Czarnobyl - 20 Lat Później

Status
Zamknięty.

Azali

Nowicjusz
Dołączył
20 Kwiecień 2006
Posty
8
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Toruń
kilka tysięcy lat? szmat czasu... no cóż... poczekam ;]


Hmmm... 20 lat temu Związek Radziecki ukrywał wybuch reaktora w Czarnobylu, ludzie zostali napromieniowani, pół Europy zostało zainfekowane, ale co to dla nich... Najlepsze jest to, że jeśli taka sytuacja powtórzyłaby się, choćby dziś, to dowiedzielibyśmy się o tym z mediów z Szwecji, Niemiec czy nawet i naszych, a nie z rosyjskich (boskie, nadal wszechpotęzne imperium rosyjskie miałoby przyznać się do porażki czy błędu?).Ciekawe czym by się Rosja wykręcała, może prowadząc system zachód=SamoZło zwałiłaby winę na Polskę? Taa....To pewnie wina naszego rządu i moherspołeczeństwa, które już przecież Papierz (którego Putin przecież tak ceni!!) Benedykt XVI troszkę próbuje temperować... Koniec końców nasuwają się dwa wnioski:po pierwsze nie wiesz człowieku co Cię może spotkać danego dnia(od ognia,śmierci i moherów broń nas Panie!!)a drugim jest świadomość, w jakich niesamowitych czasach przyszło mi żyć, nijak nie można się nudzić :)
 

Sweet girl

Tykajacy wulkan - nie wiaodmo kiedy wybuchnie ;)
Dołączył
22 Kwiecień 2006
Posty
1 628
Punkty reakcji
0
Mi sie wydaje ze we wspolczenym swiecie takiej katastrofy nie daloby sie ukryc na dluzsza mete i juz na kilak godzin po wiedizelibysmy o wszystkim... sadze ze nawet rosja by wiedziała, ale zapewne z zagranicznych mediow...
 

Aya

Nowicjusz
Dołączył
20 Kwiecień 2006
Posty
57
Punkty reakcji
0
Miasto
Moherland
nie była bym pewna szybkością informacji, o któych wspominasz sweet girl; media były sa i bedą w rękach ludzi z kasą; jeżeli bedzie im zależac na utajnieniu pewnych informacji, zrobią to; skutków mozemy się domyśleć
 

Sweet girl

Tykajacy wulkan - nie wiaodmo kiedy wybuchnie ;)
Dołączył
22 Kwiecień 2006
Posty
1 628
Punkty reakcji
0
Ale przeciez utajniajac takie rzeczy szkodza także samym sobie, szybka akcja moze zminimaliwowac szkody...
cyz ludzie sa aż tak głupi ??
co ja gadam ?? !! sa !! ... ;(
 

qwerty12345

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2005
Posty
85
Punkty reakcji
0
Mały offtop

#include <vcl.h>
#include <iostream.h>

int main()
{
char a;
cout<<"ave dla klasy mat-inf z elitarnej szkoły wmoherlandzie\n";
cout<<"klikajcie sobie do woli\n";
cin>>a;
cout<<"dopóty was z PC'etów nie wywalą"
system ("pause");
}


Nie wytrzymałem :) - popraw błędy :lol: :lol: :lol:
 

paulista

Nowicjusz
Dołączył
16 Wrzesień 2005
Posty
801
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Koszalin
Mi sie wydaje ze we wspolczenym swiecie takiej katastrofy nie daloby sie ukryc na dluzsza mete i juz na kilak godzin po wiedizelibysmy o wszystkim... sadze ze nawet rosja by wiedziała, ale zapewne z zagranicznych mediow...
zapomniałaś już o katastrofie Kurska? jak ruscy ukrywać próbowali początkowo ją i dopiero po kilku dniach się wydało ze do czegos takego doszło i nie chcieli pomocy z zewnątrz przez co na pokładzie Kurska zginęło wielu marynarzy...
www.opuszczone.com Galerie-->Ukraina tam macie 3 galerie ze zdjeciami z 2 wypraw do Prypeci...robi wrażenieee....a to złomowisko napromieniowanych pojazdów...uuuu
a tu strona administrowana przez byłych mieszkańców Prypeci: www.pripyat.com/en/
pełno zdjeć z miasta...kilka filmów dokumentalnych nt. miasta i samej awarii....parę tekstów np. relacja goscia który w dniu awarii miał 16 lat...
fajna stronka tyle że po angielsku....no ale dobree i tooo... :p
26.04.1986 PRIPYAT ...pamiętam!
 

Sweet girl

Tykajacy wulkan - nie wiaodmo kiedy wybuchnie ;)
Dołączył
22 Kwiecień 2006
Posty
1 628
Punkty reakcji
0
zapomniałaś już o katastrofie Kurska? jak ruscy ukrywać próbowali początkowo ją i dopiero po kilku dniach się wydało ze do czegos takego doszło i nie chcieli pomocy z zewnątrz przez co na pokładzie Kurska zginęło wielu marynarzy...
pamietam o tej katastrofie, ale nie można porownywac jej z ogromem katastrofy w Czarnobylu, bo w porownaniu do niej kurks to pikus...
Kursk zatonął, co prawda na jego pokładzie było niewiadomo do końca co i oczywiscie wielu ludzi, ktorzy nawet nie mieli szans na uratowanie się, ale efekty Czarnobylu widac do tej pory i jego skutki bedziemy odczuwali jeszcze przez długi czas...
www.opuszczone.com Galerie-->Ukraina tam macie 3 galerie ze zdjeciami z 2 wypraw do Prypeci...robi wrażenieee....a to złomowisko napromieniowanych pojazdów...uuuu
a tu strona administrowana przez byłych mieszkańców Prypeci: www.pripyat.com/en/
pełno zdjeć z miasta...kilka filmów dokumentalnych nt. miasta i samej awarii....parę tekstów np. relacja goscia który w dniu awarii miał 16 lat...
fajna stronka tyle że po angielsku....no ale dobree i tooo...
26.04.1986 PRIPYAT ...pamiętam!
Musze przyznac, ze z wielkim szokiem przegladałam te fotografie... Na sam ich widok, aż ciarki człowieka przechodzą...
 

paulista

Nowicjusz
Dołączył
16 Wrzesień 2005
Posty
801
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Koszalin
pamietam o tej katastrofie, ale nie można porownywac jej z ogromem katastrofy w Czarnobylu, bo w porownaniu do niej kurks to pikus...
Kursk zatonął, co prawda na jego pokładzie było niewiadomo do końca co i oczywiscie wielu ludzi, ktorzy nawet nie mieli szans na uratowanie się, ale efekty Czarnobylu widac do tej pory i jego skutki bedziemy odczuwali jeszcze przez długi czas...
nie chodzi mi o porównywanie tych 2 katastrof bo ich rozmiary są nieporównywalne....bardziej mi chodizło o wskazanie na to ze ruscy byli i nadal są zakłamani i zwlekają z przyznaniem się do jakichś katastrof aż do czasu gdy z innych źródeł opinia publiczna dowie sie o takim wydarzeniu....
a co do galeriii to wrażeniee niesamowite....chciałbym kiedyś sie wybrać do Prypeci....ta ogłuszajacaa ciszaaa....wymarłe ulice...wyludnione domyyy.....i w nedalekiej perspektywie widok elektrowni atomowej Czarnobyl....co za klimatttt...kto wiee może kiedys sie tam wybiorę...np. w przyszłe wakacje...
 

Azali

Nowicjusz
Dołączył
20 Kwiecień 2006
Posty
8
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Toruń
No właśnie niestety, taki Prypeć czy smutnookie dzieci kurskich marynatrzy świadczą o tym, że czas nie wszędzie jest świadkiem zmian. Związek Radziecki czy Rosja, jak zwał tak zwał niestety często na jedno wychodzi, dlatego też do ostatniej chwili będą mydlone nam oczy, sama wszak propaganda to narzędzie potęrzne a nim właśnie Rosjan ich (uwaga ukryta ironia!)Duma karmi.
Ale nadzieja i wiara jest domeną młodych a związku z tym, że do takich się zaliczam ślepo i trochę(he he dobre TROCHE?!?!) naiwnie wierze w jutro :)
 

Sweet girl

Tykajacy wulkan - nie wiaodmo kiedy wybuchnie ;)
Dołączył
22 Kwiecień 2006
Posty
1 628
Punkty reakcji
0
Ja bym chyba nie chciała sie tam wybierac...
Robienie jakiejśc atrakcji turystycznej z tragedii milionow niewinnych ludzi moim zdnaiem jest bezdusznościa, nieposzanowaniem ich pamieci i głupotą...
Z resztą do tej pory te okolice sa bardzo skażone i przebywanie w nich grozi poważnym uszczerbkiem na zdrowiu a nawet zyciu...
Ja tam zamierzam trzymac się jaknajdalej od Czarnobyla !!
 

Rapid

Nowicjusz
Dołączył
27 Grudzień 2005
Posty
1 190
Punkty reakcji
21
Wybuch reaktora w elektrowni Czarnobyl pochłonął faktycznie mniej ofiar śmiertelnych niz miesiąc na polskich drogach. Cyfry o tym świadczą a jeśli ktoś wątpi to proszę sobie sprawdzić w ogólnie dostępnych materiałach. Napromieniowanie Europy to bzdura bo na codzień dostajemy z innych źródeł nieco większe dawki i jakoś żyjemy. Faktycznie nastąpiło zmniejsze odporności organizmów ludzkich na wrażą działalność onkogenów ale nie w skali katastrofalnej a jedynie lokalnej. Choroba popromienna dotyczy tylko bezpośrednio narażonych na znaczne przekroczenia dopuszczalnych napromieniowań występujące w okreslenie długim czasie, reszta społeczeństwa jest bezpieczna. I takie są fakty Czarnobyla. Cała reszta to propaganda i medialne hity.
 

Sweet girl

Tykajacy wulkan - nie wiaodmo kiedy wybuchnie ;)
Dołączył
22 Kwiecień 2006
Posty
1 628
Punkty reakcji
0
Wybuch reaktora w elektrowni Czarnobyl pochłonął faktycznie mniej ofiar śmiertelnych niz miesiąc na polskich drogach.
owszem sam wybuch pochłonął niewiele osób, ale jego konsekwencje jak podają sondarze sa katastrofalne i w jego wyniku nie bezposrednio ucierpiało wiele osob - choroby popromienne, mutacje, nowotwory...
Napromieniowanie Europy to bzdura bo na codzień dostajemy z innych źródeł nieco większe dawki i jakoś żyjemy.
Nie wydaje mi się aby z tym napromieniowaniem Europy to były jakies bzdury...
Z resztą badania laboratoryjne mówią same za siebie...
To, ze początkowo zaraz po wybuchu stężenie substancji radioaktywnych było znacznie więskze niż obecnie nie znaczy, ze Ziemia już się oczysciła...
Pierwiastki promieniotórcze roskładają się setki a nawet miliony lat i to jeszcze zalezy od poszczegolnych pierwiastków, ponieważ czas połowicznego rozkładu każdego z nich jest inny...
A to, ze ich stężenie i reaktywnośc jest mniejsza jets zrozumiałym, ponieważ ulegają wspomnianemu wcześniej rozkładowi i są coraz mniej szkodliwe i w mniejszej ilości, co nie znaczy, że ich nie ma...
Naukowcy obliczyli, ze jeszcze przez jakies 300 lat będziemy odczuwlai skutki Czarnobyla...
Faktycznie nastąpiło zmniejsze odporności organizmów ludzkich na wrażą działalność onkogenów ale nie w skali katastrofalnej a jedynie lokalnej. Choroba popromienna dotyczy tylko bezpośrednio narażonych na znaczne przekroczenia dopuszczalnych napromieniowań występujące w okreslenie długim czasie, reszta społeczeństwa jest bezpieczna.
Co do tej choroby popromiennej to się nie zgodze do końca... Napromieniowaniu ulegali nie tlyko ci którzy bezpośrednio byli w tym czasie na miejscu tragedii. Chmura radioaktywna miotana wiatrem ulegała przemieszczeniu przez co napromieniowaniem objęci zostali takze ludzie nie będący bezpośrednio na miejscu katastrofy... Co prawda to promieniowanie było znacznie mniejsze, ale i tak było... Np. w Poslce dawka nieszkodliwego dla cżłowieka promieniowania w pierwszych dniach po wybuchu była przekroczona około dziewięciokrotnie szczególnie na kresach wschodniach i w Okolicach Opola, gdzie stezenie radioaktywnych substancji było najwieksze... Takie sondaże podaje się dla dorosłych... Wiadomo przecież ze dzieci sa bardziej wrażliwe na takie niekorzystne warunki, więc w ich przypadku dawka ta musiała byś jeszcze bardziej przekroczona. Nie waspominajac już o dzieciach w stanie embrionalnym... Wiadomo przeciez ze najmłodsze osobniki sa najmniej wykształcone i odporne na szkodliwe warunki...
 

paulista

Nowicjusz
Dołączył
16 Wrzesień 2005
Posty
801
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Koszalin
Ja bym chyba nie chciała sie tam wybierac...
Robienie jakiejśc atrakcji turystycznej z tragedii milionow niewinnych ludzi moim zdnaiem jest bezdusznościa, nieposzanowaniem ich pamieci i głupotą...
ja na temat odwiedzin w Prypeci mam zupełnie odmienne zdanie...czemu miałoby to być bezdusznościa, nieposzanowaniem pamięci ofiar i głupotą...w samym mieście nie było dużo ofiar...większość bezpośrednich ofiar awarii to uczestnicy akcji ratunkowej przy samym reaktorze...a z mieszkańców miasta poginęli tylko Ci którzy chcąc przyjrzeć się bardziej łunie nad reaktorem udali sie w miejsca blizej elektrowni...no a ofiary aż do dzis to zupełnie inna sprawa...no i co do liczby ofiarogólnie (ci co zginęli w 1986r. + ofiary do dziś) to nie liczy się ich w milionach...szacunkowo jest to ok. 300 tys. osób (choć inne źródła róznie podają)...nie chciałbym tam jechać jak np. do Zakopca zeby zrobić sobie zdjecie z niedźwiedziem czy czym tam i poodpoczywać...chciałbym się tam wybrać żeby poczuć klimat Pripyati...jak wcześniej pisałem tą ogłuszającą ciszę, zobaczyć opustoszałe budynki i wyludnione ulice...no i na własne oczy obejrzeć cud radzieckiej architektury...miasto zaprojektowane tak że nawet dziś nie byłoby tam korków, oczywiscie gdyby miasto byłoby zamieszkane (po Prypeci założono 10 innych miast na jej planie w tym Volgodonsk(w 2002 r. liczył 165994 mieszkańców) w którym w godzinach szczytu nie ma problemów z ruchem)
Z resztą do tej pory te okolice sa bardzo skażone i przebywanie w nich grozi poważnym uszczerbkiem na zdrowiu a nawet zyciu...
Ja tam zamierzam trzymac się jaknajdalej od Czarnobyla !!
skąd masz takie daneee?
przebywanie w mieście niekoniecznie grozi poważnym uszczerbkiem na zdrowiu ani utratą życia...jeżeli będziesz zachowywać pewne zasady bezpieczeństwa to wyjedziesz z zony w takim samym stanie w jakim tam wjechałaś...wystarczy nie zbaczać z głównych dróg...najlepiej trzymać sie środka jezdni...unikać zarosli i miejsc gdzie jest pełno żelastwa bo tam promieniowanie najbardziej się zgromadziło...najlepiej nie wchodzi do budynków no bo wiadomoo po tylu latach nieogrzewane, niekonserwowane, narażone na warunki atomsferyczne budynki zaczynają się powoli walić...unikać okolic wesołego miasteczka i trzymać sie z dala od "czerwonego lasu"....no i jak zapewne łatwo sie domyślić nie spożywać tamtejszych owoców itp. ...o takim wyposażeniu jak dozymetr to raczej nie trzeba wspominać bo kto by się tam bez dozymetru pchał...jeśli zachowasz ostrożność to wyjeżdżając z zony w trakcie kontroli dozymetrowej nie powinno być problemów....jakoś ludziom którzy pracują w Prypeci (straż przy bramie wjazdowej do miasta, obsługa elektrowni, pracownicy którzy remontują sarkofag, razem niezłe grono) nic takiego się niedzieje...mimo tego ze pracują tam w co 2-gi dzień w miesiącu więc są na pewno narażeni na dużo większe dawki niż gość który jedzie tam na niecały dzień...więc nie ma co sie obawiać....pamiętac o zasadach bezpieczeństwa być ostrożnym i będzie wszystko OK!
 

Sweet girl

Tykajacy wulkan - nie wiaodmo kiedy wybuchnie ;)
Dołączył
22 Kwiecień 2006
Posty
1 628
Punkty reakcji
0
skąd masz takie daneee?
Studiuje na kierunku na którym duzo miejsca poswieca się zanieczyszeczoniom i skążeniom oraz szkodliwemu wpływowi czynnikow na zdrowie i zycie cżłowieka ;) stąd te dane ;)
 

paulista

Nowicjusz
Dołączył
16 Wrzesień 2005
Posty
801
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Koszalin
yhyyym....trochę te dane niedokładne w takim razie...gdybyś napisała że występują tam miejsca, w których promieniowanie jest na tyle wysokie ze grozi to życiu i zdrowiu to możnaby się zgodzić a ogólnie to w mieście normy przekroczone są nieznacznie co nie spowoduje żadnych konsekwencji po kilkugodzinnym pobycie w Prypeci...
 

Sweet girl

Tykajacy wulkan - nie wiaodmo kiedy wybuchnie ;)
Dołączył
22 Kwiecień 2006
Posty
1 628
Punkty reakcji
0
Nawet nieznaczne przekroczenie takich norm powoduje uszczerbek na zdrowiu lub życiu cżłowieka, juz nawet kilku godiznne rpzebywanie w takich miejscach moze byc niebezpieczne...
Niby dlaczego w miejscach gdzie wystepuje wysokie promieniowanie nawet w tych sperszczelnych kombinezonach nie mozna przebywac dluzej niz kilkanascie minut ??
wlasnie z tego powodu...
mimo iz promieniowanie jest już znacznie mniejsze niz zaraz po wybuchu to nie znacyz ze go nie ma i nie szkodzi juz czlowiekowi, po prsotu jego wplyw jest mniejszy - ale wciaz jest...
 

Rapid

Nowicjusz
Dołączył
27 Grudzień 2005
Posty
1 190
Punkty reakcji
21
Od wielu lat pracuję w środowisku narażonym na promieniowanie alfa i gamma oraz skażenie powietrza gazami szkodliwymi jak CO, CO2, CH4, siarlowodór, tlenki azotu i wiele innych. Normy sa tak ustalone, że ich wielokrotne przekroczenie nikomu i niczym nie grozi. Istnieje coś takiego jak Dopuszczalna Chwilowa Dawka Stężenia ale to jest dawka gwarantująca bezpieczeństwo i brak skutków w przyszłości. Trzeba naprawdę bardzo chcieć żeby ulec tym zagrożeniom. Przytrułem sie kilkakrotnie tlenkiem węgla i poddusiłem w atmosferze beztlenowj ale to było na własne życzenie. Nie musiałem tam iść. Wybuchał mi metan a język ognia leciał nad głową. Świadomie i na własną odpwiedzialność wchodziłem tam gdzie wejść nie wolno. Wszelkie normy były przekroczone o tysiąckroć. Promieniowanie badałam za pomocą czujnika przymocowanego do hełmu. Po fakciwe dowiadywałem się, że dawka nie jest śmiertelna ... bo nie mogła być z założenia. I co? Nic! Takie mam doświadczenia. Śmiertelne zagrożenie Czarnobyla dla Europy to była gra polityczna i propaganda. Takie były wtedy czasy. Faktycznie Czarnobyl nie wpłynął negatywnie na nic poza bezpośrednim obszarem skażenia.
 

paulista

Nowicjusz
Dołączył
16 Wrzesień 2005
Posty
801
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Koszalin
zgadzam się z przedmówcą! normy są zaniżone....gdyby lekkie przekroczenie normy promieniowania bądź jakiejś innej normy było szkodliwe dla zdrowia i życia człowieka to w okolicach naszych polskich miast i nie tylkoo byłoby wiele miejsc w których przebywanie ludzi byłoby zakazane....
Sweet Girl nie zawsze wiedza ksiązkowa jest dostateczna, no bo cóż że w książce pisze ze norma wynosi ileś tam gdy często bywa przekroczona a nic człowiekowi się nie dzieje....więcej dystansuu...nie podchodź do wielu rzeczy z wielką powagą...bo normy nie określają granicy wytrzymałości organizmu ludzkiego...no chociażby przykład ludzi którzy powrócili w okolice Prypeci zaraz po ewakuacji na własną rękę...wielu z nich mieszka tam do dziś...spożywają to co zrodzi się na tamtejszej ziemi, zbierają grzyby które jak wiadomo pochłaniają promieniowanie, piją wodę ze studni, itp. a mimo to żyją i mają się dobrze....a przecież w zonie poziom promieniowania jest wyższy niż poza nią i często przekracza normy...
powtórze tu za Rapidem żeby ulec zagrozeniu trzeba się o to bardzooo starać...
 

Sweet girl

Tykajacy wulkan - nie wiaodmo kiedy wybuchnie ;)
Dołączył
22 Kwiecień 2006
Posty
1 628
Punkty reakcji
0
Od wielu lat pracuję w środowisku narażonym na promieniowanie alfa i gamma oraz skażenie powietrza gazami szkodliwymi jak CO, CO2, CH4, siarlowodór, tlenki azotu i wiele innych. Normy sa tak ustalone, że ich wielokrotne przekroczenie nikomu i niczym nie grozi. Istnieje coś takiego jak Dopuszczalna Chwilowa Dawka Stężenia ale to jest dawka gwarantująca bezpieczeństwo i brak skutków w przyszłości.
Tak, ale wez sobie pod uwagę, że np takie normy przyjmowane sa umownie.
Np w Poslce nie pamietam dokladnie do ktorego roku była taka ustawa ktora zezwalala na wypuszczanie do powietza atmosferycznego okreslonej normy ilosci gazow szkodliwych dla zdrowia i zycia czlowieka... Po wejsciu do UE keidy nasze prawo w tej dziedzinie mialo zostac dostosowane do unijnego okazlo sie ze nasze normy dopuszczajace okreslona ilosc tych substancji sa znacnzie mniejsze niz unijne... W uni nrmy te zazwajala na kilkurkrotnie wieksza emisje niz do tje pory zezwalaly na to polskie... Z acala pewnoscia wplynie to na pogorszenie stanu polskeigo srodowiska...
Trzeba naprawdę bardzo chcieć żeby ulec tym zagrożeniom. Przytrułem sie kilkakrotnie tlenkiem węgla i poddusiłem w atmosferze beztlenowj ale to było na własne życzenie. Nie musiałem tam iść. Wybuchał mi metan a język ognia leciał nad głową. Świadomie i na własną odpwiedzialność wchodziłem tam gdzie wejść nie wolno. Wszelkie normy były przekroczone o tysiąckroć. Promieniowanie badałam za pomocą czujnika przymocowanego do hełmu. Po fakciwe dowiadywałem się, że dawka nie jest śmiertelna ... bo nie mogła być z założenia. I co? Nic! Takie mam doświadczenia.
Moge spytac czym się zajmujesz, że masz takie bliskie doświadczenia z tymi wszystkimi czynnikami ??
To tak z czystej ciekawosci, bo widzę, ze masz dosc obszerną wiedze w tej dziedzinie... ;)
Śmiertelne zagrożenie Czarnobyla dla Europy to była gra polityczna i propaganda. Takie były wtedy czasy. Faktycznie Czarnobyl nie wpłynął negatywnie na nic poza bezpośrednim obszarem skażenia.
Ale skoro była to gra, to dlaczego ZSRR od rauz nie naświetlił cąłej tej sytuacji nie nagłosnił, tylko kryto się z tym, ukrywano rzeczywisty ogrom katastrofy... Daczego milczano na ten temat... ??
normy są zaniżone....gdyby lekkie przekroczenie normy promieniowania bądź jakiejś innej normy było szkodliwe dla zdrowia i życia człowieka to w okolicach naszych polskich miast i nie tylkoo byłoby wiele miejsc w których przebywanie ludzi byłoby zakazane....
Wydaje mi się, ze także ze względow terytorialnych cześc lduznosci skazana jest na życie na terenach silnie skażonych ze względu na ich wielkie uprzemysłowienie lub strukturę zaludnienia...
Przeciez do tej pory wielu ludzi mieszka na terenach przyległych do Czarnobylu, gdzie w zasadzie na prawde nie powinni mieszkac...
Sweet Girl nie zawsze wiedza ksiązkowa jest dostateczna, no bo cóż że w książce pisze ze norma wynosi ileś tam gdy często bywa przekroczona a nic człowiekowi się nie dzieje....
Nie wszystkie skutki oddziaływan widac od razu...
Niekóre ujawniaja sie od razu inne po kilku tygodniach inne miesiącach a niektore latach...
Moim zdaniem to nie jest zadna regula i uzasadnienie...
to ze jakiegos oddzialywania od razu nie widac nie znacyz wcale ze go nie ma albo ze jest znacnzie mniejsze i mniej szkodliwe niz sie wydaje...Zgadzam sie z tym ze nie wszystkie dane ksiazkowe w 1005 zgadzaja sie z ksiązkami, ale z cala pewnscia nie ma tak zeby sie z nia bardzo mijaly...
więcej dystansuu...nie podchodź do wielu rzeczy z wielką powagą...bo normy nie określają granicy wytrzymałości organizmu ludzkiego...no chociażby przykład ludzi którzy powrócili w okolice Prypeci zaraz po ewakuacji na własną rękę...wielu z nich mieszka tam do dziś...spożywają to co zrodzi się na tamtejszej ziemi, zbierają grzyby które jak wiadomo pochłaniają promieniowanie, piją wodę ze studni, itp. a mimo to żyją i mają się dobrze....a przecież w zonie poziom promieniowania jest wyższy niż poza nią i często przekracza normy
iektore skutki widac dopiero po latach... ;)
 

Rapid

Nowicjusz
Dołączył
27 Grudzień 2005
Posty
1 190
Punkty reakcji
21
"Tak, ale wez sobie pod uwagę, że np takie normy przyjmowane sa umownie.
Np w Poslce nie pamietam dokladnie do ktorego roku była taka ustawa ktora zezwalala na wypuszczanie do powietza atmosferycznego okreslonej normy ilosci gazow szkodliwych dla zdrowia i zycia czlowieka... Po wejsciu do UE keidy nasze prawo w tej dziedzinie mialo zostac dostosowane do unijnego okazlo sie ze nasze normy dopuszczajace okreslona ilosc tych substancji sa znacnzie mniejsze niz unijne... W uni nrmy te zazwajala na kilkurkrotnie wieksza emisje niz do tje pory zezwalaly na to polskie... Z acala pewnoscia wplynie to na pogorszenie stanu polskeigo srodowiska..."

W dawnych czasach ustawodawstwo państw socjalistycznych było o wiele bardziej rygorystyczne w zakresie ochrony człowieka niz prawa państw kapitalistycznych. Nawet normy wytrzymałości lin w windach były kilkakrotnie wyższe niż na zachodzie. Mimo to wszystkie te normy jakie były i są zapewniają kikakrotność bezpieczeństwa i ich przekroczenie w niewielkim zakresie i tak niczym nie grozi. Nie nawołuje ani nie akceptuję przekraczania dopuszczalnych norm i stężeń ale jedynie uświadamiam sceptykom, że prawdziwe zagrożenie to przekroczenia sięgające kilkuset procent a czasami tysięcy.

"Moge spytac czym się zajmujesz, że masz takie bliskie doświadczenia z tymi wszystkimi czynnikami ??
To tak z czystej ciekawosci, bo widzę, ze masz dosc obszerną wiedze w tej dziedzinie... ;)"

Pracuję w górnictwie podziemnym węgla i w części moich kompetencji jest ratownictwo górnicze. Byłem przez wiele lat czynnym ratownikiem.

"Ale skoro była to gra, to dlaczego ZSRR od rauz nie naświetlił cąłej tej sytuacji nie nagłosnił, tylko kryto się z tym, ukrywano rzeczywisty ogrom katastrofy... Daczego milczano na ten temat... ??"
No właśnie dlatego, że nie pasiło przyznanie się do porażki. ZSRR mógł mieć tylko sukcesy i to ogłaszał. Klęski nie wyglądały ładnie w mediach. Tak jest nadal bo przecież katastrofa "Kurska" pokazała to dobitnie. To nie jest tylko specjalność Rosjan. Wszystkie rządy wszystkich krajów wychwalaja osiągnięcia a ukrywają porażki.
Raporty i książki piszą ludzie dla ludzi. Czasem na konkretne zamówienie:)
 
Status
Zamknięty.
Do góry