali. Zbierano podpisy od rodziców i ich pociech ze nic takiego nie robiliśy. Następnie facetka znęcała sie nad nami, cały czas bylismy pytani, zdałem z 2 z tego przedmiotu. miałem około 17 jedynek i 25 pozytywów. hehe
4. Kolejny przypał był podczas lekcji W-f'u. Kumpel zabrał hantelek z siłowni szkolnej. Nasza zryta na maxa wychowawczyni zobaczyła go jak wynosił coś w worku, Niestety ja tam stałem. Wyszła ze swojego pokoiku wraz z dyrektorem i drze do mnie morde: TO TEN !! Ja nie wiem o co chodzi, drze ryja, dyrektor coś o policji, ta o rodzicach, mętlik w głowie. Tamten przychodzi zadowolony, widzi wychowawczyniue i mu mina odrazu zrzedła
Mnie oczyszczono z zażutów. Potem gośc miał wezwanie do sądu " Kradzież Sprzetu sportowego o wysokości 25 zł' hehe
To narazie tyle, jak cos mi się przypomni to dam znać
pozdro