A co sądzicie o polskiej koszykówce? Dla mnie stoi na gorszym poziomie, niż piłka nożna. Nie chodzi mi o grę naszych reprezentacji i klubów, tylko o zaplecze i trenowanie młodzieży. Mam dwóch kolegów, grali obaj w Cracovii, i przykro przyznać, że klub, któremu kibicuje, ma tak słaby sztab szkoleniowy. Obaj moi koledzy zrezygnowali, bo nie mieli warunków do trenowania, klub zalegał z wypłatami (śmiesznymi i tak), trenerzy handlowali na lewo ciuchami. Jeden z nich był wcześniej w Wiśle i tam też nie było super, trenerzy sadyści, sprzęt słaby i ogólnie zero perspektyw. Jak wy na to patrzycie?