przerwy? wolna amerykanka! improwizacja; czasem wskakuje się do radiowęzła, robi bojkot i umila się ludziom życie jakimiś pożądnymi kawałkami; czasem karmi się gołębie na dachu (były najpierw łabedzie i mewy, ale wszystkie nam wybili po tej aferzez z wirusiskiem
); rysuje sie rysuje i jeszcze raz rysuje; jak sie nie zapomni do wszamanko śniadanko; opróżniamy 2 litry wody bo szuszy...
a gdziekolwiek nie jestem, na lekcji czy na przerwie to jadka mi sie nie zamyka, więc też dyskusje/dialogi/monologi
czy u Was w jednostkach szkolnych, nauczyciele tez miłosiernie się spóxniają, dajac wam namiastke większej przerwy?