Co sądzicie o tej sytuacji?

figo54321

Nowicjusz
Dołączył
27 Październik 2011
Posty
87
Punkty reakcji
7
No tak, ale wiesz. Takie coś zawsze jest trochę przykre. Wydaje mi sie ze trzeba miec honor i powiedziec ;)
Zwlaszcza jak sie robilo nadzieje
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Gdyby nie była tobą wstępnie zainteresowana, to by z tobą nie szła na żadne randki. Po prostu nie zrobiłeś na niej dobrego wrażenia, to jest nie widzi w tobie kandydata na partnera.

Nadzieja była, ale sobie poszła.
 

figo54321

Nowicjusz
Dołączył
27 Październik 2011
Posty
87
Punkty reakcji
7
To po co ten buziak na pożegnanie. O malo co to w usta prawie trafiła.

Teraz juz nie pisze do mnie ona. Zimna i oschla ;)
Chociaz napisala " do babci mam jechać ;(" zamiast powiedzieć wprost
 
M

MacaN

Guest
To znaczy, że może do 30 dojrzejesz.

W takich przypadkach przychylnie patrzę na "nauczycieli" podrywu. Widocznie niektórym trzeba wszystko łopatą fedrować do głowy.
 

maciek85

Nowicjusz
Dołączył
7 Grudzień 2009
Posty
89
Punkty reakcji
5
Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że ona mogła jednak chcieć wzbudzić w Tobie zazdrość… Nie napisała nic konkretnego a tamtym chłopaku, tylko, że dobrze z nim się tańczyło, nie? Ale to nie jest nic co powinno wzbudzić zazdrość, bawić się można z różnymi osobami. A że później na Twoją propozycję spotkania odpisała, że jedzie do babci, ze smutną buźką, to też nie musi znaczyć, że spławiała Cię. Jeśli ona Ci się podoba, myślisz, że mogłoby coś z tego wyjść, to ja na Twoim miejscu powalczyłbym. Z doświadczenia wiem, że nie można zbyt wcześniej odpuszczać. Sam miałem raczej trudne początki, kiedy poznałem dziewczynę na mydwoje, trochę ze sobą rozmawialiśmy, później się spotkaliśmy. A po spotkaniu, które było moim zdaniem bardzo udane, gdzie ten kontakt zaginął...

Jednak właśnie dlatego, że było dobrze na spotkaniu, nie odpuściłem, próbowałem nadal utrzymać ten kontakt. Na szczęście, okazało się, że wtedy miała poważane problemy rodzinne i nie mogła za bardzo ze mną się spotykać, siła wyższa. Jednak dzięki temu, że nie odpuściłem, przetrwaliśmy tamten okres, dopiero później mi powiedziała czemu tak było, wcześniej nie chciała się zwierzać komuś, kogoś tak właściwie nie znała. Jednak spodoboło jej się moje nieodpuszczanie, teraz jesteśmy szczęśliwą parą. Tak więc jeśli podoba Ci się, dobrze Wam było na pierwszym spotkaniu, może jeszcze spróbuj utrzymać z nią kontakt, powalcz o nią, może będzie jak w moim przypadku? Tak czy siak życzę powodzenia!
 
Do góry